Ostatnio zwłaszcza na zachodzie powstaje dużo Kościołów które będąc protestanckimi nie odwołują się do żadnej z denominacji - nazywają siebie pozadenominacyjnymi. Z natury sa one konserwatywne i często charyzmatyczne. Jednym z takich Kościołów jest Lakewood Church;
W Polsce od czasu do czasu przyjeżdzają pastorzy z różnych wspólnot by wygłosić kazania bądz też (ostatnio częściej) pomóc np. katolikom w ewangelizacji np. przy kursie Alpha. Ze znanych nazwisk możemy wymienić - Ulfa Ekmana (mocno zaangażowany we współprace z konserwatywnymi luteranami w Szwecji, wspólnie głoszenie Słowa Bożego i dawanie świadectwa Bożej obecności), Joela Osteena i jego ojca Johna.
Co myślicie o tego typu zjawiskach? Osobiście uważam że jest to pozytywne zjawisko.