Elu, mówiąc o małżeństwie na forum, gdzie forma pisania jest ograniczona do krótkich postów, czasami jest bardziej niebezpieczna, bowiem można łatwo źle zrozumieć, lub nie wczytać, się, lub po prostu (z lenistwa) nie wgłębiać się w temat i narobić więcej szkód, niż pożytku. Nie unikam odpowiedzi, lecz chce zrozbić dobry wstęp. Mówiąc o małżeństwach, lub problemach w nich, trzeba być ostrożnym, aby nie dać zbyt łatwego pokarmu do samousprawiedliwienia i porzucania odpowiedzialności małżeńskiej.
Moja odpowidedź wynika tez z perspektywy teologii reformowanej reprezentowanej w CREC (Communion of Reformed Evangelical Churches). Po pierwsze , nie postrzegamy małżeństwa jako sakramentu, jako środka łaski, lecz jako zawarcie przymierza małeńskiego. Przymierze jest związkiem dwóch lub więcej osób (w sytuacji, gdy nie chodzi o małeżństwo) wyrażane po przez formy lub obrzędy. Nie jest to definnicja pełna, jednak dosyć wyraźnie pokazuje na istotę. Osoby (Bóg, ludzie) funkcjąnują w oparciu o relacje względem siebie na wzajem, zaś relacje zawsze wyrażają się w sposób formalny porzez formy i obrzędy. Skąd wiemy że Bóg miał szczególny zwiazek z Abrahamem? Poprzez opis obrzędu złożenia "bliskoprzynoszenia" (czyli ofiary) oraz sakramentu obrzezania. Podobnie mówimy o małżeństwie jako związku, które staje się dla nas widoczne po obrzędzie/formie ślubu (czyli zawarciu przymierza). Dlaczego musi być formalne (czyli publiczne)? Dlatego, ze odzwierciedla samego Boga, który tworzy w sposób przymierzowy. Innymi słowy nie jest neutralne, zawsze przynosi skutki, dwa owoce: albo błogosławieńśtwo, albo przekleństwo.
Przymierze oznacza odpowiedzielności i przywileje. Narazie odniosę się tylko do odpowiedzialności, chociaż przywileje są czymś bardziej pozytywnym
Przytoczę fragment z ks. Wyjścia 21:10-11 : " Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. 11 Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu. " Pismo rozróżnia pewne obowiązki, role, odpowiedzialności po miedzy mężem , a żoną. W tym fragmencie wspomniane są 3 odpowiedzialności męża: zabezpieczyć dla żony pożywienie, odzież, wpolne zamieszkanie (współżycie, seks). Zaniedbanie któregoś z tych obowiązków prowadzi w konsekwencji do rozwodu. Najczęściej chrześcijanie mówią tylko o seksie jako powodzie do rozwodu. W kościołach reformowanych zaś podkreśla się więcej powodów, które mogą doprowadzić do zerwania przymierza. Niewierność względem osoby, z którą zawarto przymierze, może przejawiać się w różnych sferach (nie tylko seks). Ten fragment właśnie pokazuej inne sfery. Jeśli mąż jest leniem i nie chce pracować i utrzymywać rodziny, jesli zaniedbuje swoją małożnkę we wspołżyciu, tym samym łamie warunki przymierza małżeńskiego, co może skończyć się śmiercią takiego związku. W kośćiołach reformowanych w niektórych sytuacjach pastorzy/prezbiterze zachęcają do małżonków do rozwodu, jesli zachodzi sytuacja włpywu na dzieci ze storony któregoś z małżonków i prowadzi dzieci do bałwochwalstwa lub niewiary. Taki zapis można znaleźć w Westmisterskim wyznaniu wiary. Znam też rodzinę, gdzie żona znalazła pomoc w kosciele prezbiteriańskim w Australii (koscioł jest konserwatywny!!!). Mąż był charyzmatykiem i co raz dziwniej się zachowywał. W końcu zaczał zabraniać chodzić żonie i dzieciom do kościoła (miał własne objawiania). Zona znalazła pomoc w kościele i zachęcenie do rozwodu. W końcu sama z dziećmi rozpoczęła normalne chrześcijńskie życie w zborze, mąż zaś w końcu wylądował w szpitalu psychiatrycznym.
Jednak w kwestiach rozwodu trzeba być ostrożnym, bowiem dosyć często ludzie szukają usprawiedliwienia do swoich pokus, lub rozczarowań życiowych. Dlatego każda sprawa powinna być rozpatrywana osobno oraz przy opiece duchownych/prezbiterów danego zboru/parafii. ktos musi mieć rozeznanie duchowe.
Tak, nasze życie różni się pod pewnymi względami od tego, co znajdziemy w Piśmie Św. , ale w pewnym sensie tylko. Chodzi o umiejętne czytanie samego Pisma. Są w nim historie, które wydarzyły się w innach realiach czasowych i historycznych, jednak opisują dokładne SCHEMATY/WZORY. Naszym zadaniem jest nauczyć się rozumieć takie schematy oraz zastosowywać takie schematy w naszych czasach. Czyli nie stosujemy dokładnie tak samo Pismo Św. jaki święci w tamtych czasach, lecz stosujemy te same wzory, ale w inny sposób. Dobrym przykładem jest historia z życia króla Salomona. Nie miał on w tamtych czasach pełni Pisma św. Zarazem teksty jakie posiadał nic nie mówiły o tym co rozbić kiedy przyjdą do ciebie dwie kobiety z pretensja o jedno dziecko. Jednak rozważania Pisma doprowadziły go do MADROŚCI i wymyślenia nowego sposobu, ale na podstawie znanych już wzorców.
Mam nadzieję, że jest to pomocne.