Zakładam temat w imieniu Katarzyny.
Proszę dalej pisać co Ci leży na sercu i z czym się zgodzić nie możesz
Katarzyna82 napisał(a): Wierzę w to, że Pan Jezus jest Obecny w opłatku realnie, ale nie materialnie, inaczej byłby to kanibalizm. Prawda?
I jak to się dzieje, że On tam Jest? Dzięki słowom Ustanowienia?
I dlaczego nie można Go adorować?
Ponieważ adoracja miałaby sens tylko wtedy gdyby Ciało Chrystusa pozostawało obecne po zakończeniu sprawowania Eucharystii
pochodna napisał(a):
Tak, dzięki słowom ustanowienia - ale! - nie dzięki temu, że ksiądz wypowiada te słowa na nabożeństwie, lecz dzięki temu, że Chrystus je wypowiedział 2000 lat temu. Tym sposobem ustanowił nowy środek łaski, który będzie działał do końca świata. Na mocy słów Chrystusa za każdym razem gdy chrześcijanie spotykają się by upamiętnić Ostatnią Wieczerzę, realizowana jest obietnica spożywania Ciała i Krwi Pańskiej.
Ponieważ adoracja miałaby sens tylko wtedy gdyby Ciało Chrystusa pozostawało obecne po zakończeniu sprawowania Eucharystii. A o niczym takim nie możemy wnioskować z Pisma Świętego. Obietnica Pana Jezusa obejmuje moment przyjmowania Komunii - wtedy możemy być pewni, że spożywamy Ciało i Krew Pańską. Natomiast nie określa co się dzieje potem.
Tak więc adoracja jest uprawniona tylko podczas rozdawania Komunii - i taką formę adoracji sam praktykuję.
Herbert napisał(a):To koresponduje z moim wczorajszym wpisem pt. "Komunia". Pytalem na czym polega OBIEKTYWNOSC realnej obecnosci Ciala i Krwi Chrystusa w Sakramencie Oltarza (w Komunii Swietej), w ktora my luteranie (przynajmniej staroluteranie) wierzymy - czyzby tylko na subiektywnej "wierze" przymujacych Go? Mimo wszystko Lutrowi bylo pod tym wzgledem znacznie blizej do katolikow niz do kalwinistow (lub tez zwinglianistow), sam to nieraz podkreslil. Zamiast "aby te dary staly sie dla nas..." slyszalem kiedys takie sformulowanie: "aby te dary staly sie W NAS..." - ale to chyba nie jest to samo!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości