No więc moi drodzy proszę Was o pomoc w starciach słownych między mną a kolega-katolikiem.
Proszę wskażcie mi werset z Biblii który jasno i wyraźnie mówi o kierowaniu modlitw tylko do Boga, a nie do Świetych czy do Maryi.
Ten słynny werset z Tymoteusza na kolegę "nie działa", on go tłumaczy jako wspólne wznoszenie modlitw do Boga i traktuje Jezusa jako głównego pośrednika między Bogiem a ludźmi a nie jedynego.
Kolejny werset, "Ja jestem Drogą, Prawdą i Zyciem,nikt nie może przyjśc do Ojca inaczej niż przeze Mnie" kolega rozumie, że tylko w Jezusie jest zbawienie i nie widzi nic wspólnego między tym wersetem a modlitwami, pierwsze przykazanie Dekalogu też na niego nie działa.....
Czy możecie podac jakiś werset, który bardzo dobitnie mówi o niemodleniu się do nikogo poza Bogiem?
Chcę kolegę pobić na słowa.