przez Anna Maria » Śr cze 21, 2017 19:32
Drogi Bracie Maksymilianie,
nie wiem, jak układało się życie Brata, ale ja przez ok. 38 lat byłam w kościele rzymskokatolickim i tam przyjęłam wszystkie prawie Sakramenty (no bez Kapłaństwa czy Ostatniego Namaszczenia ;)) Jak wiadomo Sakramenty to znaki niezbywalne, a wiec się ich nie pozbędę i nie widzę takiej potrzeby. Moje związki z kościołem katolickim sa bardzo silne, dlatego tez określam siebie czasami jako "katoliczkę reformowaną". Podejscie Brata uważam za formalistyczne, ani Luter, ani Kalwin nie byli nieomylni (podobnie jak papież nim nie jest). W opowieści o Łazarzu czytamy, że Bóg mówi, ze jest Bogiem żywych....Otóż to, wiem, że moi najbliżsi, o których się modlę, żyją u Boga i właśnie dlatego mogę mieć z nimi duchowy kontakt poprzez modlitwę do Boga, a scislej, do Jezusa Chrystusa ...
Nie uważam Mszy św. za praktykę "ohydną" (to takie etykietki protestanckie, które do mnie nie przemawiają;)) przemawiały może 20 lat temu, ale wyrosłam z takiego szufladkowania Wiary. Moja obecność na Mszy w kościele katolickim, zwłaszcza w otoczeniu moich najbliższych, moi zięciowie i wnuczęta są katolikami, to wspólnie Bogu oddawana cześć i chwała. Wspólnie z pastorem śp. Adamem Pilchem współorganizowałam spotkania ekumeniczne, mam wielu przyjaciół katolików, bywam w Czasie Pasyjnym na Triduum Paschalnym, szkoda, ze luteranie są pozbawieni takiego przeżywania chrześcijańskiej Wiary....A w kwestii moich religijnych odczuć bardziej ufam Duchowi Świętemu niż Ksiegom Symbolicznym. Dręczy mnie natomiast jedna kwestia, a mianowicie ta luterańska Eucharystia. Nie wiem, nie wiem, czy jest autentyczna, skoro ta sukcesja apostolska u luteranów jest wątpliwa i porozrywana. Owszem, czytałam dzieło ks. Grossa na ten temat, ale wielu teologów (protestanckich) powątpiewa o tej sukcesji .... Sukcesja Wiary to jednak nie to samo co sukcesja Urzędu.....
I jeszcze jeden aspekt, tez mnie dręczący. Zastanawiam się ostatnio, dlaczego luteranizm jest taki podatny na wpływy zewnętrzne, nie potrafił (z wyjątkami, np. kosciol Bonhoeffera) przeciwstawić się nazizmowi, a teraz nie potrafi przeciwstawić się ideologii homo-genderowej, czyniąc karykaturę z kosciolow w zachodniej Europie. Sprzeciwy duchownych - przykład: ten portal - sa bardzo słabe i cichutkie .... Podejrzewam, że ta cała teologia protestancka (zacznając od Lutrowej) jest obarczona jakaś wadą (skazą genetyczną), może jest nią ta zasada "ecclesia semper reformanda", pod która można podciągnać wiele rzeczy. Reasumując, dostrzegam słabość LUTERANIZMU. Kościol rzymskokatolicki stawia jednak silniejszy opór liberalno-lewicowym ideologiom.Też ma swoje wady, ale jednak jest OPOKĄ....
Przepraszam, jeżeli w czymś uchybiłam, ale jestem w tym wieku, ze nie obawiam się mówić PRAWDY, przynajmniej o sobie, nie zrezygnuje tez ze swoich praktyk religijnych, pozostawiając ocenę Bogu .....