3. Niedziela przed końcem Roku Kościelnego
Oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia. (2 Kor 6,2b)
Ogromny telewizor, załóżmy 60 cali w ramach promocji w jednym ze sklepów sprzedawany jest za 299 złotych. Łatwo wyobrazić sobie reakcję ludzi na taką wiadomość. Choćby się miało i 10 telewizorów, to takiej okazji nie można zmarnować. Ludzie biegną jak dzikie zwierzęta w tłumie, wiedzą, że liczba telewizorów jest ograniczona, a posiadanie takiego sprzętu stanie się wyznacznikiem ich awansu społecznego.
W Niedzielę w setkach tysięcy – a może i milionach miejsc na świecie zwiastowana jest Dobra Nowina – o tym, że istnieje ratunek dla grzeszników, że można uniknąć śmierci wiecznej, rozdzielana jest Eucharystia – w której Chrystus daje swoje ciało i krew, oczyszcza nas i leczy. Dzieją się niebywałe rzeczy. Ale czy tak niebywałe jak promocja telewizora? Owszem jest to pytanie na granicy absurdu. Ale zastanówmy się jakie miejsce w naszej hierarchii znajduje kwestia życia wiecznego.
Oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia – są to słowa, które są hasłem 3. Niedzieli przed końcem Roku Kościelnego i całego rozpoczynającego się tygodnia. TERAZ. Czy rusza nas to TERAZ? Jest taka marka soków owocowych, która odkąd pamiętam w promocji ma 50% gratis. Być może na zbawienie patrzymy trochę jak na tę markę soków. Zbawienie nie zając nie ucieknie. Do spowiedzi pójdę w Adwencie, póki co nie muszę. Pomodlę się ale nie dzisiaj. Dzisiaj już nie mam na to głowy. I tak każdego dnia, w każdą niedzielę.
Od prawie 2000 lat Ewangelia zmienia świat. Bóg dał naprawdę wiele czasu aby Dobra Nowina trafiła do naszych serc, by nas poruszyła i przemieniła. Ile jeszcze czasu zostało, tego nie wiemy. Łaska i zbawienie to nie są rozdawane przez Boga ulotki, które każdy dostanie i będzie git. Nie. Nie wszyscy zechną z tej łaski skorzystać. W praktyce nie każdy zostanie zbawiony. I tu Bóg robi się taki zły i niedobry, że niektórzy pragną Go podrasować i zrobić z Niego wesołego rozpieszczającego Swoje dzieciaczki Tatusia, który nikogo do piekła nie pośle. Bóg mówi o zbawieniu i potępieniu. Mówi o drodze wąskiej i szerokiej. Wie, że jesteśmy słabi, że jesteśmy niczym, a o własnych siłach to jesteśmy sobie tylko w stanie zrobić krzywdę. Dlatego przemawia do nas słowami apostoła: teraz jest czas łaski, teraz jest czas zbawienia. I nie powinno nas interesować czy czas łaski i zbawienia będzie także jutro, w przyszły czwartek o poranku itd. On jest teraz. I teraz jest właściwy czas, właściwy moment na naszą decyzję. Jestem Twój, zbaw mnie.