Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Czyściec

Rozmowy o Biblii i jej nauce w świetle teologii luterańskiej

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:30

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:25 Temat postu:

Ja Wam Powiem jak to wygląda z punktu widzenia Cerkwii: U nas nie ma czyśca jako dogmatu. Natomiast jest u nas nauczanie o Mytarstwach.
Mytarstwa nie są dogmatem. Uznawane są za teologumenę, czyli za teologiczną opinię. Wiara w mytarstwa jest indywidualną kwestią każdego człowieka. Nie można jej nikomu narzucić, tak jak nie można narzucić człowiekowi wiary w cokolwiek. Mytarstwa są jedynie opisem pośmiertnej drogi człowieka do Boga. Co się dokładnie dzieje z człowiekiem po śmierci okryte jest wielką tajemnicą, ale istniały przypadki pewnych objawień w tej kwestii. Dlatego są bogobojnym elementem naszej wiary.
Jest nawet wspomniane o tym w Biblii: "Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" - 1 Kor 3: 10-15
Focjusz
 
  

Re: Czyściec

Postprzez R! » Pn kwi 05, 2010 14:32

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:29 Temat postu:

Focjusz napisał(a):Ja Wam Powiem jak to wygląda z punktu widzenia Cerkwii: U nas nie ma czyśca jako dogmatu. Natomiast jest u nas nauczanie o Mytarstwach.
Mytarstwa nie są dogmatem. Uznawane są za teologumenę, czyli za teologiczną opinię. Wiara w mytarstwa jest indywidualną kwestią każdego człowieka. Nie można jej nikomu narzucić, tak jak nie można narzucić człowiekowi wiary w cokolwiek. Mytarstwa są jedynie opisem pośmiertnej drogi człowieka do Boga. Co się dokładnie dzieje z człowiekiem po śmierci okryte jest wielką tajemnicą, ale istniały przypadki pewnych objawień w tej kwestii. Dlatego są bogobojnym elementem naszej wiary.
Jest nawet wspomniane o tym w Biblii: "Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" - 1 Kor 3: 10-15



To nie jest związane z żydowskimi wierzeniami, ze po śmierci dusza gdy wędruje do nieba, spotyka demony, któym musi zapłacić swoimi dobrymi uczynkami, aby pozwoliły jej dalej iść?
Mogłem coś przekręcić.
R!
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr mar 24, 2010 23:20
Lokalizacja: Warszawa
  

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:32

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:30 Temat postu:

a odnosnie modlitw za zmarłych:
Obowiązkiem każdego prawosławnego ( i nie tylko) chrześcijanina jest zanoszenie modlitw za żywych i umarłych. Apostoł Paweł pouczał swego ucznia Tymoteusza: "Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi... Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tm 2; 1,3). W księdze Mądrości Syracha (7,33) czytamy "Miej dar łaskawy dla każdego, kto żyje, nawet umarłym nie odmawiaj oznak przywiązania". W dziejach Ojców Kościoła odnajdujemy mnóstwo przykładów, jak zbawienna i potrzebna jest modlitwa za żywych i umarłych. "Módl się za żywych - mówił metropolita Filaret - aby osiągnęli życie wieczne i za zmarłych, aby uniknęli wiecznej śmierci".
Focjusz
 
  

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:33

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:33 Temat postu:

R! napisał(a):To nie jest związane z żydowskimi wierzeniami, ze po śmierci dusza gdy wędruje do nieba, spotyka demony, któym musi zapłacić swoimi dobrymi uczynkami, aby pozwoliły jej dalej iść?
Mogłem coś przekręcić.


Jak nie? Żydzi też uznają takie "oczyszczenie" duszy po smierci
Focjusz
 
  

Re: Czyściec

Postprzez R! » Pn kwi 05, 2010 14:34

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:33 Temat postu:

" Apostoł Paweł pouczał swego ucznia Tymoteusza: "Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi... Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tm 2; 1,3). W księdze Mądrości Syracha (7,33) czytamy "Miej dar łaskawy dla każdego, kto żyje, nawet umarłym nie odmawiaj oznak przywiązania". "


A ja tu nie widze, czegokolwiek o tym, że nasze modlitwy miałby pomóc umarłym.
R!
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr mar 24, 2010 23:20
Lokalizacja: Warszawa
  

Re: Czyściec

Postprzez R! » Pn kwi 05, 2010 14:35

Pią Mar 12, 2010 21:35 Temat postu:

Focjusz napisał(a):
R! napisał(a):To nie jest związane z żydowskimi wierzeniami, ze po śmierci dusza gdy wędruje do nieba, spotyka demony, któym musi zapłacić swoimi dobrymi uczynkami, aby pozwoliły jej dalej iść?
Mogłem coś przekręcić.


Jak nie? Żydzi też uznają takie "oczyszczenie" duszy po smierci


No to było pytanie, czy to nie jest przypadkiem z tym związane?Takie w sumie retoryczne pytanie.
R!
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr mar 24, 2010 23:20
Lokalizacja: Warszawa
  

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:36

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:46 Temat postu:

W Bogu i w Jego Kościele nie ma rozgraniczenia pomiędzy żyjącymi i tymi, którzy odeszli, bowiem wszyscy są zjednoczeni w miłości Ojca. Czy to pośród żyjących, czy też pośród umarłych, jako członkowie Kościoła ciągle pozostajemy w tej samej rodzinie i ciągle zobowiązani jesteśmy dźwigać ciężary jedni drugich (Gal 6,2). Toteż prawosławni chrześcijanie modlą się o siebie nawzajem i proszą jedni drugich o modlitwy tutaj na ziemi, jak też modlą się za wiernych, którzy odeszli i proszą ich o modlitwy za nich. Śmierć nie jest w stanie przerwać więzi wzajemnej miłości, która łączy ze sobą członków Kościoła.
Focjusz
 
  

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:36

ysłany: Pią Mar 12, 2010 21:49 Temat postu:

Chrześcijanie tutaj na ziemi zobowiązani są modlić się za tych, którzy odeszli i pewni są co do tego, że ich modlitwy wspomagają zmarłych. Ale właściwie w jakiż to sposób nasze modlitwy pomagają zmarłym? Jak dokładnie określić stan duszy w okresie pomiędzy śmiercią, a Zmartwychwstaniem ciała w Dniu Ostatecznym?
Prawosławne nauczanie nie jest tutaj całkowicie jasne i w różnych okresach czasu było nieco odmienne. W XVII w. kilku prawosławnych pisarzy ? w szczególności Piotr Mohyła i Dosyteusz w swym Wyznaniu ? podtrzymywało rzymskokatolicką naukę o czyśćcu, lub też poglądy bardzo do niej zbliżone. (Zgodnie z obowiązującą, przynajmniej w przeszłości, rzymską nauką, dusze w czyśćcu przechodzą pokutnicze cierpienia i w ten sposób składają ?zadośćuczynienie? za swe grzechy.) W obecnych czasach, jeżeli nie wszyscy, to zdecydowana większość teologów prawosławnych odrzuca to pojęcie czyśćca, przynajmniej w tej postaci. Utrzymują, iż być może cierpią, ale ich cierpienie ma wówczas charakter oczyszczający, a nie pokutniczy. Kiedy bowiem ktoś umiera w łasce Bożej, Bóg hojnie wybacza mu wszystkie jego grzechy i nie wymaga żadnych pokutniczych kar ? jedyną naszą pokutą i zadośćuczynieniem jest Chrystus, Baranek Boży, który usuwa grzech świata.
Focjusz
 
  

Re: Czyściec

Postprzez R! » Pn kwi 05, 2010 14:37

Wysłany: Pią Mar 12, 2010 21:57 Temat postu:

Focjusz napisał(a):W Bogu i w Jego Kościele nie ma rozgraniczenia pomiędzy żyjącymi i tymi, którzy odeszli, bowiem wszyscy są zjednoczeni w miłości Ojca. Czy to pośród żyjących, czy też pośród umarłych, jako członkowie Kościoła ciągle pozostajemy w tej samej rodzinie i ciągle zobowiązani jesteśmy dźwigać ciężary jedni drugich (Gal 6,2). Toteż prawosławni chrześcijanie modlą się o siebie nawzajem i proszą jedni drugich o modlitwy tutaj na ziemi, jak też modlą się za wiernych, którzy odeszli i proszą ich o modlitwy za nich. Śmierć nie jest w stanie przerwać więzi wzajemnej miłości, która łączy ze sobą członków Kościoła.


A co Biblia mówi na temat stanu śmierci?
W Bibli ponad 50 razy jest wspomniane, że śmierć jest snem (Jan 11,11-14, Ci którzy zasnęli w Chrystusie, obudzą się, kiedy przyjdzie Pan (1 Tes. 4,15.16), Kiedy tchnienie albo duch wraca do Boga, giną myśli (Ps. 146,3.4), Umarli nie oddają czci Bogu (Ps. 115,17), W grobie nie pamięta się o Bogu (Ps. 6,6), Umarli nic nie wiedzą (Kazn. 9,5), Sprawiedliwi zostaną wzbudzeni i zobaczą Boga w dniu ostatecznym (Job 19,25.26), Dusza (osoba), która grzeszy, umrze (Ezech. 18,4), Zapłatą za grzech jest śmierć. Śmierć jest ?nieobecnością? życia. Życie wieczne jest darem Boga (Rzym. 6,23)
R!
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr mar 24, 2010 23:20
Lokalizacja: Warszawa
  

Re: Czyściec

Postprzez Focjusz » Pn kwi 05, 2010 14:39

Wysłany: Sob Mar 13, 2010 13:47 Temat postu:

R! napisał(a):A co Biblia mówi na temat stanu śmierci?
W Bibli ponad 50 razy jest wspomniane, że śmierć jest snem (Jan 11,11-14, Ci którzy zasnęli w Chrystusie, obudzą się, kiedy przyjdzie Pan (1 Tes. 4,15.16), Kiedy tchnienie albo duch wraca do Boga, giną myśli (Ps. 146,3.4), Umarli nie oddają czci Bogu (Ps. 115,17), W grobie nie pamięta się o Bogu (Ps. 6,6), Umarli nic nie wiedzą (Kazn. 9,5), Sprawiedliwi zostaną wzbudzeni i zobaczą Boga w dniu ostatecznym (Job 19,25.26), Dusza (osoba), która grzeszy, umrze (Ezech. 18,4), Zapłatą za grzech jest śmierć. Śmierć jest ?nieobecnością? życia. Życie wieczne jest darem Boga (Rzym. 6,23)


Rzucasz cytatami wyrwanymi z kontekstu oraz bronisz kondycjonalizmu (jak Jehowi czy Adwentyści)
Brak nieśmiertelności duszy jest sprzeczny z nauką o zmartwychwstaniu. Bez duszy nieśmiertelnej (duszy jako formy i naszego "ja") nie byłoby zmartwychwstania, lecz ponowne stwarzanie z prochu ziemi (Rdz 2:7), a tego Biblia nie uczy (patrz rozróżnienie ożywienia umarłych i powoływania do istnienia - Rz 4:17). Z tego wynika, że jak dawno była znana nauka o zmartwychwstaniu, tak długo była znana nauka o duszy nieśmiertelnej. Rz 8:11 mówi, że Bóg "przywróci do życia wasze śmiertelne ciała" a nie, że stworzy dublety ciał
Chrystus mówi Apostołom jak i wszystkim wierzącym w Niego, że będzie z nimi aż do skończenia świata (Mt 28:20, J 14:16), więc jest z nami wciąż, teraz i po śmierci (Flp 1:21nn., 1Tes 5:10, 2Kor 5:2-9, Hbr 12:23, Ps 73:24, Prz 15:24, Rz 8:10, 14:8, 1Tm 1:10, 1J 3:14).
Nauka Chrystusa jest o życiu wiecznym, a nie o jakiejś nieświadomości odrywającej od Boga (J 3:16, 6:58, 8:51n., 10:27n., 12:25, Mk 8:35, Mt 10:28, 1P 1:9, Jk 1:21).
Focjusz
 
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Biblia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron