PS. Herbert, bez problemów mogę zrozumieć chrześcijan, którzy widzą zagrożenia w predystynacji i unikają jej. Zwracając się do prostej pobożności, Starożytnego Kościoła. Chociażby z tego powodu że natura człowieka, czy tego czym jest natura jest trudnym zagadnieniem. Jednak unikanie, a atakowanie/krytykowanie są różnymi sprawami. Warto w takim wypadku konsekwentnie unikać też próby definicji wolnej woli, a to dlatego że termin nie pochodzi z Pisma Świętego, lecz filozofii greckiej.Herbert napisał(a):Jasne. Tylko czemu ciagle sie identyfikujemy z tym beznadziejnym "czlowiekiem zmyslowym" (siedzac i pijac z Lutrem piwo wittemberskie, bo rzekomo "Slowo biega samo" ["Das Wort läuft von allein"]) - a nie probujemy chodzic w mocy i radosci Ducha Swietego, ktory jest nam dany? Piotr patrzac na Jezusa, mogl chodzic po wodzie - zaczal tonac dopiero, jak patrzyl na siebie (Mt 14, 28-31).
Skad ten pesymizm (fatalizm?) Dzieci Bozych?
PS. Widze, ze na tym forum ryzykuje "ekskomuniki" ze strony niektorych, bo negujac "niewolna wole" i potepiajac nauki o predestynacji, podwazam ortodoksje luteranska. No cos, juz pietysci mieli ten problem - wiec nie ma sie o co bac!
pastor Aleksander napisał(a):Warto w takim wypadku konsekwentnie unikać też próby definicji wolnej woli, a to dlatego że termin nie pochodzi z Pisma Świętego, lecz filozofii greckiej.
To nie tak, Herbert, że mi się nie podoba. Moja uwaga odnosi do uświadomienia sobie i nie jest krytyką. Jest filtrem który nakładamy na interpretację.Herbert napisał(a):pastor Aleksander napisał(a):Warto w takim wypadku konsekwentnie unikać też próby definicji wolnej woli, a to dlatego że termin nie pochodzi z Pisma Świętego, lecz filozofii greckiej.
Widze ze bardzo nie podoba ci sie ta "filozofia grecka" - dzis to juz druga twoja uwaga.No cos, Kosciol powstal na gruncie myslenia greckiego, nie tylko zydowskiego. Przeciez sam czasem cytujesz kogos z Ojcow Kosciola.
Dla mnie wolna wola to po prostu pojecie zdroworozsadkowe, ktore nie potrzebuje filozoficznej "definicji" i "hermeneutyki" - przeciez Bog nas stworzyl na Jego obraz i podobienstwo, czyli wolnymi. Nasz grzech ten obraz zakrywa, ale nie niszczy! Wlasnie do tego zasypanego grzechami Obrazu Bozego w kazdym czlowieku nawiazuje wszelka ewangelizacja: Bog na swoj suwerenny dar laski czeka zawsze na nasza odpowiedz, bo nie chce i nie moze nas zbawic BEZ naszej decyzji. Nic o nas bez nas, przeciez Bog nie jest tyrannem. 4 Mojz 30, 19; Mk 10, 51 i in. A nauka o predestynacji wydaje mi sie po prostu nieludzka. Poznajemy ich po owocach - tak zle nikt nie traktowal np. Indian i Murzynow jak zwolennicy powojnej predestynacji w Ameryce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości