Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

homosexualizm

Re: homosexualizm

Postprzez Elżbieta » Cz cze 22, 2017 00:38

Wszystkiego nie przeczytałam, ale w tym wątku Aster tylko pytał o nasze zdanie w sprawie modlitwy za zmarłych - to jeszcze nie jest żadne propagowanie.
Jeżeli znajdę to o czym piszesz. to z pewnością również dostanie ostrzeżenie.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: homosexualizm

Postprzez Grzegorz » Cz cze 22, 2017 03:42

@Anna Maria

Nie ma to jak być w komitecie parafialnym i powątpiewać o skuteczności Sakramentu Ołtarza we własnym zborze.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: homosexualizm

Postprzez Elżbieta » Cz cze 22, 2017 05:09

Przy takiej funkcji - takie poglądy? Jestem zaskoczona i teraz się nie dziwię, że ludzi u nas co raz mniej.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: homosexualizm

Postprzez Maksymilian » Cz cze 22, 2017 19:19

pochodno, człowiek na nawrócenie ma całe życie, po śmierci jest już za późno wszystko rozstrzyga się teraz na ziemi, człowiek po śmierci nie ma możliwości zmienić swojego stanu położenia, a modlenie się o łaskę dla zmarłego mija się dlatego z celem. Zmarły trafia albo do Pana albo do piekła, a z piekła jak nas przypowieść o Łazarzu poucza nie ma już ratunku, dlatego ignorowanie Słowa Bożego w tym względzie jest grzechem, a więc modlitwa za zmarłych również, jest to tak jakbyśmy to my mogli coś zmienić w położeniu człowieka, który nie może zmienić położenia, to wielka pycha.

Anno Mario,:
1. Człowiek przez modlitwę do Chrystusa kontaktuje się z Ojcem, gdyż jak mówi I Tym.2,5 "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus," Chrystus nie przyszedł nas łączyć z naszymi zmarłymi, a zbawić ludzi.
2. Kontakty ze zmarłymi to grzech, mówi o tym wyraźnie Słowo w III Mojż. 20,27 "A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich." oraz w V Mojż. 18,10-11 "Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, Ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych;". Kontakty ze zmarłymi są zakazane, a nasuwa się pytanie po co Ci kontakt ze zmarłymi moja Droga?
3. "Katoliczka reformowana" nie jest wcale takie straszne gdyby dodać, że my luteranie w pewnym sensie uznajemy się za katolików poprzez Słowo Boże zreformowanych.
4. Sakramenty w kościele katolickim, prócz Chrztu i Eucharystii, nie są sakramentami, więc nie możesz mówić, że masz sakramenty, które w obiektywnej rzeczywistości sakramentami nie są, to tak jakbyś posmarowała się żółtkiem jaja i przez to została Żydówką, a potem dochodząc do poznania prawdy, że nią nie jesteś nadal twierdziła, że nią jesteś, bo pomazano Cię żółtkiem.
5. Jest znaczenie między mszą katolicką, a naszą mszą luterańską/nabożeństwem głównym. Kościół katolicki śmie łgać, że Ciało i Krew jest wydawane na odpuszczenie grzechów jeszcze raz, a przy tym śmią łgać, że jest to w sposób bezkrwawy, czyli Chrystus ciałem i krwią zapłacił na krzyżu, a teraz kawałek chleba i wińsko nam grzechy zmazuje, w dodatku rozciągają tą naukę w ten sposób, że dary mszy katolickiej ratują ludzi zmarłych. Słowo Boże mówi wyraźnie, że "Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga; i nie dlatego, żeby wielekroć ofiarować samego siebie, podobnie jak arcykapłan wchodzi do świątyni co roku z cudzą krwią, gdyż w takim razie musiałby cierpieć wiele razy od początku świata; ale obecnie objawił się On jeden raz u schyłku wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują."(Hebr. 9,24-28) oraz "mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów; lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni." (Hebr. 10,10-14). Jedna jest ofiara, nie ma innej, jedyną ofiarą, którą jako luteranie możemy uznać, to ofiara dziękczynna złożona z modlitw za przelaną krew i wydane ciało.
6. Wątpisz moja Droga Siostro w skuteczność sprawowania Wieczerzy. Na jakiej podstawie? Czy Komunia jest ważna ze względu na osobę? Czy nie raczej na Słowo Boże? Kościół Chrystusa to nie mury i hierarchia jak chce Rzym, Kościół to ludzie nawróceni, a pośród pszenicy jest kąkol, Kościół Chrystusa to nie konkretne struktury, to ludzie, w jednej ławie w kościele siedzą ze sobą poganie i chrześcijanie nie miej złudzeń. Sukcesja apostolska nie jest do niczego potrzebna, Jezus zgromił uczniów jak zakazali nauczać i działać w imieniu Jezusa uczniowi nie będącemu z nimi "A Jan odpowiadając, rzekł: Mistrzu, widzieliśmy takiego, który w twoim imieniu wygania demony i zabranialiśmy mu, ponieważ nie chodzi z nami. Wtedy Jezus rzekł do niego: Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami."(Łuk.9,49-50), więc Anno Mario nie masz przyczynku do wątpliwości w tej materii, sukcesja urzędu u nóg czołem bije względem sukcesji wiary.
7. Problem z zasadą "Ecclesia reformata semper reformanda" to nie koniec tej świetnej sentencji tam na końcu ma być "Secundum Verbum Dei" poprzez Słowo Boże, a więc nie reformować jak mi się podoba, ale jak Słowo podaje. To, że kościoły protestanckie zachodu zgniły to prawda, ale Rzym też jest zginiły, ostatnio wyświęcili w Hiszpanii dwóch gejów na księży co ze sobą są i nikt temu się nie sprzeciwiał. Rzym jest opoką pychy człowieka, a jego wrogość do gender etc. podyktowana jest w wielu przypadkach koniunkturalizmem, a nie wiarą w ideały chrześcijańskie, dlatego żadnego sojuszu anty gender z Rzymem być nie może, bo z rzymskim antychrystem nie ma o czym dyskutować, on zwodzi cały świat.
8. Piszesz Droga Siostro, że kierujesz się Duchem Świętym, moja Droga kieruj się pierwej tym co ten Duch dał, Pismem Świętym, a potem rozeznawaj duchy, bo "szatan chodzi jako lew ryczący patrząc kogo by pochłonąć", nie wszystko co nam się, że to tak ujmę "wydaje" jest z Boga, trzeba się modlić "badaj mnie Panie czy nie kroczę drogą zagłady".
9. Wybaczcie ostry ton i mocno polemiczne wypowiedzi, ale w takim tonie i sposobie najłatwiej mi jest nakreślać myśl i dochodzić sedna sprawy.
Maksymilian
 
  

Re: homosexualizm

Postprzez Herbert » Cz cze 22, 2017 20:18

Elżbieta napisał(a):Wszystkiego nie przeczytałam (...). Jeżeli znajdę to o czym piszesz. to z pewnością również dostanie ostrzeżenie.

Chyba juz pozegnam sie z tym forum, za duzo nadwrazliwosci i pyskowek - ad personem zamiast ad rem. ´
Chyba roznym trollom udalo sie nas sklocic - szkoda.
Mi tez jest czesto blizej do prostych katolikow niz do reformowanych ultra-protestantow.
Herbert
 
  

Re: homosexualizm

Postprzez Anna Maria » Pt cze 23, 2017 02:07

I ja również , śladem Wina32 i Herberta, chciałabym pożegnać się z Szanownymi Konfesyjnymi.

Maksymilian mówi, że sakramenty katolickie nie sa sakramentami.....
A ks.J. Ratzinger mówi, ze u protestantów nie ma Eucharystii, bo nie ma wiarygodnej sukcesji .....

A tymczasem Chrystus mówi: Aby byli jedno...
Bogu dziękuję, że wprowadzil mnie do kościoła, którego proboszczem był śp. Adam Pilch, który naprawdę wypełniał Słowo Boże, a nie tylko interpretował Pismo św.w swoim denominacyjnym kluczu, jak to czyni Maksymilian.
Niech Bóg ma Was w swojej opiece.
Anna Maria
Anna Maria
 
Posty: 89
Dołączył(a): So sty 14, 2017 15:00
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: homosexualizm

Postprzez Maksymilian » Pt cze 23, 2017 18:25

Anno Mario, jeżeli masz argumenty z Pisma na temat mszy, modlitw za zmarłych czy innych arcykatolickich doktryn, to bardzo Cię proszę abyś mi je podała, przecież mogę się mylić, nie jestem nieomylny, nie mam wiedzy całego świata.

Herbercie, prości katolicy często Słowa Bożego nie czytają i nie są oświeceni w sprawach wiary, są często dobrej gorliwości, ale to nie wszystko.
Maksymilian
 
  

Re: homosexualizm

Postprzez Grzegorz » So cze 24, 2017 02:56

Maksymilian napisał(a):pochodno, człowiek na nawrócenie ma całe życie, po śmierci jest już za późno wszystko rozstrzyga się teraz na ziemi, człowiek po śmierci nie ma możliwości zmienić swojego stanu położenia, a modlenie się o łaskę dla zmarłego mija się dlatego z celem. Zmarły trafia albo do Pana albo do piekła, a z piekła jak nas przypowieść o Łazarzu poucza nie ma już ratunku, dlatego ignorowanie Słowa Bożego w tym względzie jest grzechem, a więc modlitwa za zmarłych również, jest to tak jakbyśmy to my mogli coś zmienić w położeniu człowieka, który nie może zmienić położenia, to wielka pycha.


Chwileczkę! To że ktoś jest zbawiony nie znaczy, że jego stan po śmierci jest czymś stałym. To oznacza jedynie, że docelowo będzie czymś stałym - szczęściem w obecności Pana. Czy możemy zignorować słowa św. Pawła, który powiada, że w niektórych przypadkach człowiek zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień [1 Kor 3, 15]? Zbawienie przez ogień to nie jest statyczny, ale dynamiczny obraz. Wchodzimy tutaj w obszar tajemnicy i potrzeba nam dużo pokory. Modlitwa za zmarłych nigdy nie ma na celu sprawienia aby potępieni zostali zbawieni, lecz stanowi prośbę o to aby ludzie, którzy mają być zbawieni zostali zbawieni jak najszybciej.

Poza tym, zgodnie z Twoją logiką w ogóle nie powinniśmy się modlić o niczyje zbawienie - jeżeli ktoś jest predestynowany do zbawienia to tak czy inaczej zostanie zbawiony. A jednak Apostoł wyznaje: Pragnienie serca mego i modlitwa zanoszona do Boga zmierzają ku zbawieniu Izraela. [Rz 10, 1] Jak to działa? Tajemnica wiary.

Wyobraź sobie, że ktoś stracił bliską osobę i w chwili smutku wzdycha: Panie, przyjmij ją do swego Królestwa. Chyba nie powiesz mi, że coś takiego jest grzechem.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: homosexualizm

Postprzez Elżbieta » So cze 24, 2017 04:54

Może warto by było przy wszelkich modlitwach prosić Boga tak jak to robił Jego Syn: wszakże nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie. Wydaje mi się, że wszelkie prośby nie są grzechem, ale oczekiwanie, że Bóg musi je spełnić - już tak
Również uważam, że modlitwa za zmarłych nie ma wielkiego sensu, bo po śmierci nie mamy już możliwości zmiany swego losu
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: homosexualizm

Postprzez Maksymilian » So cze 24, 2017 08:47

pochodno, zacytowałeś 1 Kor 3,15. Tekst od 3,10-15, nawiązuje bezpośrednio do 3,1-9, w którym Paweł gani Koryntian za to, że sobie przypisują łatki "ja apollosowy, ja pawłowy" w 9 wierszu nazywa ich budowlą Bożą, w 10 wierszu poucza, że założył fundament, a kto inny na nim buduje i ma baczyć jak buduje, w 11 wierszu naucza, że fundamentem jest Chrystus Pan, w wierszach 12-13 naucza, że z różnego budulca jest budowla, ale jakiego użył to wyjdzie w jego dziele, a ponad to dzień ostateczny wypróbuje przez ogień jego budowlę, a jak wcześniej powiedziano budowlą Bożą są Święci Pańscy, ten, którego dzieło nie spłonie odbierze nagrodę za dobry bój, a ten, którego dzieło się nie ostoi, ale spłonie sam jednak zostanie zbawiony. W 14-15 wierszu można by rzec jest mowa o budowniczych, których budowla, czyli wspólnota, którą buduje przez usługiwanie, w pierwszym wypadku wierni są zbawieni, a drudzy nie, bo są spaleni - potępieni, a on sam będąc czystym krwią Chrystusa doznaje zbawienia, innej drogi nie ma, a dodatkowo, ogień przynajmniej w Izajaszu w 6,6-7 oczyszcza wargi Izajasza, a w wyżej wymienionym napisano "usunięta jest twoja wina", czyli ten nauczyciel jest zbawiony, ale jedynie przez odpuszczenie grzechu, być może związanego ze złym budowaniem.

Jeszcze jedna kwestia się nasuwa, w takim razie gdzie człowiek trafia po śmierci wg Ciebie? Jeżeli śmierć jest przejściem w życie wieczne dla wierzącego, to dla niewierzącego na śmierć wieczną. A jeżeli by można było nawrócić się po śmierci, na cóż my szalejemy w tym życiu?
Maksymilian
 
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kultura, tradycje i etyka ewangelicka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron