Bardzo dazy się ostatnio do jednosci „chrzescijan” (?) nawiazujac przy tym do pewnych tendencji kryptoarianskich i skrajnie liberalnych w niektorych wyznaniach protestanckich (?). Splycenie dogmatow wydaje sie szczegolnie przykre w oczach konserwatywnych staroluteranow, którzy przeciez nigdy nie zrywali ze starochrzescijanska tradycja dogmatyczna, wlacznie z dogmatami o boskosci Chrystusa i o Trojcy Swietej.
Wiec kluczowe dla Lutra pojecie Zbawienia na Krzyzu przez smierc Chrystusa bywa przeinterpretowany jako „wyraz solidarnosci Jezusa z wszystkimi cierpiacymi”, a potwierdzenie przyjecia tej krwawej ofiary w fakcie cielesnego Zmartwychwstania Chrystusa podlega „demitologizacji” nie tylko przez Bultmanna (interpretacja „egzystencjalna”, ze Jezus zmartwychwstal jedynie w kerygmie gminy, czyli w wierze uczniow, ze Zmartwychwstanie „nie jest faktem historycznym”). A teraz jeszcze pani profesor teologii pastoralnej (prawie Pani Ksiadz) Regina Polak z Wiednia pisze w oficjalnym pismie parafii sw. Szczepana – akurat z okazji Swiat Bozego Narodzenia – ze mowienie „Bog stal się czlowiekiem” jest po prostu herezja! - zob. http://kath.net/news/57959 , i domaga się „od-uczenia się tej pogansko-hellenistycznej wiary”. Do takie konkluzji doszla ona, jak sama podkresla, w dialogu z „nastawionym bardziej relacjonalnie” judaizmem i islamem!