antykoncepcja i współżycie intymne

[Wojtek]

A ile jest konieczne?

Tyle, ile zostanie wszczepionych do macicy.

[Paweł]

Tyle, ile zostanie wszczepionych do macicy.

Nie ma co się łudzić że ktoś tego będzie pilnował

[Wojtek]

A jednak, są takie małżeństwa i tacy zaufani lekarze.

[Agnieszka Ostrowska-Fetera]

Jak w temacie wątku???????
Oto co mi napisał na ten temat mój przyjaciel-katolik, który uważa, że Bóg potępia antykoncepcję:
Św. Paweł Apostoł wymieniając w Gal 5, 19-21 "uczynki z ciała" wylicza wśród nich "pharmakeia" (łac. "veneficia"), oddane w języku polskim jako "czary". W zestawieniu z kontekstem kulturowym czasów jemu współczesnych należy przypuszczać, że słowo "czary" w szerszym kontekście odnosi się również do praktyk zatruwania organizmu kobiety w celu uniknięcia poczęcia nowego życia ludzkiego lub też dokonania aborcji przy pomocy odpowiednich mikstur. Tego rodzaju działalnością trudnili się magowie lub tak zwani "uzdrawiacze", co wiązało się w sposób naturalny dla tamtych czasów, z odpowiednim rytem magicznym]. Św. Paweł jednoznacznie potępił takie postępowanie stwierdzając, że "ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą" (Gal 5, 21).

[Tomasz]

W zestawieniu z kontekstem kulturowym czasów jemu współczesnych należy przypuszczać, że słowo "czary" w szerszym kontekście odnosi się również do praktyk zatruwania organizmu kobiety w celu uniknięcia poczęcia nowego życia ludzkiego lub też dokonania aborcji przy pomocy odpowiednich mikstur.

Pierwszy raz w życiu słyszę taką interpretację. Chyba na takiej samej zasadzie co niektórzy Katolicy zabraniają dzieciom oglądać Harego Pottera

"Należy przypuszczać" - istotnie, bardzo mocna argumentacja

Aborcja jest złem i tutaj nie ma żadnej wątpliwości. Antykoncepcja w pewnych sytuacjach również będzie grzechem (przykład Onana ze Starego Testamentu). Stosowanie środków, które są szkodliwe dla zdrowia również nie powinno mieć miejsca (ale to bardziej problem medyczny niż teologiczny) - natomiast Pismo Św. nigdzie nie potępia antykoncepcji jako środka planowania rodziny i nie odnosi się do jej sposobów.

[Vojtas]

Oto co znalazłem ostatnio : http://www.youtube.com/watch?v=4p1Klm7Aeh8



koniec Świata!

[Elżbieta]

hehehe , nie będę komentować, bo bym sama siebie musiała wyciąć

[Agnes]

Wysłuchałam. Biedna kobieta. Chyba jakaś pomoc psychologiczna by się jej przydała. A i duszpasterska też. Ciekawe, jakie jest jej zdanie na temat "Pieśni nad Pieśniami"? A tak w ogóle, to nawet z punktu widzenia KRK wygaduje niestworzone rzeczy.

Miniofilko - "egzegeza" twojego znajomego to - przepraszam bardzo - wierutne bzdury.

[Tomasz]

Chyba faktycznie brak jest rzetelnej edukacji seksualnej. Problem jednak w tym, że wpadamy tutaj w skrajności - albo mamy wyjątkowo szkodliwą edukację w wydaniu liberalnym - czyli - "niech każdy orze ile może, byle tylko się zabezpieczyć" - albo edukację "radio-maryjną" w której wszystko co kojarzy się z życiem seksualnym człowieka jest uważane za zło, a dzieci przynosi bocian.

[Aleksander]

Filmik rzeczywiście daje do myślenia Jednak na zachodzie edukacja seksualna jest tak rozdmuchana, a wcale nie przynosi to efektów w postaci zdrowych i udanych małżeństw i rodzin, lecz rozbrykanych i osomotnionych ludzi.

Sent from my HTC Sensation Z710e using Tapatalk