Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Grzegorz » N sty 14, 2018 18:47

MMW, jeśli szukasz idealnej denominacji, bez żadnej rysy, to takiej nie znajdziesz. Nigdy takiej nie było. Popatrz co św. Paweł powiada w liście do Koryntian: „Słyszy się powszechnie o wszeteczeństwie między wami i to takim wszeteczeństwie, jakiego nie ma nawet między poganami, mianowicie, że ktoś żyje z żoną ojca swego.” [1 Kor 5, 1] Chciałbyś należeć do takiego zboru? Bo ja niekoniecznie ;) Ale pomimo ogromu grzechów zbór w Koryncie pozostawał wspólnotą chrześcijan.

A Ty masz zastrzeżenia do umiejscowienia ogłoszeń parafialnych w środku liturgii ;) Jasne, nie jest to idealne rozwiązanie, ale to naprawdę detal.

Po mojemu to chrześcijanin powinien należeć do takiej wspólnoty gdzie:
1) Zgadza się z kluczowymi elementami dogmatyki (kluczowymi, a niekoniecznie w 100% ze wszystkimi szczegółami).
2) Duchowo wzrasta, a przynależność do wspólnoty mu w tym sprzyja.

Wydaje mi się, że zbytnio koncentrujesz się na punkcie 1), a zapominasz o 2).
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez MMW » N sty 14, 2018 20:41

Grzegorzu, to, co piszesz, jest wysoce prawdopodobne.

Tak czy inaczej, nawet na fundamentalne kwestie, jak obecność ciała i krwi w chlebie i winie nie znam odpowiedzi. Znam wszystkie biblijne cytaty za i przeciw i nic z tego nie wynika. Zresztą sądzę, że zagorzali zwolennicy i przeciwnicy też je znają - tylko oni w jakiś sposób osiągnęli przekonanie, że dany cytat rzeczywiście wspiera ich stanowisko. Ja czegoś takiego nie znajduję i powiem więcej - im dłużej o tym myślę, tym bardziej jestem pewny, że stanowiska zwolenników i przeciwników obecności są niczym więcej, jak ich subiektywnym przeświadczeniem, niemożliwym do weryfikacji, obiektywnego udowodnienia. Po prostu zwolennicy danego poglądu widzą w określonym wersecie wsparcie ich stanowiska a przeciwnicy analogicznie. Już w trakcie reformacji nastąpił ten rozdźwięk, podobnie jak z chrztem i innymi, typowymi punktami sporów. Zwolennicy i przeciwnicy zbierają się w grupy, które wspierają ich punkt widzenia, ale jest to działanie czysto psychologiczne, nie mające racjonalnych i wymiernych podstaw. Jak 10 lat słuchasz na kazaniach o obecności wraz z ludźmi podobnie myślącymi, to wierzysz w obecność. Jak słyszysz o jedynie pamiątkowym charakterze to wierzysz w pamiątkę. Grupy dają wsparcie i utrwalają subiektywne przekonania, ale nie dają żadnych konkretnych dowodów. Tak to działa. Ja od czasu darbystów po prostu nie potrafię się wkręcić w żadną maszynkę religijną, która utrzyma mnie w określonym zestawie doktrynalnych przekonań :)
Avatar użytkownika
MMW
 
Posty: 32
Dołączył(a): N mar 13, 2016 18:28
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: zainteresowany luteranizmem
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Grzegorz » Pn sty 15, 2018 10:06

Wiesz, tylko część z Twoich zarzutów to nie jest problem tego czy innego wyznania, je można postawić religii jako takiej. Bardzo nieznacznie przekształcę Twoją wypowiedź, żeby pokazać w czym rzecz:

Teiści zbierają się w grupy, które wspierają ich punkt widzenia, ale jest to działanie czysto psychologiczne, nie mające racjonalnych i wymiernych podstaw. Jak 10 lat słuchasz na kazaniach o istnieniu Boga wraz z ludźmi podobnie myślącymi, to wierzysz w Jego istnienie. Grupy dają wsparcie i utrwalają subiektywne przekonania, ale nie dają żadnych konkretnych dowodów.

Tutaj musimy się zmierzyć z fundamentalnym pytaniem - dlaczego w ogóle wierzymy, dlaczego zawracamy sobie głowę chrześcijaństwem?
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Elżbieta » Pn sty 15, 2018 11:00

Mmw, piszesz, że nic do Ciebie nie przemawia, może więc przyjmiesz słowa Pana Jezusa, kiedy mówił, że jest to Jego Ciało, i że jest to Jego Krew. Kiedy Jezus mówi, że jest to Jego Ciało i Jego Krew trzeba to przyjąć na wiarę, nie należy poddawać tego pod dyskusję, chyba nie zamierzasz dyskutować z Bogiem.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez wuka » Pn sty 15, 2018 11:56

MMW
Miałam identyczne rozterki w sprawie pojmowania Wieczerzy Pańskiej. Nie mogę też zrozumieć jak i dlaczego poszczególne grupy protestantów nie potrafią, a nawet chyba nie próbują, ujednolicić i "do wierzenia podawać" nauki w tej (i w wielu innych) sprawie.
I tu znowu uważam, że luteranie mają ogromną przewagę.
Elżbieta podała bardzo dobre uzasadnienie.
Jeszcze raz powołam się Mały (póki co) Katechizm Lutra. Pisze on m.in. o Sakramencie Ołtarza tak:" Post i zewnętrzne przygotowanie się jest zaiste pięknym powierzchownym zwyczajem, lecz ten tylko jest prawdziwie godny i należycie przygotowany, kto ma wiarę w te słowa: za was się daje i wylewa na odpuszczenie grzechów. Kto zaś tym słowom nie wierzy lub powątpiewa, ten nie jest godny i nie jest przygotowany, gdyż owe słowa" "Za was" wymagają serc prawdziwie wierzących".
Myślę, że warto dobrze to przemyśleć. Do mnie przemawia.
Pamiętasz na pewno, że wielu oburzyło się na Pana Jezusa słuchając tych słów. To też o czymś świadczy.
MMW, tak w ogóle zapytam, czy masz literaturę odnośnie luteranizmu. Chyba, jak rzadko które wyznanie protestantyzmu, właśnie luteranie mają uporządkowane wszystkie kwestie. A w innych denominacjach, sam wiesz, jak to wygląda: co pastor to wykładnia, co zbór to własne wizje i nauczania, że już nie powiem o konkurujących z sobą i zwalczających się protestantach.
To mnie utwierdza i buduje, bo nie znoszę w tak ważnych kwestiach jakichś niedomówień i chaosu. A właśnie w tych kwestiach protestanci mają kompletny zamęt.
Już od dłuższego czasu sympatyzuję z luteranizmem. Wprawdzie nie ma u nas Kościoła Konfesyjnego, ale przecieź KEA korzysta z tych samych Ksiąg.
Jeśli mogę ci zasugerować, zaopatrz się w "Księgi Wyznaniowe Kościoła Luterańskiego". Ja ją mam od dłuższego czasu i tak przeleciałam, ale teraz solidnie przykładam się i widzę, że to jest to (dla mnie przynajmniej) i może także ty znajdziesz swoje miejsce.
Księgarnia Augustana ma ją w sprzedaży i pewnie wiele innych. A gdybyś chciał tylko Mały Katechizm to mogę ci wysłać, bo taki egzemplarz mam dodatkowy.
Pozdrawiam.
wuka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Pn lis 23, 2015 12:16
wyznanie: protestant
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Tango » Pn lip 16, 2018 22:10

Każdy z nas ma własna drogę do Pana.Jestem katoliczką , tram w Kościele, bo ufam Chrystusowi.On obiecał Kościołowi Ducha Świętego,oraz to, że będzie z nami aż do skończenia świata. Choć czasem nie wszystko rozumiem , wiem jedno ,Bóg nie łamie swojego słowa, jest mu wierny.:) Pozdrawiam.
Tango
 
Posty: 3
Dołączył(a): Pn lip 16, 2018 21:16
wyznanie: katolik
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez wuka » Śr lip 18, 2018 12:17

Tango napisał(a):Każdy z nas ma własna drogę do Pana.Jestem katoliczką , tram w Kościele, bo ufam Chrystusowi.On obiecał Kościołowi Ducha Świętego,oraz to, że będzie z nami aż do skończenia świata. Choć czasem nie wszystko rozumiem , wiem jedno ,Bóg nie łamie swojego słowa, jest mu wierny.:) Pozdrawiam.

Wszystko fajnie, tylko skąd masz pewność, że KrK to ten jeden jedyny i najprawdziwszy? :wink:
Bo ja miałam wątpliwości i zaczęłam szukać w Biblii. Okazało się, że KrK ma z Jezusem tyle wspólnego, co "morze" z "może".
wuka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Pn lis 23, 2015 12:16
wyznanie: protestant
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Aleksander » Śr lip 18, 2018 12:39

wuka napisał(a):.... Okazało się, że KrK ma z Jezusem tyle wspólnego, co "morze" z "może".

Wuka, twój powrót do czytania Pisma Świętego jest godne pochwały. Jednak opis KrK jest za daleko idący. Obawiam się że jesteś pod wpływem mocno radykalnych poglądów. Jest różnica w tym jak Kościół Ewangelicki określa prawdziwość Kościoła, a KrK. Zaznaczam, że KrK nie odrzuca wierność nauce Pisma Świętego, lecz dodaje podległość urzędowi papieża. Zarazem ewangelickie hasło "tylko pismo"nie oznacza odrzucenie Tradycji Kościoła, raczej ustala priorytety. Problem KrK polega na pozwoleniu rozwinięcia się nadużyć w kulcie. Tak chociażby starożytny kult świętych (świętych obcowanie), ze względu przyzwolenie biskupów i księży na rozwój ludowej teologii/duchowości przesłania łaskawość samego Chrystusa względem swoich dzieci.
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez wuka » Śr lip 18, 2018 12:56

Aleksander napisał(a):
wuka napisał(a):.... Okazało się, że KrK ma z Jezusem tyle wspólnego, co "morze" z "może".

Wuka, twój powrót do czytania Pisma Świętego jest godne pochwały. Jednak opis KrK jest za daleko idący. Obawiam się że jesteś pod wpływem mocno radykalnych poglądów. Jest różnica w tym jak Kościół Ewangelicki określa prawdziwość Kościoła, a KrK. Zaznaczam, że KrK nie odrzuca wierność nauce Pisma Świętego, lecz dodaje podległość urzędowi papieża. Zarazem ewangelickie hasło "tylko pismo"nie oznacza odrzucenie Tradycji Kościoła, raczej ustala priorytety. Problem KrK polega na pozwoleniu rozwinięcia się nadużyć w kulcie. Tak chociażby starożytny kult świętych (świętych obcowanie), ze względu przyzwolenie biskupów i księży na rozwój ludowej teologii/duchowości przesłania łaskawość samego Chrystusa względem swoich dzieci.

Ależ ja dokładnie to mam na myśli: kult świętych, papiestwo, ludowość itd.
Pewnie zbyt dosadnie się wyraziłam, to moja wada: kawa na ławę, bez kompromisów, bo prawda może być jedna. W przeciwnym razie mamy sytuację: panu Bogu świeczka a diabłu ogarek.
Jeśli ktoś potrafi, to proszę mi uzasadnić, jak pogodzić te sprawy promowane w KrK z nauką Pisma. Przecież tłumaczenia poszczególnych spraw w KKK to iście karkołomna wyprawa.
Dla mojej wygody byłoby bardzo dobrze, abym z czystym sumieniem mogła brać udział w życiu KrK.
wuka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Pn lis 23, 2015 12:16
wyznanie: protestant
  

Re: zapętliłem się w wierze - nie wiem, co dalej

Postprzez Aleksander » Śr lip 18, 2018 13:32

Wuka, wszystkim byłoby łatwiej gdyby Bóg objawiał się każdemu pokoleniu. Zostawiał księgę w języku narodowym z uwzględnieniem zmian językowych. Jednak tak nie jest. Nie posiadamy oryginałów, manuskryptów, tylko kopię. Przy tłumaczeniu zawsze występują błędy. Nie mówiąc już o tym, że kult (porządek liturgiczny oraz urzędy) w Kościele został ustanowiony wcześniej niż został ustalony sam kanon Pisma Świętego! Dlatego chociażby są Kościoły Ewangelickie zachowujące Sukcesję Apostolską.
Weźmy na przykład modlitwę z prośbą o wstawiennictwo świętych. Taka praktyka jest starożytną tradycją. Jej biblijne początki można znaleźć z listach Pawłowych, gdzie apostoł zachęca modlić się jednych za drugich. Modlitwa jest kierowana do Pana Jezusa. Świętych się prosi aby wsparli nasze słowa i prośby kierowane do Jezusa. Natomiast problemy pojawiają w kwestiach kierowania modlitwy oraz oczekiwań samych proszących. Przede wszystkim Pismo Święte nie dostarcza wystarczającej informacji czy poszczególni świeci w Niebie mogą słyszeć każdego zwracającego się do Chrystusa. Mamy świadectwo księgi Objawienia o tym, że świeci przyłączają się do modlitwy kierowanej z ziemi do Nieba, ale tekst nie zawiera zbyt dużo szczegółów. Dlatego wielu ewangelików wspomnienie świętych w modlitwie czyni w sposób pasywny (ostrożny).
Po drugie, z biegiem czasu i brakiem dbałości w katechezach przyzwala się na folklor duchowy. Ludzie kierują modlitwy nie tyle już do Chrystusa, lecz do samych świętych, tym samym przenoszą posługę pośrednictwa z Chrystusa na świętych. To jest nadużycie. Pismo wyraźnie uczy do kogo kierować nasze modlitwy i w jakim imieniu zwracać się do Ojca w Niebie, w imieniu jego Syna. Mam nadzieję, że to pomocny przykład.
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron