Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Granice staroluteranizmu

Czym jest nurt wysokokościelny i jakie jest jego miejsce we współczesnym Luteranizmie

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Jacek » Pt kwi 12, 2013 20:07

Lupus- Szwedzka Misja Prowincji /Missionsprovinsen/, jest odlamem konserwatywnym w Kosciele Szwecji, jest to jakgdyby kosciol wewnatrz kosciola. Podczas wewnetrznych walk pomiedzy kosciolem glownym a Missprov Arcybiskup i Prymas Luteranski Szwecji posluzyl sie ekskomunika na czlonkow MP. Misja Prowincji powstala na znak protestu glownie przeciwko ordynacji kobiet, slubom homo, a opowiadza sie za przywroceniem w SK kursu ortodoksyjnego. Missprov dziala obecnie w calej Skandynawii. Stosuje sie w zsadzie komunie tylko dla czlonkow, no ale jesli ktos zewnatrz przychodzi na Msze MP to znaczy ze popiera kurs wspolnoty Z kolei Synod Wisconsin to fundamentalisci nzywani potocznie luteranskimi lefebrystami, oni nikomu poza soba nie udziela komunii
Ostatnio edytowano Pt kwi 12, 2013 20:09 przez Jacek, łącznie edytowano 1 raz
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Jonah » Pt kwi 12, 2013 20:08

Elżbieta napisał(a):Bardzo ciekawe, co tu napisałeś :) , mam nadzieję, że wszyscy to dokładnie przestudiują :P


Dla jasności. Autorem tych punktów jest Jakub i można je znaleźć też tutaj:

viewtopic.php?f=15&t=1285
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Elżbieta » Pt kwi 12, 2013 21:18

Dla jasności. Autorem tych punktów jest Jakub i można je znaleźć też tutaj:

Ja już dawno mówiłam, że Jakub jest fajny chłopak i mądrze gada :lol: :lol: :lol: :lol:

Missprov dziala obecnie w calej Skandynawii. Stosuje sie w zsadzie komunie tylko dla czlonkow, no ale jesli ktos zewnatrz przychodzi na Msze MP to znaczy ze popiera kurs wspolnoty Z kolei Synod Wisconsin to fundamentalisci nzywani potocznie luteranskimi lefebrystami, oni nikomu poza soba nie udziela komunii

No to jest spora różnica między naszymi Kościołami, bo KEA stosuje Komunię otwartą, ponieważ wychodzi z założenia, że to nie Kościół zaprasza a sam Pan Jezus, a nasz Pan zaprasza do siebie wszystkich ludzi i u Niego ludzie nie dzielą się na denominacje, a tych, którzy pragną z Nim społeczności i tych którzy tego nie pragną.
Ja jednak wolę stanowisko naszego Kościoła, czyli KEA w Polsce. :P
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Aleksander » Pt kwi 12, 2013 22:21

Elżbieta napisał(a):
Dla jasności. Autorem tych punktów jest Jakub i można je znaleźć też tutaj:

Ja już dawno mówiłam, że Jakub jest fajny chłopak i mądrze gada :lol: :lol: :lol: :lol:

Missprov dziala obecnie w calej Skandynawii. Stosuje sie w zsadzie komunie tylko dla czlonkow, no ale jesli ktos zewnatrz przychodzi na Msze MP to znaczy ze popiera kurs wspolnoty Z kolei Synod Wisconsin to fundamentalisci nzywani potocznie luteranskimi lefebrystami, oni nikomu poza soba nie udziela komunii

No to jest spora różnica między naszymi Kościołami, bo KEA stosuje Komunię otwartą, ponieważ wychodzi z założenia, że to nie Kościół zaprasza a sam Pan Jezus, a nasz Pan zaprasza do siebie wszystkich ludzi i u Niego ludzie nie dzielą się na denominacje, a tych, którzy pragną z Nim społeczności i tych którzy tego nie pragną.
Ja jednak wolę stanowisko naszego Kościoła, czyli KEA w Polsce. :P

W kwestii Komunii też popieram stanowisko KEA w Polsce.

Sent from my HTC Sensation Z710e using Tapatalk 2
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez lupus » Pt kwi 26, 2013 11:44

Jacek napisał(a):Lupus- Szwedzka Misja Prowincji /Missionsprovinsen/, jest odlamem konserwatywnym w Kosciele Szwecji, jest to jakgdyby kosciol wewnatrz kosciola. Podczas wewnetrznych walk pomiedzy kosciolem glownym a Missprov Arcybiskup i Prymas Luteranski Szwecji posluzyl sie ekskomunika na czlonkow MP. Misja Prowincji powstala na znak protestu glownie przeciwko ordynacji kobiet, slubom homo, a opowiadza sie za przywroceniem w SK kursu ortodoksyjnego. Missprov dziala obecnie w calej Skandynawii. Stosuje sie w zsadzie komunie tylko dla czlonkow, no ale jesli ktos zewnatrz przychodzi na Msze MP to znaczy ze popiera kurs wspolnoty Z kolei Synod Wisconsin to fundamentalisci nzywani potocznie luteranskimi lefebrystami, oni nikomu poza soba nie udziela komunii


No właśnie ja z pewną zazdrością popatruję na Misję Prowincji jedynie o tyle, że w Szwecji możliwa jest tym samym koegzystencja staroluteranizmu z bardziej liberalną orientacją, choć, jak widać, nie przebiegło to pokojowo, o czym wcześniej nie wiedziałem. W KRK (abstrahując już od lefebrystów i wszelkiej maści sedewakantystów, sedeprywacjonistów i takich tam) po różnych bojach krystalizuje się Duszpasterstwo Wiernych Tradycji Łacińskiej. Wydaje mi się, że w KEA w RP może czegoś takiego brakować (choć jest Wspólnota św. Pawła). Secesja na modłę Missionsprovinsen byłaby chyba niecelowa (ostatecznie "główny nurt" Kościoła jest jednak bardziej konserwatywny), jeśli nie wręcz samobójcza.
lupus
 
Posty: 39
Dołączył(a): Pn kwi 08, 2013 21:04
wyznanie: KEA
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Tomasz » So kwi 27, 2013 00:16

... że w Szwecji możliwa jest tym samym koegzystencja staroluteranizmu z bardziej liberalną orientacją


Raczej nie nazwałbym tego "koegzystencją". Prowincja Misji jest tak naprawdę rozłamem w Kościele Szwecji.

Secesja na modłę Missionsprovinsen byłaby chyba niecelowa (ostatecznie "główny nurt" Kościoła jest jednak bardziej konserwatywny), jeśli nie wręcz samobójcza.


Zgadzam się w 100 %. W polskich warunkach rozłam byłby katastrofalny w skutkach i obecnie niecelowy. Społeczność luterańska w naszym kraju jest niewielka i jej rozbijanie na mniejsze kościoły spowodowałoby jeszcze większą marginalizację. Na chwilę obecną KEA w Polsce reprezentuje linię umiarkowanie konserwatywną i taki stan nie jest może szczytem marzeń zarówno dla liberałów jak i konserwatystów (jedni ciągną w lewo, a drudzy w prawo), ale w pewnym stopniu stwarza jakiś kompromis. Tylko obawiam się, że takiego stanu na dłuższą metę nie będzie dało się utrzymać.
Dlatego nie można dopuścić do liberalizacji Kościoła, bowiem wtedy rozłam może stać się koniecznością. Liberałowie niestety dosyć mocno "ciągną w lewo" - dlatego my musimy jeszcze mocniej "ciągnąć w prawo".
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Jacek » So kwi 27, 2013 19:26

Swiete slowa, Ojciec Tomasz prawi.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Aleksander » So kwi 27, 2013 21:46

Tomasz napisał(a):
... że w Szwecji możliwa jest tym samym koegzystencja staroluteranizmu z bardziej liberalną orientacją


Raczej nie nazwałbym tego "koegzystencją". Prowincja Misji jest tak naprawdę rozłamem w Kościele Szwecji.

Secesja na modłę Missionsprovinsen byłaby chyba niecelowa (ostatecznie "główny nurt" Kościoła jest jednak bardziej konserwatywny), jeśli nie wręcz samobójcza.


Zgadzam się w 100 %. W polskich warunkach rozłam byłby katastrofalny w skutkach i obecnie niecelowy. Społeczność luterańska w naszym kraju jest niewielka i jej rozbijanie na mniejsze kościoły spowodowałoby jeszcze większą marginalizację. Na chwilę obecną KEA w Polsce reprezentuje linię umiarkowanie konserwatywną i taki stan nie jest może szczytem marzeń zarówno dla liberałów jak i konserwatystów (jedni ciągną w lewo, a drudzy w prawo), ale w pewnym stopniu stwarza jakiś kompromis. Tylko obawiam się, że takiego stanu na dłuższą metę nie będzie dało się utrzymać.
Dlatego nie można dopuścić do liberalizacji Kościoła, bowiem wtedy rozłam może stać się koniecznością. Liberałowie niestety dosyć mocno "ciągną w lewo" - dlatego my musimy jeszcze mocniej "ciągnąć w prawo".

Patrząc na to, co się stało w UK. Chyba jedyna rzeczą, która rzeczywiście może zaszkodzić Kościołowi (w tym przypadku KEA) to siedzieć cicho. Tez zgadzam się z Tomaszem w 100 %. Siedzieć cicho w sytuacji głośno" krzyczacych" liberałów jest w istocie oddanie im sterów, a potem rozpowszechnianie pseudo teologicznych opinii, że "Bóg sprawił takie czasy... "

Sent from my HTC Sensation Z710e using Tapatalk 2
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez Jacek » N kwi 28, 2013 21:13

Swiete, swiete slowa Pastorze Aleksandrze- Wystarczy poczytac inne strony psudoluteranskie, to sie wlos jeży na glowie. Szkoda mi tylko przyszlych konwertytow, jesli wczesniej nie trafia na strone KOnfesyjni.pl
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Granice wysokokościelności

Postprzez lupus » Wt kwi 30, 2013 10:17

Tomasz napisał(a): Na chwilę obecną KEA w Polsce reprezentuje linię umiarkowanie konserwatywną i taki stan nie jest może szczytem marzeń zarówno dla liberałów jak i konserwatystów (jedni ciągną w lewo, a drudzy w prawo), ale w pewnym stopniu stwarza jakiś kompromis. Tylko obawiam się, że takiego stanu na dłuższą metę nie będzie dało się utrzymać.
Dlatego nie można dopuścić do liberalizacji Kościoła, bowiem wtedy rozłam może stać się koniecznością. Liberałowie niestety dosyć mocno "ciągną w lewo" - dlatego my musimy jeszcze mocniej "ciągnąć w prawo".



Cóż, może wykażę się tu daleko idącym idealizmem, ale wobec pewnego już istniejącego konserwatyzmu KEA może dałoby się po prostu stworzyć jakieś ramy instytucjonalne dla tradycjonalistów, zamiast się przeciągać. :) Zdaję sobie sprawę, że może to być pobożne życzenie, biorąc pod uwagę, że jest to tak naprawdę niewielki Kościół, a tam, gdzie nie ma on charakteru diasporalnego, z tego co czytam, staroluteranizm nie jest silny (opozycja "Pietkong"/"kadzidlarze" i te klimaty ;) ). Pomarzyć jednak wolno, a z drugiej strony uświadamia to rangę zadania Wspólnoty Św. Pawła.

P.S. Dopiero teraz zauważyłem, że sam mogę zmienić tytuł wątku, co też niezwłocznie uczyniłem. :mrgreen:
lupus
 
Posty: 39
Dołączył(a): Pn kwi 08, 2013 21:04
wyznanie: KEA
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luteranizm wysokokościelny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości