pochodna napisał(a):Jak żyję nie słyszałem jeszcze liberała, który przywoływałby właśnie te słowa na uzasadnienie taniej łaski. Cytat ten rozpowszechniają w sieci głównie wzburzeni tradycjonaliści rzymscy.
Nie tylko. No bo jak mozna w imie "wolnosci ewangelickiej" isc np. na czarny marsz? Czy w naszym Kosciele juz nie ma zadnej karnosci, dyscypliny? Na to zwrocil uwage Bonhoeffer, ktory pisal:
"Czy jednak sam Luter nie zbliżył się niebezpiecznie do całkowicie opacznego pojmowania łaski? Co kryje się za słowami Lutra, gdy mówi: "Pecca fortiter, sed fortius fide et gaude in Christo" — „Grzesz śmiało, ale śmielej jeszcze wierz i ciesz się w Chrystusie'"? Trudno, zatem jesteś grzesznikiem i nigdy z grzechu nie wyjdziesz, obojętnie, czy jesteś mnichem, czy człowiekiem świeckim, czy pragniesz być pobożny, czy zły, nie zdołasz zerwać postronków świata, grzeszysz. A więc grzesz śmiało — i czyń to właśnie na poczet łaski, która stała się faktem! Czy nie mamy tu jawnej proklamacji taniej łaski, czy nie jest to wolna droga dla grzechu, uchylenie przykazania pójścia za Chrystusem? Czy to nie bluźniercza zachęta do niepohamowanego grzeszenia na poczet łaski? Czy można bardziej diabelsko obrzucić łaskę błotem,niż grzesząc na poczet już darowanej łaski Bożej? Czyż katechizm katolicki nie ma racji, rozpoznając w tym grzech przeciw Duchowi Świętemu?"Luter mowi: no cos, przeciez nie MOZEMY nie grzeszyc. Grzeszyc MUSIMY. A Pawel: nie MUSIMY juz grzeszyc (choc nam sie zdarza):
"Cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była? Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy? (...) Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione,
byśmy już nadal nie służyli grzechowi; Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu." (Rz 6, 1-2; 6-7)
"Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.
Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.
Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata." (1 J 1, 8 - 2, 2)