Przeciez nauka co jakis czas wyjasnia ze Boga nie ma.....a ludzie coraz wiecej czytaja....
Nauka i wiara to dwie różne sprawy. Tak samo jak nie da się naukowo udowodnić istnienia Boga, tak samo tą drogą nie da się również temu zaprzeczyć.
Wielu wybitnych uczonych przyznawało się do wiary w Boga.
Kto z mlodych ludzi w dzisejszych czasach uwierzy w diabla, Aniola? Kto uwierzy ze za to, ze byl zly bedzie smazyl sie w piekle?
Diabeł i aniołowie jak najbardziej istnieją. Nie są to jednak diabły z rogami i widłami jak możemy zobaczyć na średniowiecznych ilustracjach. Owszem - ludzie coraz więcej czytają, ale jeżeli sięgniemy do historii to możemy wskazać np. Greków, którzy w czasach apostołów uważali głoszoną Ewangelię za głupstwo. Wśród nich też było wielu uczonych. Przez dwa tysiące lat nic się tutaj nie zmieniło.
Problem leży gdzie indziej. Poprzez naukę ludzie w coraz większym stopniu zdobywają panowanie nad światem i wydaje im się, że to oni są "bogami", a Stwórca nie jest już im do niczego potrzebny. Są jednak w wielkim błędzie, bowiem nieważne jak ogromną wiedzę posiądziemy to i tak będzie ona tylko marnym głupstwem w oczach Boga.