Papierosy w świetle Pisma Świętego

[Elżbieta]

Ostatnio miałam okazję usłyszeć, że Biblia nie zakazuje papierosów i w związku z tym palenie nie jest grzechem.

Co o tym sądzicie ?

[heillos]

Pismo Święte mówi o niezabijaniu i o miłowaniu bliźniego. Palacz zabija nie tylko siebie, ale szkodzi również innym. Np. mój sąsiad z dołu pali na balkonie albo w oknie i smród oraz trucizna z jego papierosów wpada przez nasze okna do nas. O bardziej bezpośrednich atakach palaczy poprzez palenie w samochodzie, przed jedynym wejściem do budynku, na półpiętrze schodów etc. nie muszę chyba wspominać.

Palenie to chyba wynalazek amerykański i problem nie istniał w czasach biblijnych.

[Krzysztof]

Nie palę i jestem gorącym przeciwnikiem palenia, tak z powodów zdrowotnych, co do których nie trzeba przekonywać, jak i ekonomicznych - nałogowe palenie prowadzi do ubożenia rodzin, pieniądze na nie poświęcone można wydać z lepszym pożytkiem. Do tego nałóg nierozerwalnie wiąże człowieka z określonym dobrem doczesnym, czego chrześcijanin powinien się wystrzegać. Jednak względem osób, które już palą, byłbym tolerancyjny i nie uznawałbym samego palenia za grzech, choć zachęcałbym do zerwania z nałogiem. Na pewno pochwalić nie można zmuszania innych ludzi do wdychania dymu papierosowego, jak i zachęcania do palenia.

[Tomasz]

Hmm ... Elżbieta poruszyła bardzo niewygodny dla mnie temat - chyba będę musiał ją zbanować

A tak poważnie - cóż, niestety mam z tym problem. Jestem osobą palącą od bardzo dawna. Ostatnio udało mi się "prawie" wyjść z nałogu. Nie paliłem ok. 8 miesięcy, ale niestety powróciłem.
Palenie papierosów na pewno nie jest godne pochwały, ale raczej nie rozpatrywałbym tego w kategoriach grzechu. Ogólnie zgadzam się z Krzysztofem.

[Elżbieta]

Ale wydaje mi się, że w świetle Słowa Bożego nie powinniśmy palić.
Muszę się przyznać, że ja też paliłam, ale dawno to już mam za sobą, a rzuciłam w ciągu jednego dnia i już nie palę jakieś 18, 19 lat - jak nie więcej

[Aleksander]

Zdaje sobie sprawę z powszechnego bardzo negatywnego nastawienia do palenia. W naszych czasach jest to "grzech" dla wszystkich, nawet ateistów. Podobnie rzecz się ma z alkoholem. Wiele chrześcijan bez zmrużenia oka , czyli pochylenia się nad Pismem, mówi, ze jest nałóg i grzech. Jednak Pismo palenia grzechem nie nazywa. To jest moja teza chętnie podyskutuje.

[Elżbieta]

a w jaki sposób Biblia ma mówić o paleniu, jeżeli to był wynalazek amerykańskich indian i w Starym Świecie papierosy ani cygara nie były znane, a odkrycie Ameryki było jednak dosyć spory kawałek czasu po Jezusie.

[heillos]

Podobnie rzecz się ma z alkoholem. Wiele chrześcijan bez zmrużenia oka , czyli pochylenia się nad Pismem, mówi, ze jest nałóg i grzech. Jednak Pismo palenia grzechem nie nazywa. To jest moja teza chętnie podyskutuje.

Tylko palenie jest szkodliwe z definicji niezależnie od ilości. Alkohol już taki jednoznaczny nie jest. W pewnych sytuacjach jest zbawienny i leczniczy, w pewnych neutralny, a w pewnych i owszem, bardzo szkodliwy. Więc trzeba analizować sytuacje, a nie alkohol. Natomiast papierosy są zawsze i niezależnie od sytuacji szkodliwe. Są więc wykroczeniem przeciwko NIE ZABIJAJ.

[Paweł]

Tu macie ciekawe podejście Judaizmu do papoerosów:
http://fzp.net.pl/614_23.html

[Elżbieta]

W zasadzie mają rację, bo to przykazanie powinno brzmieć : nie morduj, a palenie nie oznacza mordowania, tylko rujnowanie swojego zdrowia. Z drugiej jednak strony, ponieważ, jak napisano jesteśmy Świątynią Pańską, więc o tą Świątynię powinniśmy dbać, a nie zanieczyszczać i niszczyć, bo w przeciwnym razie postępujemy wbrew Bożym nakazom, niszczymy Boże dzieło.
No i jeszcze jedna sprawa, dlaczego cuda Jezusa Chrystusa najczęściej miały związek ze zdrowiem ?