Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Nierozerwalność małżeństwa

Rozmowy o Biblii i jej nauce w świetle teologii luterańskiej

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Witold » Pt lip 12, 2013 10:38

Jonah napisał(a):Niektórzy egzegeci twierdzą, że mowa jest tutaj tylko o stronie aktywnej, czyli tej, która doprowadza do rozwodu, ale nie porzuconym współmałżonka.


Podczas gdy Jezus mówił o obu stronach:

a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży




Septemberliht napisał(a):Swoją drogą dziwne to - kiedy pisałem, że powątpiewam, aby tworzenie świata trwało sześć dwudziestocztero godzinnych dób i powątpiewałem w kreacjonizm, sugerowano mi, że nie należy się bać dosłownego odczytywania Bibli. Teraz się okazuje, że dosłowność jest niewskazana...


zależy co i komu chcesz udowodnić :lol:
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez septemberlicht » Pt lip 12, 2013 11:41

Raz jeszcze powtórzę pytanie, żeby nie umknęło - czy KEA od czasów Lutra i Reformacji niezmiennie prezentował taką samą jak dzisiaj postawę wobec małżeństwa? Bo gdzieś mi się obiło o uszy, że pierwotnie nierozerwalność była silniej w KEA akcentowana niż dzisiaj. A błogosławienie małżeństw ludzi posiadających rozwód to w KEA praktyka sięgająca bodajże dopiero XIX w.

Te ostatnie informacje nie są pewne, trudno mi wskazać ich źródła. Więc pytam tutaj... :)
septemberlicht
 
Posty: 271
Dołączył(a): Pn sty 28, 2013 11:27
wyznanie: na papierze wciąż KRK
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Jonah » Pt lip 12, 2013 11:47

Dla M. Lutra małżeństwo, jako że nie miało sakramentalnego charakteru, należało do porządku doczesnego, pozostawił je więc w gestii instytucji świeckich. Każde ważnie zawarte, czyli w zgodzie z prawem cywilnym, małżeństwo jest legalne. Małżeństwo może być też zawarte w Kościele lub, wcześniej zawarte cywilnie, pobłogosławione przez Kościół. Jest to powrót do praktyki wczesnego Kościoła, który uznawał każde legalnie, np. zgodnie z prawem rzymskim, zawarte małżeństwo za ważne.
Generalnie M. Luter ma do małżeństwa podejście „pawłowe”, czyli dość pragmatyczne. Małżeństwo to nie tylko Boża instytucja, wynikająca z natury człowieka jako stworzenia, ale „lekarstwo na ludzkie słabości”. Jeśli chodzi o rozwody uznaje klauzulę o nierządzie (Mt 5,32). Przyznaje też prawo do zawarcia powtórnego małżeństwa stronie niewinnej, a nawet winnej, gdy nie jest w stanie wytrwać. Zasadą jest, że nie można nikogo zmuszać do życia w celibacie. Dlatego też rozwód możliwy jest wówczas, gdy któryś ze współmałżonków nie wywiązuje się, z własnej woli lub wskutek jakieś niemożności, ze swoich obowiązków małżeńskich.

Więcej:

http://old.luteranie.pl/pl/?D=354

http://model-rodziny.eprace.edu.pl/953, ... kiego.html
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Witold » Pt lip 12, 2013 12:01

Luter wypowiada się wprawdzie nieraz przeciwko rozwodom, ale już w roku 1520 nie śmie bronić nierozerwalności małżeństwa (27), owszem tego samego roku ogłasza – choć jeszcze z pewnym wahaniem – wiarołomstwo jako powód do rozwodu (28). Separacji nie uznaje, gdyż, jego zdaniem, Chrystus nikogo nie zmusza do celibatu. W roku 1522 Luter już bez wahania godzi się na rozwód, a stronie niewinnej przyznaje prawo do zawarcia nowego związku


nie cytuję źródła bo dużo tam głupot :)


teraz z innego źródła:
Rozwód

Zgodnie z wolą Bożą małżeństwo jest nierozerwalne. Takie stanowisko zajął Luter w oparciu o słowa Jezusa: "Co Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza" (Mat. 19,6). ?Ci, którzy chcą być chrześcijanami, nie rozwodzą się". Pragnienie rozwodu, rozbicie małżeństwa, pochodzi stąd, że człowiek nie widzi stanu małżeńskiego zgodnie ze Słowem Bożym jako Bożego ustanowienia i porządku. Z tej przyczyny brak mu gotowości do przebaczenia i cierpliwości, potrzebnej do znaczenia nieszczęśliwego małżeństwa. Cierpliwość i przebaczenie jest najlepszą bronią przeciwko myślom o rozwodzie.

Wszeteczeństwo może być podstawą do rozwodu. Nawet Jezus, który uznaje małżeństwo za nierozerwalne, dopuszcza ten wyjątek (Mat. 19,9). "Cudzołóstwo jest najgorszym rabunkiem i kradzieżą na ziemi". Właściwie małżeństwo już jest faktycznie zniszczone przez cudzołóstwo, zdradzonemu partnerowi trudno żyć w takim małżeństwie. Władze świeckie w takim wypadku mogą udzielić rozwodu z czystym sumieniem. Jednakże ci, którzy chcą być chrześcijanami nawet w takim wypadku winni szukać drogi do pojednania przez przebaczenie z chrześcijańskiej miłości, jeśli ten, który jest winny, ukorzy się i poprawi oraz da zapewnienie, że nie nadużyje przebaczenia. Ale nie można zmuszać do trwania w małżeństwie z wszetecznicą lub cudzołożnikiem.

W rozprawie "O babilońskiej niewoli Kościoła" (1520 r.) oraz w piśmie "O życiu małżeńskim" (1522) wylicza także inne istotne przyczyny, które mogą być podstawą rozwodu, a mianowicie: impotencja oraz odmowa seksualnego współżycia. Z takich przyczyn rozwiedzeni nie powinni wstępować w nowy związek małżeński. Podobnie jak zawarcie związku małżeńskiego tak i rozwód powinien być przeprowadzony prawnie.

Charakteryzując wypowiedzi Lutra w sprawie rozwodu, Paweł Althaus zwraca uwagę, iż jest rzeczą znamienną dla naszego reformatora rozróżnianie między chrześcijanami a niechrześcijanami, między wierzącymi a niewierzącymi. Od wierzących chrześcijan można oczekiwać więcej. Władze świeckie muszą nieraz rozwiązywać złe małżeństwa, aby nie doszło do czegoś gorszego. Ale od tych, którzy chcą być chrześcijanami, Jezus oczekuje prawdziwej miłości, przebaczenia, gotowości do pojednania oraz cierpliwości znoszącej także i nieszczęśliwe małżeństwo. Słowa Jezusa o nierozerwalności małżeństwa nie są prawem, które może być nałożone na wszystkich, ale jest wezwaniem dla wszystkich wyznawców Jezusa Chrystusa. Dla nich słowa Jezusa są ponad porządkiem prawnym, reprezentowanym przez świeckie władze.


http://old.luteranie.pl/pl/?D=354
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Jordan » N paź 05, 2014 12:23

Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, co w tej sprawie ma do powiedzenia Biblia. A skoro Biblia mówi otwarcie, jak sprawa przedstawia się w tej materii, to prawdziwy chrześcijanin chętnie się do tego zastosuje. Dlaczego? Oto odpowiedź:

"Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe" (1J. 5,3).
Jordan
 
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Witold » N paź 05, 2014 12:31

Jordan, nie uargumentujesz swoich wypowiedzi z poprzednich wątków a bierzesz się za kolejne. Prowadzisz walkę partyzancką, wiesz kim my jesteśmy, sam natomiast mówisz ze jesteś "chrześcijaninem". Podaj chociaż na priva twoje założenia to też może podważę twoje założenia.

Chociaż faktem jest że Kościół nie powinien legitymizować rozwodów a Biblia wypowiada się tutaj jasno i trzeba się sporo nastarać żeby dojść do wniosku że jednak można się rozwodzić.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Nierozerwalność małżeństwa

Postprzez Jordan » Pn paź 06, 2014 09:41

Witold napisał(a):Chociaż faktem jest że Kościół nie powinien legitymizować rozwodów a Biblia wypowiada się tutaj jasno i trzeba się sporo nastarać żeby dojść do wniosku że jednak można się rozwodzić.

Zgadzam się z Tobą. To nie człowiek, a Bóg ma prawo do decydowania, jak ta kwestia powinna wyglądać. I nie jest to błaha sprawa, gdyż Pan Jezus powiedział:

"Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie" (Mt. 7:21-23).

Nie ten, kto podaje się za chrześcijanina, nim jest. Ale ten kto wykonuje wolę Boga i trzyma się Jego przykazań. Jeśli więc któryś z Kościołów pozwala na rozwody bez uwzględnienia podstaw biblijnych, to nie może to być Kościół Boży!
Jordan
 
  

Poprzednia strona

Powrót do Biblia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron