Dzisiaj natknąłem się na artykuł z niemieckiego (rzymskokatolickiego) podwórka:
https://deon.pl/kosciol/polowa-uczestni ... wa,1617755
Z artykułu:
Niemiecki Kościół debatuje nad odejściem od kapłaństwa sakramentalnego i "uczynieniem sakramentem" seksualności par homoseksualnych. Rozmowom przysłuchuje się Watykan.
(...)
Na pytanie, czy powinna się odbyć "dyskusja" na temat zniesienia kapłaństwa, 95 uczestników frankfurckiego Zgromadzenia Synodalnego odpowiedziało wczoraj (piątek - 1 października) "tak", a jedynie 94 uczestników debaty głosowało na "nie". Kwestia ta stanie się zatem przedmiotem oficjalnej dyskusji w procesie drogi synodalnej.
(...)
Wskazano, że w dyskusjach Zgromadzenia Synodalnego pojawiły się także tendencje do odejścia od nauczania Kościoła w kwestii małżeństwa. Zaproponowano na przykład, "uczynić sakramentem" seksualność par nieheteroseksualnych. Wczoraj, w piątek, odbyło się pierwsze czytanie kontrowersyjnego tekstu podstawowego "Żyć w udanych związkach - żyć miłością w seksualności i partnerstwie". 168 głosami za, przy 214 uczestnikach, został przyjęty projekt tekstu IV Forum Synodalnego.
Chociaż wiedziałem, że niemieckie chrześcijaństwo jest wyjątkowo liberalne to jednak przytoczone fakty zdumiewają. Nie ma chyba pełnego polskiego tłumaczenia dokumentu "Żyć w udanych związkach...", ale pewne światło rzuca nań zeszłoroczny artykuł z wiez.pl:
Druga połowa dnia wypełniona była dyskusją nad dokumentem roboczym forum „Życie w udanych związkach. Żyć miłością w seksualności i partnerstwie”.
Dokument ten określa seksualność jako poliwalentną, wychodząc poza nauczanie Kościoła, które wiąże współżycie płciowe z budowaniem relacji w małżeństwie i otwartością na przekazywanie życia. Dyskusja nad tym dokumentem również zdominowana była przez język społeczno-polityczny i kręciła się wokół nowej definicji seksualności, która koniecznie powinna być uwolniona od kontekstu małżeństwa. Tekst roboczy docenia na przykład „różne orientacje seksualne i tożsamości płciowe oraz długotrwałe, wierne i ekskluzywne związki tych osób”.
Dlatego większość uczestników podkreślała konieczność przesłania do Rzymu żądań zmiany etyki seksualnej. Przez moment pojawiła się opcja, by doktrynę Kościoła odkryć na nowo i zgłębić, a w konkretnej niemieckiej sytuacji kulturowej polepszyć przygotowanie do małżeństwa. Szybko jednak uczestnicy debaty zgodzili się, że katolickiej etyce seksualnej potrzebny jest kompletny reset.
Winfried Quecke z rady diecezjalnej w Hildesheim krytykował to, że debata i tekst roboczy zbytnio skupione są na przeżywaniu seksualności w stabilnym partnerstwie. „A co z ludźmi, którzy żyją w partnerstwie, lecz są otwarci na kontakty seksualne z innymi?” – pytał i zasugerował, by dyskusję o seksualności w ogóle odłączyć od kontekstu partnerstwa.
https://wiez.pl/2020/10/02/droga-synoda ... -schizmie/
Zarówno niemiecki katolicyzm jak i protestantyzm stały się chrześcijaństwem kulturowym, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Wyjątki się zdarzają, ale mainstream kościelny jaki jest, każdy widzi.