Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP napisał(a):Kościół ostrzega jednocześnie przed pokładaniem nieograniczonej wiary w medycynę. Kościół wyraża również sprzeciw wobec stosowania w medycynie przeszczepów narządów odzwierzęcych. Życie ludzkie ma swój kres i przedłużanie go za wszelką cenę staje w konflikcie z wiarą w zmartwychwstanie. Transplantacja organów powinna być pojmowana jako ostateczna metoda leczenia a nie jako próba zapewnienia sobie nieśmiertelności.
Bardzo chętnie poznałbym szersze uzasadnienie teologiczne takiego stanowiska. Nie jestem od razu na nie, jedynie jestem jego ciekaw, bo echa dyskusji na tej temat (przysłoniętej bardziej kontrowersyjnym tematem) do mnie nie doszły. Oczywiście człowiek nie powinien szukać nieśmiertelności i nadziei życia wiecznego w czymś innym niż zmartwychwstanie, jednak dlaczego nie ma korzystać z możliwości, jakie daje medycyna? Czy tak samo krytyczne stanowisko synod zająłby wobec transplantacji narządów sztucznych? Cel bowiem pozostaje ten sam. I nie jest nim nieśmiertelność, bo jest przynajmniej jeden narząd, którego nie można przeszczepić (a właściwie jego przeszczep i tak nic nie daje) i którego śmierć uznawana jest przez medycynę za śmierć człowieka. Oczywiście wątpliwe etycznie może być poświęcanie życia zwierzęcia dla przedłużenia ludzkiego - ale wtedy musielibyśmy potępić także jedzenie mięsa (zdaje się, że w synodzie jest co najmniej jeden wegetarianin).
Zresztą nawet, gdyby człowiekowi (co wydaje się nieprawdopodobne) udało się zapobiec śmierci biologicznej z przyczyn naturalnych, albo (jak tego chcą transhumaniści) oddzielić świadomość od jej "materialnego nośnika", to i tak nie byłaby to jakaś forma życia wiecznego, gdyż i ta forma egzystencji miałaby swój ostateczny kres w momencie ponownego przyjścia Chrystusa. Jak mówi 1 List do Koryntian, "Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni".