Załóżmy, że trafiacie na opuszczoną wyspę razem z człowiekiem, który nigdy nie słyszał o chrześcijaństwie. Przypuśćmy, że nie ma barier językowych, a nasz towarzysz jest otwarty na rozmowę o wierze. Od czego byście zaczęli przedstawienie chrześcijaństwa?
Bóg jako Stwórca?
Trójca Święta?
Dzieło Jezusa Chrystusa?