Dziękuję Tomaszu, bardzo cenna i obiektywna rada.
Dziękuję Wam wszystkim za rady i cenne wskazówki.
Co do męża to nie wiem, kim w zasadzie on jest, bo twierdzi że jest ateistą, ale ja tak się zastanawiam czy aby na pewno?Chociaż twierdzi, że nie wierzy w nic.
Zastosuję te trzy wskazówki dane przez Tomasza;)
Zaskoczyły mnie słowa męża, który powiedział, że jak dla niego to on może iść na nabożeństwo do każdego kościoła, bo wszędzie jest Bóg, nie tylko w KRK....hmmm a jednocześnie twierdzi, że Bóg nie istnieje, to ja już tego nie rozumiem.
I dodaje, że jak będzie miał ochotę to pójdzie do kościoła, a jak nie, to nie pójdzie, no i że chodzi tylko dla dziecka.
No ale prawdziwy ateista to chyba również dla dziecka do kościoła by nie poszedł?
Zaskoczyło mnie też to co zaproponowałam dziś, czyli spytałam się go czy w Święta BN możemy w jeden dzień iść do KRK ze względu na Asię, a kolejnego do KEA również z dzieckiem o dziwo mąz się zgodził, stwierdzając, że jeśli Bóg istnieje, to jest wszędzie tam, gdzie ludzie wierzą w niego i do niego się modlą niezależnie od świątyni.