W ferworze przygotowań przedświątecznych nie zapomnijmy o tym najważniejszym przygotowaniu - o modlitwie i rozważaniu Słowa Bożego.
Przepraszając za opóźnienie przedstawiam poniżej tekst, który dedykowany był na dzisiejszy poranek. Później ukażą się rozważania wieczorne.
(16) Zawsze się radujcie. (17) Bez przystanku się módlcie. (18) Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was. (19) Ducha nie gaście. (20) Proroctw nie lekceważcie. (21) Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie. (22) Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie. (23) A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (24) Wierny jest ten, który was powołuje; On też tego dokona. 1 Tes 5,16-24
Żyjemy w czasach gdy poszukujemy szybkiej odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Gdy czegoś nie rozumiemy zaglądamy do internetu, do wikipedii. Nasze pytania jednak często dotyczą wyjątkowo przyziemnych rzeczy. Jak zawiązać krawat, jak schudnąć/przytyć, jak upiec ciasto itp. Unikamy jednak pytań o rzeczy duchowe. Jak żyć – w kontekście duchowym? Dzisiejszy fragment stara się nam w tym pomóc. Umiejętność radowania się jest wspaniałą umiejętnością. Jeśli potrafimy cieszyć się z wszystkiego co dobre, to będziemy mieli więcej sił by zmierzyć się z tym co złe. Mamy też się wiele modlić. Modlitwa powinna wynikać z serca. Często nie wiemy o co się modlić. Brakuje nam słów, a nie chcemy by nasza rozmowa z Bogiem stała się pusta. W takich chwilach warto sięgnąć do Psalmów, pomedytować na tym Słowem modlitwy. Słuchanie jest zawsze formą pokory wobec Boga. A rozmowa – modlitwa jest formą Jego uwielbienia, adoracji. Zawsze lepiej jest więcej słuchać niż mówić. Ale czasem mały fragment może nami wstrząsnąć. Może wtedy nasza modlitwa stanie się naprawdę długa. Nie bójmy się. Bóg jest cierpliwy i chce słuchać nas, naszego głosu i widzieć jak Jego Słowo zmienia nasze życie.