Siemka wszystkim. Jest to mój pierwszy post, więc wszystkich witam
To na początek przedstawię ogólnie swoją historię. Jestem ochrzczony w Kościele Katolickim, z Komunią Świętą to samo, a w czerwcu ub. r. przyjąłem sakrament Bierzmowania. Co by nie mówić, to właśnie on nakierował mnie na drogę ku Kościołowi Ewangelicko-Augsburskiemu. Swoją wiarę w krk wypaliły we mnie całkowicie przygotowania do Bierzmowania trwające aż 3 lata! Przez ten czas czułem się jak na jakiś przesłuchaniach. Gonienie z indeksami na zachrystię po mszy, tylko po to żeby przybić pieczątkę... Wyznaję taką zasadę, że do kościoła chodzi się po to by się pomodlić, a nie tzw. "zaliczyć mszę", co niestety w krk ma często miejsce. W czerwcu otrzymałem sakrament Bierzmowania. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że kilka tygodni po bierzmowaniu czułem się tak jakby "monitorowany" przez księży z mojej parafii, czy aby na pewno uczęszczam na msze, nie tylko ja się tak czułem, ale wiele moich znajomych. Po za tym nie zgadzam się z wieloma rzeczami głoszonymi i praktykowanymi w krk. Od lipca przestałem uczęszczać do Kościoła (oczywiście samemu się modliłem), ale pod koniec listopada jakoś wstąpiła we mnie ponowna chęć uczęszczania do kościoła, lecz już nie do rzymsko-katolickiego. Znalazłem Kościół luterański i myślę, że to jest to. Skontaktowałem się z proboszczem najbliższej mi parafii i w niedzielę będę na pierwszym nabożeństwie, ale mam kilka pytań.
1. Kiedy można dokonać aktu konwersji?
2. Jak wyglądają przygotowania do niej
3. Czym głównie różni się luterańskie nab. od katolickiej mszy?
4. Oraz jakie wrażenia mieliście na pierwszym nabożeństwie na którym byliście?
Dlatego też w moim wyznaniu widnieje katolickie, gdyż ewangelikiem jeszcze oficjalnie nie jestem. Trochę się stresuję przed pierwszym uczestnictwem w nabożeństwie
Czekam na odpowiedzi, życzę szczęśliwego nowego roku i pozdrawiam