Piszę zupełnie poważnie. Przeczytajcie, proszę, dokładnie co mam do powiedzenia. Wydaje mi się, że pogląd, który przedstawię, jest do pogodzenia ze stanowiskiem Reformacji wittenberskiej.
Niepokalane poczęcie Marii polega na tym, że została zachowana w swoim poczęciu od grzechu pierworodnego. Trwając w bezgrzeszności mogła urodzić Chrystusa nie przekazując mu tego grzechu.
Niepokalane poczęcie zostało udzielone Marii na mocy przewidzianych zasług Chrystusa.
Powyższe twierdzenia przez lata traktowałem jako niepotrzebne komplikowanie teologii i spekulacje pozbawione solidnych podstaw. Bóg nie potrzebował niepokalanego poczęcia Marii aby mogło mieć miejsce niepokalane poczęcie Chrystusa. Maria mogła się począć w grzechu, a Jezus niepokalanie. Ot tak, po prostu. Skoro zastanawiamy się czy Maria nie otrzymała szczególnego przywileju w swoim poczęciu to można ukrócić spekulacje i stwierdzić, że Chrystus został obdarzony tym przywilejem.
Widziałem co prawda od czasu do czasu argumenty rzymskich katolików, oparte m.in. na Ewangelii Łukasza, które miały dowodzić niepokalanego poczęcia Marii, ale żaden z nich do mnie nie trafiał.
Dopiero niedawno natrafiłem na rozumowanie, które prowadzi do wniosku o szczególnym przywileju Matki Bożej. I co ciekawe, jego autor chyba nie do końca sobie z tego zdawał sprawę.
Czytając pisma wczesnych pisarzy chrześcijańskich - Justyna Męczennika i Ireneusza z Lyonu ( II wiek) natknąłem się wiele razy na symboliczną interpretację Księgi Rodzaju. Dla teologów w II wieku narracja biblijna od Stworzenia do Potopu miała szczególne znaczenie - zawierała ona zapowiedzi tego co dotyczy Chrystusa i Jego zbawczego dzieła. I tak np. Noe ratujący garstkę ludzi przez drewnianą arkę zapowiada Chrystusa ratującego wierzących przez drewniany krzyż. Justyn i Ireneusz patrzyli w taki sposób również na historię upadku pierwszych ludzi.
Adam zapowiada Chrystusa, Ewa zapowiada Marię. Pierwsze zestawienie znamy już z Nowego Testamentu: „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.” [1 Kor 15, 22] Jak natomiast Ewa zapowiada Marię? Justyn tłumaczy:
„to, że stał się on [Chrystus] człowiekiem z dziewicy, dokonało się dlatego, by nieposłuszeństwo, które od węża wzięło swój początek, mogło zostać przezwyciężone w taki sam sposób, w jaki się zaczęło. Ewa bowiem, która była dziewicą i niepokalaną, przyjąwszy słowo węża wydała na świat nieposłuszeństwo i śmierć. A dziewica Maria doświadczyła ufności i radości, kiedy anioł Gabriel zwiastował Jej wielkie rzeczy, że Duch Pański spocznie na Niej i moc najwyższego Ją osłoni”
[Dialog z Żydem Tryfonem, 100]
Mamy zatem nieposłuszną Ewę, która słysząc słowo diabelskie, wybiera zło; oraz posłuszną Marię, która słysząc zwiastowanie anielskie, poddaje się woli Bożej.
Zwróćcie uwagę na ten szczegół: niepokalana dziewica Ewa okazuje nieposłuszeństwo. Ewa w momencie kuszenia była bezgrzeszna. Skojarzenie, że w takim razie również Maria musiała być bezgrzeszna w chwili zwiastowania samo się nasuwa!
Popatrzcie sami, który schemat lepiej ujmuje symboliczne znaczenie Genesis?
niepokalany Adam - niepokalany Chrystus
niepokalana Ewa - grzeszna Maria
czy
niepokalany Adam - niepokalany Chrystus
niepokalana Ewa - niepokalana Maria
Intuicja podpowiada mi, że ten drugi.
W tym momencie trzeba się jednak zastanowić czy aby nie narusza to na szwank nauki o usprawiedliwieniu. Jeśli wśród ludzi był ktoś doskonały oprócz Jezusa to otwiera to furtkę do mnóstwa niebezpiecznych pomysłów, np. do mówienia o współodkupicielstwie Matki Bożej. Świadectwo biblijne jest jasne, tylko Jezus jest Odkupicielem: „nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.” [Dz 4, 12]
Bezpiecznym wyjściem z tej sytuacji jest przyjęcie, że Maria zgrzeszyła, kiedy Jezus był już na tym świecie. Straciła wówczas bezgrzeszność i Jezus pozostaje jedynym doskonałym człowiekiem, który przeszedł przez całe życie bez grzechu. Grzech Marii mógł polegać np. na zwątpieniu w Jezusa. Sugeruje to rozdział 3 Ewangelii Marka, w którym rodzina Jezusa interweniuje podczas jego publicznej działalności:
„A krewni, gdy o tym usłyszeli, przyszli, aby go pochwycić, mówili bowiem, że odszedł od zmysłów.” [Mk 3, 21]
„Wtedy przyszli matka i bracia jego, a stojąc przed domem, posłali po niego i kazali go zawołać.” [Mk 3, 31]
Podsumowując:
1. Matka Boża mogła zostać niepokalanie poczęta.
2. Nie upieram się, że tak było, uważam, że to rozsądna hipoteza i się ku niej skłaniam.
3. W trakcie życia Jezusa Matka Boża zgrzeszyła i w rezultacie Jezus jest jedynym człowiekiem, którego całe życie było doskonałe.