Czy jest nam dana wiara? Dlaczego „jedni” ją mają, „inni” nie mają wiary? Jak to jest, że pragną wierzyć wszyscy? Nawet Ci, którzy mówią szumnie, że nie wierzą? Przecież zawsze w „kogoś” wierzą. Gdy przychodzi koniec dni, trudna chwila, „biegną” do Boga.
Dlaczego – gubimy wiarę? Skoro jest dana nam jak pragnienie, potrzeba od dziecka do starości, jak pragnienie miłości i przynależności do kogoś, to dlaczego ją zatracamy?
Jeżeli mamy wolną wolę, przecież Bóg powiedział, że „możemy” czynić dobro lub zło, to dlaczego Judasz zdradził Pana? Przecież był Jego uczniem, słuchał Jego słów.
Czy Bóg jednym daje wiarę innym nie? Jeżeli tak, to czy mamy wolną wolę?
Czy Judasz musiał „być”? Musiał. Bez Judasza nie było możliwe wypełnienie proroctwa. Pan wiedział, że Judasz zdradzi. Wypełniał wolę Boga? Dlaczego targnął się na swoje życie? Jeżeli targnął się bo zrozumiał, co uczynił i miał wolną wolę, skorzystał z niej niewłaściwie, to dlaczego Bóg do tego dopuścił? Wolna wola? Czy Judasz był narzędziem w ręku Pana? Jeżeli był tylko narzędziem, to dlaczego Bóg dopuścił, aby targnął się na swoje życie, życie, do którego nie miał praw, bo dane mu było od Boga. Jeżeli żałował, czy Bóg ulitował się nad nim? Jeżeli żałuje złoczyńca, morderca, samobójca, to czy Bóg mu przebaczy?
Jak to jest, jeżeli mamy wiarę, taką nie na pokaz i nie dla innych, taką w skrytości serca, przed Bogiem, to dlaczego sprzeniewierzamy się słowu Pana?