Cześć Wszystkim,
jak większość poszukujących, od pewno czasu dość intensywnie zastanawiam się nad zmianą wyznania i trochę już na ten temat poczytałem, ale do tej pory były to ogólne pozycje jak "Porównanie wyznań" wyd. Jednota, czy "Luterański katechizm dla dorosłych".
Cieszę się, że mogę tutaj na forum znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, zwłaszcza na te, które mnie samemu nie przyszły mi do głowy
Nie wiem, skąd we mnie pragnienie poznania Waszego wyznania, do tej pory dobrze odnajdywałem się w swoim kościele i jestem członkiem wspólnoty "Ruch światło i życie". W każdym razie pojawiło się to we mnie i nie odpuszcza. Ważna jest dla mnie sprawa osobistej relacji z Bogiem, kwestia nauki o usprawiedliwieniu i tego, że Jezus umarł za nasze grzechy, a my jesteśmy pewni tego nie dygocząc o swoje zbawienie.
Nachodzą mnie takie myśli, bo uczestnicząc w Mszy św. ciągle zastanawiam się nad łaską uświęcającą wynikającą z odbytej spowiedzi (gdzie ten stan długo nie trwa tak naprawdę) i fakt, że kościele katolickim akcentuje się to, że mimo że Jezus umarł za nasze grzechy, to tak naprawdę nic nie jest przesądzone. W co Wy wierzycie?
Z tego co, wyczytałem do tej pory, to kojarzę luteran z wdzięcznością wobec Jezusa za zbawienie, dobrze to rozumiem?
Wiem, że było to już kilkakrotnie poruszane na forum, ale dlaczego tak rzadko przyjmuje się u Was Jezusa w Wieczerzy Pańskiej? To dla mnie kluczowa kwestia, bo przecież On oddał się nam i prosił, by czynić to na Jego pamiątkę. Jak się na to zapatrujecie?
Doktryna konsubstacjacji – nie umiem się do tego, jak na razie, przekonać, biorąc pod uwagę, że w obu kościołach uważa się, że Jezus JEST obecny. Wiem, że czas jest pojęciem względnym (nie wgłębiając się w zawiłe kwestie teologiczne), ale jestem ciekaw opinii tych osób, które dokonały konwersji, choć praktykowały i miały "wiarę" (o ile takie osoby są).
Jak wygląda u Was kwestia spowiedzi? Dla katolika spowiedź jest kluczowa, zależy od tego przyjęcie Komunii oraz dobra śmierć (i dostanie się do nieba, umierając w stanie łaski uświęcającej). Jak Wy, konwertyci, to postrzegacie? Dla mnie byłaby to zmiana mentalności, z usznej na wspólnotową... i czy aby na pewno...
Lubię chodzić do kościoła na Mszę i brakowałoby mi często przyjmowania Jezusa w Komunii, w moim mieście jest filiał parafii z Rybnika i nabożeństwa odbywają się co drugą niedzielę, a Wieczerza Pańska jest w ostatnią niedzielę miesiąca.
Jeśli dotarliście do tego miejsca, to dziękuję Wam, dużo mnie kosztowało podzielenie się tym, bo jak pisałem na początku, nie miałem dotychczas przemyśleń dogmatycznych i dotyczących mojego zbawienia, Jezus zawsze był dla tym ważny, a teraz ktoś mi w środku woła "sprawdź". Dużo się modliłem w moich wątpliwościach o jakieś oświecenie i czuję, że mam spróbować dalej pytać.
Pozdrawiam
Robert