Po wątku dotyczącym imienin trochę zbaraniałem i pojawiły się pytania i wątpliwości dotyczące Mikołaja.
Czy luteranie "obchodzą" Mikołaja w sensie świętują ten dzień obdarowując dzieci prezentami,
czy też obchodzą go z daleka?
Druga wątpliwość dotyczy kwestii liberalizacji tego święta, bo jednak pani Mikołaj, zwłaszcza taaka Pani w firmowym czerwonym wdzianku wydaje się jednak bardziej przyciągająca wzrok niż stary dziad z brodą
Może jednak powinienem zostać liberałem