Chyba rozumiem, co Dredd ma tutaj na myśli - całkowite odejście od kwestii teologicznych i skoncentrowanie się tylko i wyłącznie na fakcie, iż w Sakramencie Ołtarza przyjmujemy dary Ciała i Krwi Naszego Pana Jezusa Chrystusa nie wnikając, czy jest to przeistoczenie, współistnienie czy tej obecność duchowa, czy też symboliczna.
Moim zdaniem nie da się jednak całkowicie odstąpić tutaj od teologii. Jak zauważyli przedmówcy - np. katolickie rozumienie Eucharystii jest dla nas nie do przyjęcia.
Napisałem również wcześniej, że jeżeli przystępujemy do Stołu Pańskiego w określonej społeczności - akceptujemy jednocześnie jej naukę w kwestii rozumienia Sakramentu. Myślę, że raczej nie może mieć miejsca sytuacja, kiedy powiemy "ok. przystępuje do Komunii w KRK, ale nie zgadzam się z tym i z tym". Albo zgadzam się ze wszystkim, albo z niczym.
Przystępując do Sakramentu Ołtarza musimy wierzyć, że przyjmujemy rzeczywiste Ciało i Krew Jezusa Chrystusa (nie duchowe, czy symboliczne), jak również nie możemy sądzić, iż sprawowanie Sakramentu jest ponowieniem zbawczego dzieła Jezusa, które zostało dokonane raz i jest w zupełności wystarczające dla odkupienia naszych win.