http://www.stchristophori.eu/Zur_besinn ... 011_pl.htm
fragment:
„I gdy siedzieli i jedli, rzekł Jezus: Zaprawdę powiadam wam, że jeden z was, który je ze mną, wyda mnie”(w. 18). Zapowiedź ta w zrozumiały sposób powoduje poruszenie wśród uczniów. „Poczęli się smucić i mówić jeden po drugim: Chyba nie ja?”(w. 19).
Przedziwna to scena. Wiadomość: Zdrajcą jest jeden z was, nie wywołuje wśród uczniów rozdarcia szat, oburzenia, gwałtownych protestów, nerwowego poszukiwania zdrajcy z mieczem w dłoni. Uczniowie dalej spożywają kolację w postawie leżącej spoczywając na lewym boku, aby prawą ręką móc sięgać po pokarm. Ich jedyna reakcja, to leniwe zaprzeczenie: Chyba nie ja?
W tej scenie odnajdujemy obraz Kościoła dzisiaj. To Kościół zadowolony z siebie, nie mający sobie nic do zarzucenia, który nie potrzebuje żadnej reformy zewnętrznych struktur ani wewnętrznych postaw. To Kościół poprawny politycznie, w którym nie wszystko musi być nazwane po imieniu, pewne sprawy można nawet przemilczeć, prawdę można przegłosować. To Kościół, który nie oczekuje darów Ducha Świętego, bo one mogłyby być kłopotliwe.