Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Małżeństwo

Małżeństwo

Postprzez Tomasz » Wt lut 01, 2011 23:32

W ostatnim czasie dosyć często na różnych forach internetowych komentowane są zapowiedzi wprowadzenia dosyć istotnych zmian dot. zawierania małżeństw w KRK

Po wystąpieniu papieża Benedykta XVI na temat zaostrzenia rygorów zawierania sakramentu małżeństwa polscy hierarchowie planują wielkie zmiany. Dłużej będą trwały nauki małżeńskie, narzeczeni będą musieli przejść dokładne badania psychiatryczne, a kobiety w ciąży ślubu mogą nie dostać wcale! - informuje "Super Express".
- Nikt nie może domagać się prawa do ceremonii ślubnej! - grzmiał Benedykt XVI i zapowiedział walkę z lekkomyślnym udzielaniem ślubów przez księży. W związku ze słowami papieża za kilka miesięcy Komisja Episkopatu ds. Duszpasterstwa Rodzin ma przyjąć listę zmian w zasadach udzielania sakramentów - dowiedział się "Super Express".
Jak mówi gazecie biskup Antoni Długosz, skończy się zawieranie ślubów w pośpiechu. Księża będą dokładnie prześwietlać życie narzeczonych i badać ich motywację wstąpienia w związek małżeński. W związku z tym należy się spodziewać bardzo intymnych pytań od księdza, np. na temat doświadczeń seksualnych, uzależnień, a nawet o przebytych chorobach wenerycznych.
Badaniem narzeczonych zajmą się wyznaczeni przez diecezje psychiatrzy, psychologowie i lekarze. Ale to nie wszystko. - Przygotowania do ślubu muszą być prowadzone od dzieciństwa, staż narzeczeński ma wynieść co najmniej kilka lat, a czas nauk przedmałżeńskich pół roku - mówi bp Długosz i podkreśla, że szczególnym nadzorem zostaną objęte śluby udzielane ciężarnym. Wszystko z obawy, że ciąża jest jedynym powodem, dla którego młodzi zawierają małżeństwo.


Nie wiem na ile można wierzyć doniesieniom prasy brukowej, jednak przyjmując iż podane informacje są wiarygodne, można tylko ubolewać nad kolejną radosną twórczością hierarchów rzymsko-katolickich.
Jest to oczywiście wewnętrzna sprawa KRK i nas w zasadzie mało interesuje. Jednak powyższy tekst skłonił mnie do innych przemyśleń związanych wprawdzie z tematem :
Jak my Chrześcijanie (zarówno Ewangelicy jak i Rzymskokatolicy) podchodzimy do małżeństwa. Mam na myśli zarówno kwestię samej ceremonii ślubnej jak i szerokiego rozumienia tematu.
Czy - jeżeli chodzi o pierwszy punkt nie traktujemy Kościoła jako swoistej instytucji świadczącej usługi okolicznościowe takie jak min. ślub - której najważniejszym elementem jest uroczysta forma, piękna biała suknia panny młodej i tp. ? Natomiast później już nas w Kościele nie widać - do następnej uroczystości. Jak postrzegamy dzisiaj święty związek małżeński, który ma być również odzwierciedleniem miłości Boga do swojego Kościoła ?
Czy w dzisiejszym zlaicyzowanym świecie nie traktujemy małżeństwa jako umowy, którą w każdej chwili możemy zerwać gdy coś nam się nie spodoba ?
Jaką rolę powinien odegrać Kościół we właściwym przygotowaniu człowieka do zawarcia związku małżeńskiego i co może zrobić na tym polu zrobić ?

Zacytuję tutaj słowa naszego reformatora ks. Marcina Lutra traktujące o małżeństwie :

"Bóg ustanowił stan małżeński nie tylko w ogólności, lecz również był z Swym Słowem ze mną, gdym składał ślubowanie; był więc twórcą i mego małżeństwa. Swego współmałżonka otrzymałem z ręki Bożej. To jest najdroższy skarb i najpiękniejsza osoba, która mi jest dana w tym mężczyźnie czy tej kobiecie. Może mi inna kobieta wydawać się piękniejszą, bardziej pożądania godną niż moja, wtedy mówię sobie: Mam w domu o wiele piękniejszą ozdobę w postaci mojej małżonki, którą mi dał Bóg. Chociażbym patrzał na wszystkie kobiety świata, to przecież nie znajduję żadnej, którą mógłbym się szczycić, jak o swojej z radosnym sumieniem mogę powiedzieć: Tą obdarzył mnie sam Bóg i dał w moje ramiona, i wiem, że Mu się to wraz ze wszystkimi aniołami podoba, gdy żyję z nią w miłości i wierności. Dlaczego miałbym gardzić tak zacnym darem Bożym, a uganiać się za inną?"
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Małżeństwo

Postprzez taki tam » Śr lut 02, 2011 22:43

To co piszą gazety typu Fakt czy SE trzeba dzielić przez pięć. Badania psychiatryczne? Kto miałby za to płacić? Nie wiem też skąd kurie wzięłyby tylu lekarzy :] Natomiast podoba mi się pomysł nie udzielania ślubów ciężarnym. Badania wskazują, że większość ślubów zawieranych z powodu "brzucha" kończy się dramatem. Wydłużenie okresu nauk przedmałżeńskich to też dobry pomysł. KRK ma poważny kłopot z epidemią rozwodów, więc chce doprowadzić do tego, aby "element niepewny" w ogóle nie brał ślubów.

Jest jednak pewna różnica w nauce o małżeństwie Kościoła Katolickiego i Ewangelickiego: rozwody. Jak staroluteranie zapatrują się na to zjawisko?
taki tam
 
Posty: 17
Dołączył(a): N sty 30, 2011 23:17
wyznanie: KRK (jeszcze)
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Tomasz » Śr lut 02, 2011 23:39

To co piszą gazety typu Fakt czy SE trzeba dzielić przez pięć.


Zgadzam się - dlatego przyjąłem pewne założenie :wink:

Badania psychiatryczne? Kto miałby za to płacić?


Jak to kto - oczywiście zainteresowani - przecież nie kuria :lol:

Teraz tak bardziej poważnie :

Badania wskazują, że większość ślubów zawieranych z powodu "brzucha" kończy się dramatem.


Tutaj nie zgodzę się z Tobą. Nie ma absolutnie żadnej reguły. Znam wiele przypadków szczęśliwych i udanych małżeństw, które zostały zawarte z "powodu brzucha". Celowo napisałem w cudzysłowie, gdyż sam fakt ciąży wcale nie świadczy, iż jest to jedyny powód decyzji o małżeństwie. Owszem - może taką decyzję przyspieszyć, ale nie wolno nam generalizować gdyż takie podejście mogłoby również spowodować wiele dramatów.

KRK ma poważny kłopot z epidemią rozwodów, więc chce doprowadzić do tego, aby "element niepewny" w ogóle nie brał ślubów.


Problem dotyczy chyba wszystkich - bez względu na denominację konfesyjną. Tylko w taki sposób nie da się go rozwiązać.

Jest jednak pewna różnica w nauce o małżeństwie Kościoła Katolickiego i Ewangelickiego: rozwody.


Kościół Luterański nie przeprowadza sam żadnej procedury "rozwodowej" a jedynie przyjmuje do wiadomości wyroki sądu powszechnego. Powtórne zawarcie małżeństwa (ślubu kościelnego) może jednak nastąpić za zgodą Biskupa Kościoła.

Małżeństwo jest świętym związkiem danym od Boga, który ma zostać zawarty raz na całe życie i nawet w najtrudniejszych przypadkach zawsze należy dążyć do jego zachowania kierując się miłością, przebaczeniem i zrozumieniem. Rozwód natomiast zawsze jest czymś złym i ostatecznym.

Gdy jednak dojdzie do tej najgorszej rzeczy, czyli rozwodu - powstaje pytanie -Czy Chrześcijanin może powtórnie zawrzeć małżeństwo ?

Temat jest bardzo trudny i kontrowersyjny. Ewangelia stoi na straży nierozerwalności związku małżeńskiego i zakazu jego powtórnego zawierania poza pewnymi przypadkami - tj. wszeteczeństwo i tzw. "przywilej pawłowy". Obydwa przypadki wymagają oczywiście bardziej szczegółowej analizy (może ktoś się pokusi ?)
Dopuszczalność rozwodu i powtórnego małżeństwa zawsze musimy zatem oceniać przez pryzmat Pisma Św.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Paweł » Cz lut 03, 2011 08:06

Jedno jest pewne, wg mnie 70% ślubów kościelnych to pic na wodę, bo młodzi chcą mieć po prostu fajna uroczystość i tyle. Kościół ma prawo nieudzielać takich ślubów, są śluby cywilne.
Paweł
 
Posty: 733
Dołączył(a): N mar 21, 2010 12:13
Lokalizacja: Suwałki
wyznanie: ewangelicko - augsburskie
  

Re: Małżeństwo

Postprzez taki tam » Cz lut 03, 2011 10:45

A np. SELK albo udziela powtórnych ślubów?

Gdzieś czytałem, że Luter i Melanchton głosili, iż małżeństwo zawarte BEZ ZGODY RODZICÓW jest nieważne. Czy to prawda?
taki tam
 
Posty: 17
Dołączył(a): N sty 30, 2011 23:17
wyznanie: KRK (jeszcze)
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Jacek » So lut 05, 2011 20:42

A ja jestem zatym zeby wkoncu KEA wypracowal jakies konkretne zasady w sprawie slubow a nie sluchal wladz panstwowych liberalnych. Co to kosciol to koncert zyczen?.Ktos przyjdzie po trzy razy zawrzec malzenstwo w KEA i co udzieli?. Tylko raz powinno sie udzielic takiego zwiazku malzenskiego. Kosciol ma byc ostoja moralnosci a nie zepsucia. To kosciol powinienj analizowac przyczyny rozpadu a nie panstwo. Kosciol KEA nie jest panstwowy. Nie robmy z kosciola Las Vegas.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Elżbieta » So lut 05, 2011 21:19

taki tam napisał(a):A np. SELK albo udziela powtórnych ślubów?

Gdzieś czytałem, że Luter i Melanchton głosili, iż małżeństwo zawarte BEZ ZGODY RODZICÓW jest nieważne. Czy to prawda?


Ja co prawda tego nie czytałam, ale zastanawiam się, co jest ważniejsze, czy zgoda rodziców, czy przysięga przed Bogiem .
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Jacek » N lut 06, 2011 12:08

W nawiazaniu do powyzszego tematu, musimy dazyc do zaostrzenia kryteriow ponownego zwiazku malzenskiego po uprzednim rozwodzie w KEA. KEA powinna powolac komisje lub ewentualnie powinno to pozostac w gesti Biskupa Diecezji. Z przerazeniem musze stwierdzic czytajac niektore fora, gdzie dwoch katolikow po rozwodzie pytaja sie teologow ewangelickich, czy moga zawrzec ponowny slub w KEA? ze sa gotowi zmienic wyznanie. Jeszcze raz sie pytam do czego zmierzamy,? dlaczego inowiercy traktuja KEA jak klub lub szybki slub w Las Vegas?. Czy nie nalezaloby w przyszlosci podnies rangi slubu w KEA w znaczeniu sakramentu ?, niektore konserwatywne koscioly luteranskie juz to stosuja. Znamy z historii agnostyka a takze pozniej ateiste Jozefa Pilsudskiego ktory zeby zawrzec ponowny zwiazek malzenski przeszedl na luteranizm. Czy osoby ktore chca bezposrednio zawrzec zwiazek malzenski w KEA, pomijajac Urzad Stanu Cywilnego, w przypadku rozpadu malzenstwa, maja starac sie najpierw o rozwod panstwowy?
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Elżbieta » N lut 06, 2011 15:23

1.Znasz definicję sakramentu? - Małżeństwo nie było ustanowione przez Jezusa Chrystusa.
2.Żeby dostać ślub kościelny, to jednak trzeba mieć wcześniej przeprowadzony rozwód.
3.W przypadku ponownego małżeństwa decyduje biskup diecezjalny.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Małżeństwo

Postprzez Wędrowiec » N lut 06, 2011 15:53

Elżbieta napisał(a):, co jest ważniejsze, czy zgoda rodziców, czy przysięga przed Bogiem .


Najważniejsze jest to, co oboje narzeczeni planują, czyli, ich szczęście jest najważniejsze.
Wędrowiec
 
Posty: 330
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 16:25
Lokalizacja: Polska
wyznanie: Rzymskokatolickie
dyplomy: 2
  

Następna strona

Powrót do Kultura, tradycje i etyka ewangelicka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron