Ciekawe jest właśnie, czy jakąś rolę odegrała tutaj "delegacja ze Szwecji"? Czy nie był to ukłon w ich stronę? Czy KE-A nie został potraktowany jak postkolonialny Kościół z Afryki?
Na liberalnym portalu już pewien znany feministyczny i homofilny redaktor odtańczył taniec zwycięstwa:
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 217898.htm
Warto jednak zwrócić uwagę na warunki złożenia wniosku. Czy w ciągu roku da się przeprowadzić sensowną dyskusję z uwgzlędnieniem argumentów biblijnych i teologicznych i zebrać stosowne materiały? Szczerze wątpie. Wówczas znowu sprawa może zostać odłożona. Miejmy nadzieję, że ad kalendas graecas.