Apologeci rzymskiego katolicyzmu w dyskusji o Czyśćcu często przywołują wypowiedzi Ojców Kościoła, w których albo zalecana jest modlitwa za zmarłych albo wspomniana zostaje przejściowa kara za grzech po śmierci. Najstarsze twierdzenia o przejściowej karze pochodzą od Tertuliana, zaś o modlitwie za zmarłych miał wspominać Ireneusz z Lyonu (tego nie zweryfikowałem, ale załóżmy nawet, że to prawda). Tertulian był aktywny na przełomie II i III wieku, zaś Ireneusz w drugiej połowie II wieku.
Istnieje wszak świadectwo starsze od obydwu autorów, które nie daje się pogodzić z wiarą w Czyściec i stanowi mocny argument za tym, że doktryna ta nie jest dziedzictwem wiary apostolskiej, lecz późniejszą teologiczną koncepcją. Chodzi mi o tzw. Drugi list Klemensa Rzymskiego do Koryntian. (Przyjmuje się, że autorem raczej nie był Klemens, a forma pisma wskazuje bardziej na homilię, niż list.) Historycy datują go na połowę II wieku, niektórzy mówią o pierwszej połowie tego stulecia. Autor jest więc prawdopodobnie starszy o całe pokolenie od Ireneusza i Tertuliana.
Kluczowe słowa brzmią następująco:
„Podobnie i my, jak długo jesteśmy na tym świecie, żałujmy z całego serca za czyny złe, których dokonaliśmy w ciele. A może zostaniemy zbawieni przez Pana, dopóki jeszcze mamy czas na pokutę. Kiedy bowiem zejdziemy z tego świata, nie będziemy już mogli tam wyznawać swej wiary ani pokutować.” [VIII, 2-3]
Przez pokutę autor rozumie uczynki wynagradzające - przede wszystkim modlitwę, post, jałmużnę.