Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Jonah » Pn wrz 09, 2013 17:46

Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Wilhelm Piotr Angerstein urodził się 22 lutego 1848 roku w Warszawie. Jego rodzice pochodzili z Niemiec. Pastorem postanowił zostać z inspiracji swego nauczyciela religii, ks. Leopolda Otto, wówczas jednej z czołowych postaci polskiego protestantyzmu. Studia teologiczne podjął w 1868 roku na uniwersytecie w Erlangen, by po trzech latach kontynuować naukę w Lipsku. Po ukończeniu nauki został wybrany drugim pastorem parafii ewangelickiej w Krakowie. Już wówczas jego ortodoksyjne i staroluterskie poglądy przysporzyły mu kłopotów. Parafia bowiem, w której rozpoczął posługę, grupowała zarówno luteran, jak i kalwinistów, on zaś był przeciwny łączeniu dwóch wyznań w jednej wspólnocie. W rezultacie Ewangelicka Rada Kościelna we Wiedniu odmówiła mu ordynacji. Rychło zatem opuścił krakowską parafię. Ordynowany został w 1874 roku w staroluterskiej gminie pod Wrocławiem. W tymże roku podjął pracę jako wikariusz w parafii ewangelickiej w Schwarzwaldzie (Czarnym Lesie).
Kolejnym miejscem posługi Angersteina była parafia w Wiskitkach niedaleko Żyrardowa, gdzie dał się poznać jako sprawny organizator życia parafialnego i dobry kaznodzieja. Po dziesięciu latach pracy przeniósł się do Łodzi. Miał pracować w Warszawie, ale jego zbyt ortodoksyjne poglądy ponoć nie spodobały się członkom tamtejszego Kolegium Kościelnego. Wówczas gmina łódzka liczyła już ok. 40 tys. wiernych. Jeden kościół przestał wystarczać, więc zbudowano drugi, pod wezwaniem św. Jana, którego pierwszym pastorem został w roku 1885 właśnie Wilhelm Angerstein. Jako nowy proboszcz wprowadził obok niedzielnych nabożeństw Godziny biblijne, nabożeństwa w tygodniu oraz opracował nowy regulamin parafialny, w którym można przeczytać: „Od członków Ewangelicko-Luterańskiej Parafii św. Jana oczekuje się, że zgodnie z naszą wiarą i wyznaniem będą prowadzić chrześcijańskie, kościelne życie”. W roku 1886 z jego inicjatywy zostało założone Stowarzyszenie Młodzieńców i niedługo później Stowarzyszenie Panien (prowadzone przez jego żonę Eleonorę), które miały zapobiec laicyzacji społeczności ewangelickiej w Łodzi. W ich ramach nie tylko po niedzielnym nabożeństwie czytano Pismo Św. i książki religijne, ale i organizowano różne kursy, wycieczki oraz działalność charytatywną. Pracy misyjnej miała służyć założona przez pastora Angersteina Ewangelicko-Luterska Misja Miejska. Na zebraniach misyjnych zajmowano się głównie wspólnym rozważaniem prawd wiary. W ramach misji odprawiał pastor w czasie rzymskokatolickich świąt nabożeństwa po polsku, by dać innowiercom możliwość zapoznania się w wyznaniem luterańskim. A jako że jego kazania uznawane były za „natchnione i głębokie”, chętnie przychodzili ich słuchać nie tylko ewangelicy. Od 1875 roku organizował luterańskie konferencje pastoralne, poświęcone umacnianiu zasad wiary. Za jego posługi rozpoczęto budowę kolejnego kościoła ewangelickiego pod wezwaniem św. Mateusza. Od 1912 r. pełnił obowiązki superintendenta diecezji piotrkowskiej.
Pastor Angerstein zajmował się także działalnością pisarską i wydawniczą. W latach 1884-1913 był redaktorem i wydawcą dwutygodnika „Evangelisch-Luterisches Kirchenblatt”; jego polska wersja ukazywała się w latach 1884-1890 pod tytułem „Głosy Kościelne w Sprawie Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego”. Z reguły cały numer wypełniały jego teksty, choć publikowane tam były także m. in. przedruki z niemieckich pism religijnych. Pisał również do „Zwiastuna Ewangelickiego”, publikował zbiory swoich kazań oraz wydał książki m. in. Mały katechizm Lutra i Kurs nauki przedkonfirmacyjnej, Prawdziwa różnica między kościołami rzymsko-katolickim a ewangelicko-augsburskim, O czytaniu Biblii, Die Messianität Jesu Christi.
Pastor Angerstein brał udział w pracach komisji opracowującej śpiewnik dla zborów ewangelickich w Królestwie oraz pracował przy tworzeniu nowej agendy liturgicznej.
Jako ortodoksyjny luteranin uważał, że tylko wierne trzymanie się luterańskich zasad wiary prowadzi do Boga i zbawienia wiecznego. Z racji swej niezłomnej wiary został uhonorowany nieoficjalnym tytułem „ojca kościoła” (Vater der Kirche). Mówiono o nim „«Verus lutheranus» (prawdziwy luteranin) – niezachwiany wyznawca i niepodkupny stróż staroluterskiej, ortodoksyjnej tradycji”. W swoich kazaniach i publikacjach zwalczał teologię liberalną, zwłaszcza szerzący się wówczas pogląd, iż Biblię należy interpretować zgodnie z wymogami racjonalizmu. Odrzucał wszelkie idee czy teorie, które uważał za sprzeczne z prawdami zawartymi z Piśmie Św., jak darwinizm. Liczyło się bowiem dla niego jedynie „czyste Słowo i nie sfałszowane sakramenty”. Uznawał, że tylko luteranizm jest prawdziwą wiarą. W związku z tym dystansował się też od ekumenizmu, który w jego ocenie prowadził do utraty świadomości wyznaniowej. Był więc przeciwnikiem unii kościelnej luteranów i kalwinistów. Jako członek komisji opracowującej śpiewnik kościelny oraz agendę liturgiczną dbał o ich ortodoksyjny luterański charakter. Na synodzie w 1881 r. wygłosił referat, w którym krytykował dotychczasową agendę, wskazując m. in. na nieodpowiadające zasadom luteranizmu formy czynności kościelnych, jak formuła przy sprawowaniu sakramentu Komunii Św. Także w sprawach obyczajowych był tradycjonalistą. Małżeństwo było dla niego „świętym obrządkiem Bożym, w którym dwoje ludzi przyrzeka sobie dozgonną wierność”. Rozwód dopuszczał jedynie „w razie cudzołóstwa [...] i złośliwego opuszczenia jednego z małżonków”. Nie popierał ruchu emancypacji kobiet. Sprawy narodowe były dlań drugorzędne w stosunku do wyznania. Twierdził, że w Polsce jest „jeden luterański naród” w dwu grupach językowych: niemieckiej i polskiej. Był więc w opozycji do polonizacyjnej akcji bpa J. Burschego, bo uważał, że rozbija ona jedność Kościoła. Niemniej choć ewangelicy polscy stanowili w Łodzi tylko kilka procent ogólnej liczby luteranów, ks. Angerstein wprowadził w 1886 r. nabożeństwa w języku polskim, najpierw w większe święta, a potem w każdą niedzielę. Był zwolennikiem ortodoksyjnego Kościoła tzw. wolnego, czyli nie związanego ustawowo z państwem i nie pobierającego od niego subwencji (na wzór Kościołów amerykańskich). Jego zdaniem, powinny istnieć jedynie wolne parafie luterskie w wolnym państwie. W tym duchu wypowiadał się m. in. na synodzie konstytucyjnym (1922/23).
Inicjatywę pastora Angersteina niekiedy odnajduje się zatem u początków Ewangelicko-luterańskiego Wolnego Kościoła w Polsce (Evangelisch-Lutherische Freikirche in Polen). Nie tylko był on bowiem zwolennikiem Kościoła „wolnego”, ale i zachęcał młodych kandydatów na duchownych, by studiowali raczej w seminariach amerykańskich synodów Wisconsin i Missouri niż w liberalnych uniwersytetach europejskich. Powstanie nowej wspólnoty luterańskiej wiąże się jednak głównie z upolitycznianiem Kościoła Ewangelicko-Ausburskiego. Nad ukonstytuowaniem wolnego Kościoła czuwał pastor Otto Engel z synodu Wisconsin (pochodzący z Łodzi). W 1924 roku misja ruszyła. Nowy Kościół skupił ok. 5000 członków zrzeszonych w 12 kongregacjach. Jego rozwój przerwała jednak II wojna światowa. Pastorzy i wierni zostali zmuszeni do ucieczki. Przetrwało tylko 6 pastorów, którzy utworzyli w Niemczech Ewangelicko-Luterański Kościół w Diasporze, inkorporowany w 1951 r. do Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Wyznającego. W 1976 roku ten ostatni połączył się z Selbständige Evangelisch-Lutherische Kirche (SELK).
Ks. Wilhelm Angerstein zmarł 31 maja 1928 roku. Na pogrzebie odczytano jego testament, w którym m. in. apelował do współwyznawców, by „zostali w prawdziwej wierze, w szczerej miłości i pewnej nadziei życia wiecznego [...] Słowo Boże i nauki Lutra nie przeminą nigdy”.

[opracowane na podstawie: T. Stenger, Ewangelicy ziem polskich XIX wieku. Sylwetki wybitnych postaci; B. Kopczyńska-Jaworska, K. Woźniak, Łódzcy luteranie. Społeczność i jej organizacja; W. Gastpary, Historia protestantyzmu w Polsce od połowy XVIII wieku do pierwszej wojny światowej; W. Gastpary, Protestantyzm w Polsce w dobie dwóch wojen światowych 1914-1939; J. F. Vogt, The Lutheran Free Churches of Europe; G. Herrmann, The Diaspora District of the Evangelical Lutheran Free Church]
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Kubala95 » Wt wrz 10, 2013 00:14

Dzisiaj też przydałby się taki pastor - Europa i niestety wskutek tego również Polska zaczyna się laicyzować (choć w porównaniu z zachodem oczywiście w dużo mniejszym stopniu). Ludzie może nie tyle co wątpią w Boga, ale po prostu nie zwracają na Niego uwagi, zapominają że ktoś taki cały czas istnieje i wszystko widzi.

Akcje ewangelizacyjne są prowadzone zarówno przez katolików jak i ewangelików, ale zdają się jakby mało efektowne - może po prostu należałoby wyjść bliżej ludzi. Apostołowie nie siedzieli w swoich domach i czekali na "chętnych" do wiary, tylko sami podróżowali po świecie i do nich przychodzili. Niech ksiądz albo nawet diakon wyjdzie w ładny dzień na ulicę, poobserwuje ludzi i niech spróbuje porozmawiać z kimś kogo uzna za zbłąkanego w drodze do Boga. Można też zorganizować w jakimś ogólnodostępnym i odpowiednim miejscu "publiczne" kazanie, może kogoś kto kościoła nie odwiedza zainteresuje ta mowa i poczuje nawrócenie ?
Kubala95
 
Posty: 326
Dołączył(a): So kwi 27, 2013 23:42
wyznanie: chrześcijanin
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Elżbieta » Wt wrz 10, 2013 07:10

Ja o takim Nabożeństwie pod gołą chmurką, bodaj na stopniach kościoła od dawna marzę, ale nie mam poparcia
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Witold » Wt wrz 10, 2013 14:15

Kubala95 napisał(a):Niech ksiądz albo nawet diakon wyjdzie w ładny dzień na ulicę, poobserwuje ludzi i niech spróbuje porozmawiać z kimś kogo uzna za zbłąkanego w drodze do Boga.


to nie jest tylko zadanie dla księży czy diakonów ale dla wszystkich członków zboru.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Elżbieta » Wt wrz 10, 2013 14:35

Ale przecież szeregowy członek zboru nie może poprowadzić Nabożeństwa.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Witold » Wt wrz 10, 2013 14:59

Elżbieto, zobacz do jakiej części wypowiedzi Kubali się odniosłem, oczywiście że nie do tej która mówiła o nabożeństwie pod chmurką.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Pastor Wilhelm P. Angerstein – verus lutheranus

Postprzez Kubala95 » Wt wrz 10, 2013 15:04

Nie miałem na myśli koniecznie całego nabożeństwa, choć i to niezły pomysł, a bardziej po prostu nauczanie "słowem". Chodziło mi o to, że taki delegat mógłby publicznie przeczytać fragment Pisma, a następnie wygłosić stosowne kazanie.

Witoldowi chodziło chyba o ten fragment mojego postu, który zacytował - czyli sam dialog. Co prawda rozmowa religijna nie wymaga posiadania wykształcenia teologicznego, ale mimo wszystko powinni się tym zajmować ludzie, którzy posiadają pewną wiedzę z tej dziedziny - zwykły "szeregowiec" może nie potrafić odpowiedzieć na pewne pytania poszukującej osoby.
Kubala95
 
Posty: 326
Dołączył(a): So kwi 27, 2013 23:42
wyznanie: chrześcijanin
  


Powrót do Nasza historia i tożsamość

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości