Pastor Aleksander napisał:
Polecenie Pana Jezusa do apostoła Jana opiekować się św Marią ma sens tylko wtedy gdy jedynym jej dzieckiem był Pan Jezus.
Zgadzam się. W społeczeństwie starotestamentowym obowiązek opieki nad kobietą, zwłaszcza matką, spoczywał na potomkach płci męskiej. Wiec chyba tych innych synów nie było, skoro Jezus powierza matkę uczniowi Janowi. Do tego przynajmniej skłaniała by nas logika.
[Ale korzystając z okazji przywołania tego fragmentu NT chciałabym się podzielić inną kwestią, trudną dla mnie, bo podającą w wątpliwość autentyczność tych słów Jezusa. Jeden z amerykańskich teologów (może to był McDowell) przytacza świadectwa kilku profesorów medycyny, którzy zgodnie potwierdzają, że człowiek rozpięty na krzyżu nie ma możliwości dokonywania prawidłowego wdechu i wydechu (zwłaszcza wydechu), ze względu na unieruchomienie klatki piersiowej (tzw. zapaść ortostatyczna) i po prostu dusi się nieustannie z braku dopływu tlenu do serca i mózgu ....W tej sytuacji formułowanie i wypowiadanie pełnych zdań jest , niestety, zupełnie nierealne! To samo dotyczy "rozmowy" Jezusa z łotrami na krzyżach....]
Oczywiście, te informacje nie maja wpływu na moja wiarę, ale rzucają nieco cienia na tzw. warstwę słowną zapisów ewangelistów. Być może, "wtapiali" swoja 'teologię' w zapis dziejów Jezusa Chrystusa .......]