Kończę już Formułę Zgody i tym razem natknąłem się na dość gruby błąd. W Solida Declaratio, pod sam koniec, gdy potępiane są różne tezy anabaptystów, w polskim przekładzie czytamy:
„Odrzucamy twierdzenie, że chrześcijanin z czystym sumieniem nie może składać przysięgi przed sądem ani być zmuszonym pod przysięgą do przyjęcia wiary i religii swojego księcia lub przełożonego.”
Zbaraniałem jak to zobaczyłem Oczywiście, że chrześcijanin nie może być zmuszany do przyjmowania wiary swojego przełożonego, przeczenie temu to tyraństwo. A teraz przekład angielski (ze strony LCMSu http://www.lcms.org/lutheranconfessions ):
„That
a
Christian
cannot
with
a
good
conscience
take
an
oath
before
a
court,
nor
with
an
oath
do
homage
to
his
prince
or
hereditary
sovereign.
”
Zupełnie dwie różne kwestie! W przekładzie angielskim jest mowa o służbie przełożonemu pod przysięgą, a nie o przyjmowaniu religii przełożonego. Mam wrażenie, że biskup Pośpiech, który tłumaczył na polski Formułę Zgody nie wykonał pracy najlepiej...