A jak dla Ciebie wygląda problem z przyjmowaniu Komunii w Kościołach , gdzie ten Sakrament jest udzielany w niepełnej postaci ?
Jest to dyskomfort,zresztą pytań jest więcej inaczej nie byłoby tego tematu na forum.
„Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba" (1 Kor 10, 16-17)
No i o to w tym wszystkim chyba chodzi.
Chrystus ustanowił jeden Kościół i jedną Komunię dla wszystkich.
Obecne podziały, denominacje, to dzieło człowieka,
a może nawet celowe działanie szatana,
by nas podzielić, skłócić,
by przyziemne sprawy oddalały nas od Chrystusa.
???
Nie mam na myśli wybieranie sobie ,gdzie lepiej,ale sytuację ,gdzie z różnych względów jestem,np na mszy KRK.I jakbym rozważał różnice teologiczne w kościołach to na taką mszę nie powinienem iść.Ale jeśli wyobrażę sobie że Kościół Chrystusowy,którego jestem członkiem jest jeden,a wszelkie denominacje to kwestia podziałów ludzkich(chociaż myślę że nie bez działania Ducha Świętego-bo gdzie by był Kościół,gdyby nie najpierw schizma wschodnia,pózniej Luter i Kalwin)to sytuacja się zmienia.
Jestem najpierw członkiem ludu wybranego,kapłańskiego,dzieckiem Boga,ale i wspóldziedzicem,a póżniej dopiero realizuję się w jakiejś społeczności.
Myślę ,uważam,że każdy człowiek drogi,czy uczeń Chrystusa-bo tak nazywali się chrześcijanie w pierwotnym kościele w Jerozolimie, powinien realizować się w swoim zborze i starać się na swoją miarę przyczniać do zmian tego co uważa za niebiblijne.
Myślę że dlatego są "Konfesyjni" i bardzo,bardzo Was popieram.
Przeczytałem wszystkie poprzednie posty,dyskusja kulturalna,głosy podzielone,ale bez napastliwości.
Moje stanowisko jest takie .Sakrament to Słowo Boga,substancja i moja wiara.
Nie wiem co zrobię następnym razem będąc na mszy W KRK,chociaż zdarza mi się to najwyżej parę razy do roku,ale zawsze w takim przypadku pytam się w swoim sercu Boga czy mogę się z nim połączyć.I jeśli wycisną mi się łzy radości,szczęścia że mogę się z nim połączyć to chyba się nie oprę.Natomiast gdyby ktoś nie był w pełni przekonany,gdyby miał inne odczucia jak w swoim kościele, to do komunii nie powinien przystępować.