Antje Jackelén arcybiskupem, czyli rewolucja kulturalna w Svenska kyrkan trwa
Jak nietrudno było przewidzieć, uświadomiwszy sobie jak silne w Kościele Szwecji jest ‘politycznie poprawne’, feministyczne i progejowskie lobby, nowym jego arcybiskupem została kobieta, Antje Jackelén, ordynowana na duchownego w 1980 r. przez prezesa Towarzystwa Przyjaźni Szwedzko-NRD-owskiej, parającego się jednocześnie biskupowaniem w Sztokholmie. Pani biskupka, która będzie kontynuować zapoczątkowane przez lewicowych polityków dzieło destrukcji Svenska kyrkan od wewnątrz, jako motto swego urzędowania przyjęła „Bóg jest wielki’, okrzyk muzułmańskich wojowników, który brzmi w oryginale ‘Allahu akbar’. Okrzyk ten oznacza supremację Allaha. Tak zapewne musieli krzyczeć muzułmańscy najeźdźcy, których odparł w 732 r. pod Poitiers majordomus chrześcijańskich Franków Karol Młot. Tak dziś krzyczą islamscy terroryści przed atakami na ‘niewiernych’. Motto, jakie sobie ta pani wybrała, może świadczyć, że antychrześcijańska polityka hierarchów Kościoła w Szwecji będzie kontynuowana, a może nawet nabierze mocy.
Nowa arcybiskupka bowiem jako teolog nie bardzo wierzy w wyjątkowość Chrystusa i Jego Ewangelii. Stwierdziła, że nie sądzi, aby Jezus prawdziwiej przedstawiał obraz Boga niż Muhammad. Stawiając tak sprawę, teolożka musi zapewne wątpić w boskość samego Chrystusa. Dla chrześcijan przecież nikt poza Synem nie objawił w pełni Ojca. A było to możliwe dlatego, że Syn i Ojciec są jednej natury. Tak więc nowa arcybiskupka Kościoła Szwecji jest zwolenniczką herezji antytrynitarnej. By wyjątkowość Chrystusa zneutralizować, pani Jackelén głosi, że narodziny Zbawiciela z Dziewicy trzeba rozumieć „metaforycznie”. W ogóle odrzuca przekonanie, by w Piśmie Św. można było odnaleźć Prawdę. Te twierdzenia wskazują, że jest ona reprezentantką ‘politycznie poprawnej’ części wiernych Kościoła Szwecji, która uważa, iż wszystkie religie są równe, więc zamierzają stopniowo przekształcić szwedzki „Kościół” w organizacją multireligijną. Było by to chyba coś naturalnego, odzwierciedlającego aktualną teologię i mentalność większości wiernych (a może tylko hierarchów?) tego Kościoła, skoro pani Jackelén twierdzi, że ma on więcej wspólnego z innymi religiami niż z innymi Kościołami chrześcijańskimi. Właściwie więc to, co głosi nowa arcybiskupka, jest nie tylko antytrynitarną herezją, ale jawnym odstępstwem od chrześcijaństwa.
Nie martwi jej też wcale utrata przez Kościół, którego „szefem” została, wiernych. Uważa, że „Kościół powinien to zaakceptować”. Dlatego pewnie nie zmartwił jej fakt, iż przerażona stanowiskiem nowej arcybiskupki pastorka i profesor teologii Eva Hamberg w momencie olśnienia na znak protestu złożyła swój urząd i wystąpiła ze Svenska kyrkan. Jako główne motywy swojej decyzji wskazała „wewnętrzną sekularyzację”, „upolitycznienie” oraz islamizację tego „Kościoła”, którego nową religię określiła w związku z tym ostatnim jako „chrislam”.