Maksymilian napisał(a):Berk, dlatego ja napisałem o tzw. ewangelikałach, a nie o ewangelikałach. Porządny ewangelikalizm to produkt postpurytański i postmetodystyczny, a to bardzo miłe memu uchu dźwięki.
A to widzisz nie doczytałem. W takim razie zgadzam sie calkowicie, tez odrzuca mnie od tego "ewangelikalizmu" w wersji amerykanskich mega-zborow np pastora Osteena. To dla mnie bardziej cyrk moze klub

Aleksander tez piszesz prawde, tylko wlasnie zgadzam sie z Maksymilianem ze wiele osob nie ma takiego refleksyjnego podejscia jak tutejsi bywalcy, dla wielu osob wysoka liturgia to moze byc poprostu kwestia tradycji i odklepania.
Dlatego ja osobiscie jestem zwolennikiem wlasnie alby lub togi i kosciola gdzie glowna "ozdoba" jest krzyz i ambona. Bo wtedy wiem ze to co najwazniejsze nie zostanie przykryte, ludzie nie beda traktowac spiewow liturgicznych jako istoty nabozenstwa a kazania jako nużącego dodatku. Oczywiscie nie przesadzajac tez w druga strone wspomnjanych megakosciolow amerykanskich. Ale to moje zdanie, i oczywiscie mozna miec inne
