Witajcie
trochę ostatnio zaniedbałem całe cudowne grono na niniejszym forum,
ale chciałem się pochwalić, że 15 grudnia w nocy z soboty na niedzielę, dokładnie o godz. 22.48,
urodził mi się, a właściwie to urodziła moje żona cudownego syna Antosia.
Także tego, bardzo proszę wszystkich o modlitwę w jego intencji,
a także o zrozumienie mojej czasowej nieobecności.
Z okazji natomiast zbliżających się ogromnymi krokami świąt Bożego Narodzenia
życzę wszystkim tego co najlepsze, dużo miłości i miłosierdzia,
dużo ciepła i radości,
i byśmy nie zapomnieli w tej skomercjalizowanej rzeczywistości,
o Tym Najważniejszym,
że to nie święto karpia i choinki,
ale dzień Narodzin naszego Zbawiciela
A tych wszystkich, którzy chcieliby jeszcze zdążyć z miłosierdziem przed Narodzeniami Jezusa,
odsyłam: http://unicef.pl/, by pomóc tym najmniejszym i bezbronnym.
Bo jak mówi do nas Jezus: Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście.
(Mt 25, 34-40, Biblia Warszawska)
Mam nadzieję, że Administratorzy nie potraktują tego linka jako reklamy.