Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Islam

Re: Islam

Postprzez Aleksander » Pn gru 29, 2014 10:45

Jonah podobają mi się twoje rozważania. Zastanawiam się jednak nad fenomenem Anglii, gdzie rządzą konserwatyści, a jednak schematy takie same jak w Niemczech czy Szwecji. Jak w takim przypadku wyjaśnić konserwatystów angielskich? Są oczywiście różnicy w emigracji. W Anglii np.więcej Hindusów, a ich mentalność się różni od arabskiej lub islamskiej.
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Islam

Postprzez Jonah » Śr gru 31, 2014 11:35

Co do wielu współczesnych konserwatystów np. w Anglii czy Holandii, to odnoszę wrażenie, że to takie „partie władzy”. Pragmatycznie przejmują po prostu idee, które stały się publiczną własnością, i nad którymi się już nie debatuje, choć nie mają zaczepienia w konserwatywnych koncepcjach społecznych. Weszły one do obiegu poprzez uniwersytety (gdzie pisze się podręczniki, które z racji tej formy powinny prezentować aktualną wiedzę naukową, z punktu widzenia lewicowych ideologii), organizacje pozarządowe, jak agendy ONZ, instytucje polityczne, jak UE, media etc. Lewicowe idee przekuwane są w postulaty i żądana społeczne, a następnie nadaje im się status praw człowieka. Z prawami człowieka bowiem nikt nie dyskutuje. W ten sposób zaciera się świadomość pochodzenia tych idei. Niewielu, bo potrzeba pewnego wysiłku intelektualnego, potrafi wskazać ich autorów w osobach lewicowych intelektualistów. W konsekwencji dzisiejsi konserwatyści gładko łykają idee radykalnych feministek czy teoretyków kolonializmu. Stając się w ten sposób rodzajem „pożytecznych idiotów”. Mogą bowiem nie mieć świadomości celów, jakie poprzez realizowanie się tych idei, chce się osiągać. A te cele konserwatywne bynajmniej nie są.

Na zachodzie dogorywa koncepcja Kościoła państwowego czy narodowego (ludowego). Jest ona w pewnym stopniu odpowiedzialna za dzisiejsze wynaturzenia. W Kościele starożytnym, gdy ktoś chciał zostać chrześcijaninem, musiał poznać i zaakceptować wyznanie wiary i dać świadectwo chrześcijańskiego życia. W Kościołach narodowych zostawało się chrześcijaninem na mocy urodzenia, czy się chce czy nie. Tak było np. w Szwecji. W jednolitym społeczeństwie nie przysparza to Kościołowi większych problemów. Inaczej jest w sytuacji, gdy społeczeństwo staje się kulturowo pluralistyczne. Jeśli Kościół ma pozostać „narodowy”, to ma obejmować wszystkich obywateli. Ale ci już są różni: są wśród nich chrześcijanie ortodoksyjni, nieortodoksyjni, buddyści, laiccy ateiści, agnostycy, muzułmanie, nawet sataniści. W Szwecji, gdzie koncepcja Kościoła narodowego była silna, pojawił się właśnie koncept, żeby wszyscy oni mogli być członkami Kościoła. Jak Kościół narodowy, to ma objąć cały naród. Tak więc, by być w tym Kościele nie trzeba wierzyć w nic konkretnego, nawet w nic nie trzeba wierzyć, albo wyznawać najbardziej dzikie, dziwaczne i antychrześcijańskie idee. Tak więc konkretnie np. geje czy muzułmanie nie powinni pozostawać poza granicami takiego „Kościoła”. Skoro są członkami danego narodu. Tutaj tkwią też korzenie sugerowania, iż kto nie jest w Kościele, to już jest „wykluczony”. Dawniej pewnie tak było, bo anatema pociągała za sobą śmierć społeczną. Ale dziś przecież bycie chrześcijaninem nie jest już obowiązkowe.
W Anglii w tym duchu pojawiają się pomysły, by wprowadzić do ceremoniału koronacji króla, obok cytatów z Biblii, także passusy z Koranu. Tam jednak pewną rolę odgrywają jeszcze tradycje imperialne.
W Szwecji czy w Anglii niby państwo i Kościół są rozdzielone, ale państwo wyciera naciski na Kościół, traktując go nadal jako podporządkowany sobie. Widać to było w kwestiach ordynacji kobiet czy związków homoseksualnych. I tak, kiedy państwo ma być wielokulturowe, to konsekwentnie Kościół „narodowy”, też będzie pchany w kierunku multikulturalizmu.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Islam

Postprzez Witold » Cz sty 01, 2015 16:14

Jonah napisał(a):Ps. bywasz, Witoldzie, na posiedzeniach PTEw? Ostatnio realizowane są tematy, które mogą wszystkich zainteresować.


Do tej pory nie ale planuję :)

Znowu coś "ciekawego":
http://pikio.pl/muzulmanie-zniszczyli-n ... a-swiecie/
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Islam

Postprzez Jonah » Wt lut 10, 2015 11:09

Ciekawy tekst, który pokazuje pragmatyczne racje, jakie wiążą lewicę europejską z muzułmanami:

http://www.fzp.net.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=9625
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Islam

Postprzez Aleksander » Wt lut 10, 2015 11:51

W zeszłym tygodniu słuchałem dyskusji na CNN przy okazji wystąpienia Baraka Obamy, który nie użył słowa "muzułmańscy ekstermiści", po prostu ekstermiści. Dyskutowali 2 analityków politycznych. Pani popierająca prezydenta bardzo szybko wyznała że jest chrzescijanką i to jest nasz obowiązek bronić teraz dobrych i spokojnych muzułmanów przed określeniem ich mianem ekstremizmu. Natomiast jej czołowym argumentem było przyrownanie do chrześcijaństwa i KKK. Podobnie pokojowi muzułmanie mówią że ekstermiści nie mają prawa posługiwać terminem muzułmanie. O zgrozo! Teraz nawet terrorysta przed tym jak zamorduje kogoś musi skontaktować z liberałami i zapytać w imię kogo i czego i jak może się zdefiniować zanim zabije. Może powinno się założyć ministerstwo pozwalające komuś użyć nazwy swej wiary?

Sent from my LG-D855 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Islam

Postprzez Jonah » Wt lut 10, 2015 15:56

Zauważyłem, że ludzie wyznający lewicowe poglądy polityczne, także ci w Kościele, lubują się w określaniu chrześcijan tradycyjnych, ortodoksyjnych, konfesyjnych czy konserwatywnych mianem ‘fundamentalistów’ (w/w pani redaktorka wolała porównanie do KKK, ale sens jest ten sam). Tak nie tylko relatywizuje się kwestię terroryzmu islamskiego. Bo określenie "fundamentalizm" dawno przybrało pejoratywny sens, ale dziś to wręcz manipulacyjna etykieta, której zadaniem jest postawienie wręcz znaku równości między tak określanymi a terrorystami islamskimi. Podobny sens może mieć przypominanie w kontekście terroryzmu islamskiego przez socjalistę B. Obamę krucjat czy inkwizycji.

Dalej, politycznie poprawni, którzy bronią islamu na tej podstawie, że nie wszyscy przecież muzułmanie są terrorystami, stawiają się po jednej stronie barykady wraz z „umiarkowanymi muzułmanami” (w końcu wierzą, że modlą się do tego samego Boga, a w Niemczech podobno są pastorzy EKD, którzy udzielają błogosławieństwa nie w imię Trójcy Św., ale Allaha :shock: ), zaś konserwatywnych chrześcijan, którzy mają jeszcze odwagę np. twierdzić, że Allah nie jest tym samym Bogiem, w którego wierzą chrześcijanie i poczytują za grzech wspólne modlitwy, po tej samej stronie, co terrorystów. Starczy właśnie etykieta ‘fundamentalizm’ i histeryczne oskarżenie o „sianie nienawiści” :? .

Nie dość tego, lewicowcy przejmują narrację islamską, gdzie twierdzi się, że terroryzm jest formą obrony islamu przed "krzyżowcami". Dla wielu zatem lewicowców terroryści islamscy wcale nie są tacy źli, ale ich walka bywa postrzegana jako usprawiedliwiana reakcja na „krucjatę”, jak mawiają islamiści, czyli działania Izraela oraz interwencje Zachodu na Bliskim Wschodzie. W ten sposób przerzuca się odpowiedzialność i jedynymi absolutnie „złymi”, „fundamentalistami” religijnymi we właściwym sensie, dla których liberalna lewica nie może znaleźć nawet słowa usprawiedliwienia, pozostają - obok różnych prawicowców, nazywanych dla odmiany podobnie niesłusznie i stygmatyzująco „faszystami” - konserwatywni chrześcijanie, uznani za prawdziwych wrogów tymczasowej lewicowo-islamskiej koalicji. Można odnieść wrażenie, że dla lewicy jedynym powodem, dla którego nie może się zrealizować ich utopia, jest walka jakichś mitycznych "krzyżowców", pod których podciąga się też konserwatywnych chrześcijan, z radykalnymi islamistami. Gdyby wyeliminować jednych i drugich, to z pewnością nastanie na ziemi multikulturowy raj :lol:
Niektórzy republikańscy komentatorzy zwracają uwagę, że np. B. Obama niezmiennie wspiera islam nie tylko "umiarkowany", ale i "radykalny", i zawsze staje przeciw temu, za czym stają chrześcijanie.

To jakiś dziwaczny splot. Jest tutaj i tradycyjna niechęć lewicy do chrześcijaństwa, jest jakaś naiwna wiara, że muzułmanów da się „oswoić” w ramach multikulturowej utopii, jest krótkowzroczny pragmatyzm polityczny (który, swoją drogą, od lewicy przejmują go także polityczni konserwatyści). Jak to się skończy, jeden Bóg raczy wiedzieć.

Tego typu refleksje nachodzą mnie, kiedy patrzę na sprawę PEGIDy czy ostatnio nagonkę na ks. Olafa Latzela w Niemczech :(
Ostatnio edytowano Wt lut 10, 2015 17:10 przez Jonah, łącznie edytowano 6 razy
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Islam

Postprzez Witold » Wt lut 10, 2015 15:57

pastor Aleksander napisał(a):O zgrozo! Teraz nawet terrorysta przed tym jak zamorduje kogoś musi skontaktować z liberałami i zapytać w imię kogo i czego i jak może się zdefiniować zanim zabije. Może powinno się założyć ministerstwo pozwalające komuś użyć nazwy swej wiary?



haha, dokładnie tak jest. Jakieś dwa tygodnie temu dałem się wciągnąć w dyskusje na fb, z osobami które twierdzą że styczniowe zamachy w Paryżu nie mają ŻADNEGO związku z islamem. Później natomiast stwierdziły że IRA jest organizacją o silnych wpływach kościoła...
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Islam

Postprzez Herbert » Wt sty 19, 2016 22:31

Dlaczego wiec nikt w naszym Kosciele nie nazywa rzeczy po imieniu? Moze ktos mysli, ze islamizacja Europy to jakies fatum, na ktore nalezy sie zgodzic w imieniu "pokoju" (ktorego nie ma i nie bedzie, jak dzis widac w NIemczech i we Francji). A moze jest im wszystko jedno, bo sami juz nie wierza, ze zbawienie jest TYLKO w Chrystusie?
Herbert
 
  

Re: Islam

Postprzez Herbert » Cz lis 03, 2016 10:59

Wydaje mi sie, ze cala dzisiejsza teologia jest nasiaknieta arianizmem i pelagianizmem. Widac to szczegolnie w Niemczech (u katolikow i jeszcze bardziej u ewangelikow), gdy sie slucha kazan apelujacych przewaznie do "dobrej woli" i do nasladowania "dobrego proroka" z Galilei, przy czym Bog Ojciec jest raczej jakas bezosobowa wyzsza sila. Pamietajmy, ze wspolnoty arianskie zawsze bardzo latwo przeszly na islam.
Herbert
 
  

Re: Islam

Postprzez Iwona » Wt lis 08, 2016 12:19

To jest ciekawy esej na temat Islamu, napisany przez studenta (studentkę). Może nie warto tak od razu usuwać .....! Część komentatorów zna angielski.
Iwona
 
Posty: 227
Dołączył(a): Pt maja 20, 2016 19:08
wyznanie: Ewangelicko-Augsburskie
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne wyznania i kościoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron