Ulubione fragmenty

[Dredd]

Postanowiłem założyć nowy wątek "Ulubione fragmenty", bo na taki tu jeszcze nie trafiłem,
a chyba każdy z nas ma takie swoje ulubione fragmenty Biblii,
do których często się wraca i które mają dla nas jakieś szczególne znaczenie,
i tę moc ukrytą w Słowie szczególnie odczuwamy.

Dla mnie taki szczególny fragment to J 3, 16
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.

Trafiłem na ten fragment przypadkiem, jakiś ładny czas temu, na zlocie motocyklowym.
To było tak trochę jakby uderzenie młotem.

[Elżbieta]

Dla mnie najbardziej ulubionym fragmentem jest Ewangelia Jana 1 rozdział :

(1) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. (3) Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. (4) W nim było życie, a życie było światłością ludzi. (5) A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. (6) Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan. (7) Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli. (8) Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości. (9) Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. (10) Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał. (11) Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. (12) Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. (14) A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.

I wg. tego fragmentu oceniam wszystkie przekłady.

[Kazimierz]

Am 5,21 Nienawidze, brzydze sie waszymi swietami. Nie bede miał upodobania w waszych
uroczystych zebraniach.
Am 5,22 Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znosze tego, na ofiary
biesiadne z tucznych wołów nie chce patrzec.
Am 5,23 Idz precz ode Mnie ze zgiełkiem piesni twoich, i dzwieku twoich harf nie chce
słyszec.
Am 5,24 Niech sprawiedliwosc wystapi jak woda z brzegów i prawosc jak potok nie
wysychajacy wyleje!

Powyższe wersety budzą we mnie bojażń żeby nie popaść w pychę i zarozumialstwo i żeby na Sądzie Ostatecznym nie usłyszeć-Nie znam Cię sługo bezużyteczny.
To tak na niedzielę.

[Elżbieta]

Ja wolę widzieć w naszym Bogu naszego kochającego i litościwego Ojca, niż każącą rękę. Gdyby był taki okrutny jak Go przedstawiasz, to czy wysłał by swego Syna dla naszego zbawienia?

[Kazimierz]

Am 5,24 Niech sprawiedliwosc wystapi jak woda z brzegów i prawosc jak potok nie
wysychajacy wyleje!

Elżbieto,nie przedstawiam Boga jako okrutnego,lecz nas jako ludzi którzy tak jak tamci Izraelici mienią się wierzącymi ,chodzą do kościoła,a w istocie brak im owoców wiary.Tak łatwo zachłysnąć się łaską,miast pamiętać że to nie jest tania łaska.Ponieważ kosztowała życie.
I konkluzja-czy przynoszę owoce wiary?,czy wszystkie?.
Chciałem raczej zwrócić uwagę,jak łatwo jest nam "ubrać się w pychę" .

[Tomasz]

Elu - musimy pamiętać zarówno o Ewangelii jak i Prawie.