Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Mariologia

Rozmowy o Biblii i jej nauce w świetle teologii luterańskiej

Re: Mariologia

Postprzez Jakub » Pn maja 17, 2010 16:30

Praktyka odmawiania różańca przez luteran dotyczy właściwie głównie nurtu "Evangelical Catholic" a więc luterańskich "anglokatolików". Z tym, że też nie wszystkie Kościoły z tego nurtu to praktykują.

Praktykują je głównie te, które pragną rychłego powrotu do Rzymu. Dla mnie różaniec nie posiada chrześcijańskiego ducha, jest typowo mantryczną modlitwą.

Ja uważam, że jeśli już ma się potrzebę na coś Maryjnego, to niech to będzie Magnificat - jego śpiewanie/zmawianie przewidziane jest w naszych Nieszporach (ŚE str. 1517), jest to Biblijne i budujące.
Avatar użytkownika
Jakub
Moderator
 
Posty: 454
Dołączył(a): Wt mar 23, 2010 19:16
Lokalizacja: Gródek - LEKAW
wyznanie: Lut. Ew. Kość. AW w Czechach
  

Re: Mariologia

Postprzez Elżbieta » Pn maja 17, 2010 17:30

Na stronie 1517 jest modlitwa wieczorna - o to chodzi ?
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Mariologia

Postprzez Tomasz » Cz gru 23, 2010 00:27

Zamieszczam poniżej bardzo ciekawy tekst dot. miejsca Marii Panny w teologii luterańskiej

"Nad samą mensą ołtarzową znajduje się scena narodzenia Pana Jezusa: duża figura Marii Panny z Dzieciątkiem Jezus. Pewnego razu przybyła wycieczka nauczycieli z Kurpiów. Wdziałem jakieś dziwne ich zachowanie, ciche szemranie. Pytam się: czy mogę w czymś pomóc? Wtedy jedna odważna nauczycielka pyta mnie: ?Proszę księdza, nas uczono w Kościele katolickim, że w ewangelickim kościele Matka Boża zakopana jest pod progiem kościoła, aby wszyscy wchodzący do kościoła ja podeptali, a tu jest w ołtarzu, jak to właściwie jest?? Cóż mogłem na tak naiwne pytanie wykształconych ludzi odpowiedzieć? Powiedziałem: ?moje Panie, jest tak jak widzicie, a nie jak was uczono!?
A dziś mam pytanie, moi drodzy do was: co luteranie wiedzą o Marii Pannie? Czy wiedzą jeszcze jak nasz Kościół właściwie naucza, czy też opierają się na obiegowych ewangelickich opiniach niezgodnych z nauką naszego Kościoła?
Była w Goleszowie ?Starka?, która pochodziła z Wisły. Ona to opowiadała mnie, że jakieś dziś przynajmniej 100 lub 80 lat temu ?na ?Święto Matki Bożej? tzn. 25 marca wszyscyśmy musieli iść na nabożeństwo do kościoła.?
Co więc stało się przez ostatnie 100 lat w Kościele Ewangelickim? Jeszcze tylko w kazaniach ks. Dambrowskiego, czyli w tzw. ?Dambrówce? i w kalendarzach ewangelickich, w śpiewnikach i agendach dla księży, pozostały trzy święta maryjne: 2 lutego, 25 marca i 2 lipca. Ale w praktyce one zanikły.
A mówiąc o Jezusie nie możemy nie mówić o Marii. Ona przecież wydała na świat przedwieczne Słowo ? Zbawiciela świata Jezusa Chrystusa. Ona stała najbliżej Niego, Ona Go nosiła pod sercem i najbliżej krzyża stała jako ?Matka boleściwa?, a gdy On wstąpił do nieba, Ona wraz z uczniami oczekiwała na przyobiecanego Ducha Świętego. Ona wraz z uczniami znajdowała Go w Kościele i w Sakramentach, zwłaszcza w Sakramencie Ciała i Krwi Pańskiej.
Dlatego nasz Kościół od kilkudziesięciu lat poświęca IV Niedzielę Adwentu Marii Pannie. Kościół luterański nigdy nie zrezygnował z biblijnej Marii.
Jej imieniem nazywa także kościoły ewangelickie: w Polsce w Legnicy, w Danii, w Kopenhadze katedra Marii Panny ze słynną rzeźbą Thorwaldsena, wiele kościołów w Szwecji, a w Niemczech w Dreźnie z gruzów powojennych w ostatnich latach powstał na nowo wspaniały kościół Marii Panny, ?Frauenkirche? który kiedyś zgodnie z określeniem Lutra kościoły te nazywały się imieniem ?naszej kochanej Pani?.
Co więc Luter nauczał o Marii Pannie? Dla Lutra Maria zawsze była i pozostała ?naszą kochaną Panią?. On tak się o niej wyraża: ?Ona jest największą niewiastą w niebie i na ziemi?, ?najwyższą, najszlachetniejszą, najświętszą Matką, (?..) najdrogocenniejszym klejnotem po Chrystusie w całym chrześcijaństwie.? Luter zgodnie z nauką pierwszych siedmiu soborów ekumenicznych naucza: ?Maria była czystą, nieskalaną Dziewicą i stała się Matką Bożą przez Ducha Świętego.? Tę prawdę wyraża w pieśniach bożonarodzeniowych, które są w naszym Śpiewniku Ewangelickim [ŚE 54,2 i 71,1 i 3]. W jednym z kazań Luter powiada: ?Takiej Pani jak Ty, drugiej nie ma, bo Ty jesteś Matką Pana mojego!? Podobną wiarę wyrażają księgi symboliczne Kościoła luterańskiego. W Artykułach Szmalkaldzkich czytamy: ?Przeto Syn stał się człowiekiem w ten sposób, że poczęty został z Ducha Świętego bez udziału męża i został zrodzony z Marii, czystej, świętej, zawsze Dziewicy.? W Formule Zgody, ostatniej księdze symbolicznej luteranizmu, czytamy następująco: ?Dlatego wierzymy, uczymy i wyznajemy, że Dziewica Maria poczęła i porodziła nie tylko ? ściśle biorąc - zwykłego człowieka, ale prawdziwego Syna Bożego. Stąd słusznie bywa nazwana MATKĄ BOŻĄ ? i tak jest w rzeczywistości.? Inna księga symboliczna luteranizmu, mianowicie Apologia Konfesji Augsburskiej określa Marię samymi superlatywami: ?Dignissima amplissimis honoribus? to znaczy, że Maria jest ?najgodniejsza najwyższej czci? ze wszystkich ludzi w niebie i na ziemi. To tylko kilka cytatów z nauki luterańskiej. Resztę można znaleźć w Księgach Wyznaniowych, które są do nabycia w kancelariach parafialnych i w księgarniach ewangelickich.
Tak więc Marcin Luter i Kościół luterański nie odcina się od Marii, ale oczyścił głównie kult średniowiecznego Kościoła Zachodniego ze wszystkich niebiblijnych, średniowiecznych naleciałości. Luter chciał pokazać wierzącym Marię taką jaką przedstawia Nowy Testament, a zwłaszcza dzisiejsza Ewangelia przedstawiająca powołanie Marii przez Boga w tej przepięknej historii zwiastowania.
?Gdy nadeszło wypełnienie czasu? (GL 4,4), gdy nastał Boży ?kairos?, Boży czas, wtedy Bóg ?posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego, zwanego Nazaret, do panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego, a pannie było na imię Maria.? Bóg sobie wybrał tę jedną jedyną na świecie Dziewicę Marię aby stała się Matką Syna Bożego. Co za wspaniałe wyróżnienie, jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne na wieki. To wyróżnienie jest tak wielkie i tak ważne, że jeszcze dziś blisko 2000 lat po tym wydarzeniu jest ono nam zwiastowane.
Bóg zawsze, gdy miało się wydarzyć coś nadzwyczajnego posyłał swojego Anioła Gabriela lub innych Aniołów, którzy nieśli grzesznemu, biednemu człowiekowi radosną i pocieszającą wieść. Ta wieść jest szczególnego rodzaju i dlatego takie pozdrowienie: ?Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami.? Tu tę wybraną młodą dziewczynę Bóg obdarza szczególną łaską. To nie Ona sama jest ?pełna łaski?, jak to średniowieczny Kościół błędnie przetłumaczył greckie słowo ?kecharismata? ? ?łaską obdarzona, udarowana? na łacińskie ?gratia plena? ? ?łaski pełna.? Żaden człowiek, nawet Maria, nie może być pełen łaski Bożej, jeśli nią nie zostanie przez Boga obdarzony i napełniony. Nikt nie może też łaskę rozdawać, jeśli jej sam nie otrzyma od Boga. Takie jest biblijne i reformacyjne zwiastowanie. Taką łaską bycia Matką Syna Bożego została obdarzona przez Boga Maria Panna.
Nic dziwnego, że to ją przeraziło, że poczuła się niegodna takiej łaski. Ale Bóg może nas niegodnych uczynić godnymi. My słudzy Boży czujemy się też niegodnymi tej łaski, którą nas Pan obdarzył: zwiastowania Chrystusowej Ewangelii. Ale to Bóg w Chrystusie, nie my sami siebie, czyni nas godnymi tego urzędu. Tak naucza Słowo Boże. Dlatego to słowo Anioła do zatrwożonej Marii: ?Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron Jego ojca Dawida. I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a Jego królestwu nie będzie końca.?
Kochani moi! Ile to razy na kartach Biblii Boży wysłannicy do różnych ludzi wypowiadają to słowo: ?Nie bój się!? Do przerażonego tym wszystkim co ma się stać Józefa przychodzi we śnie anioł Pański i powiada: ?nie lękaj się przyjąć Marii!? Do przerażonych przy pustym grobie niewiast przychodzi anioł i mówi: ?Nie trwóżcie się! Jezusa szukacie Nazareńskiego, ukrzyżowanego; wstał z martwych?? Tak też zmartwychwstały Jezus mówi to zatrwożonych uczniów: ?Pokój wam!? A gdy zrozpaczeni jak Jezus unosi się ku górze patrzeli w niebo, oto aniołowie w białych szatach przyszli i powiedzieli: ?czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jakeście go widzieli idącego do nieba.?
Drodzy moi! Czyśmy i my tego nigdy nie przeżyli, gdy nas trwoga otaczała, gdyśmy się lękali o naszą przyszłość, przyszłość naszych dzieci, naszego narodu, jak Wtedy Pan odezwał się do nas tymi samymi słowami co do Marii: ?Nie bój się!, Nie lękaj się!, Nie trwóż się!??
Ale jednego mamy się nauczyć od Marii. Mianowicie, tego co Ona uczyniła słysząc słowa pozdrowienia anielskiego, słowa o wybraniu i wreszcie słowa o pokoju: ?I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.? Maria nie chciała być królową nieba i ziemi. Ona chciała być zwykłą: ?Anniclla Domini! Służebnicą Pańską!? Ona z Bożej ręki przyjęła to co Bóg dla niej i przez nią przygotował. Ona zupełnie poddała się pod Bożą wolę. Ona chce być ?służebnicą Pańską!? Ona chce służyć swoim ciałem, swoją istotą, wszystkim co ma temu Panu, który ją wybrał.
Tego Maria uczy dzisiaj całe chrześcijaństwo, także i nas ewangelików, luteran. W tym mamy być naśladowcami Marii. Konfesja Augsburska powiada, że właściwie czci świętych ten, kto naśladuje ich życie, ich dobre uczynki, ich poddanie się woli Bożej. Maria uczy nas dzisiaj abyśmy stali się służebnicami i sługami Tego Boga, który dał nam z miłości do nas Swego jednorodzonego Syna, który ludzkości na ten świat zgubiony przyniósł pokój i zbawienie.
Czego więc, kochani, mam wam życzyć na zbliżające się za kilka dni Święta Narodzenia naszego Pana? Chyba tylko tego czego Maria nas dzisiaj uczy ? przyjęcia w pokorze i radości jako służebnice i słudzy Boży, tego Syna, którego Bóg dał całemu światu, o którym w starej pieśni śpiewamy:

?Jezu przekrasny, Królu świata jasny, Tyś Boga i Maryi Syn. Ciebie chcę kochać, Ciebie chcę wielbić, wdzięczna korono duszy mej.? AMEN. [ŚE 799,1]"
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Mariologia

Postprzez Elżbieta » Cz gru 23, 2010 01:05

Małe sprostowanie dotyczące nazewnictwa: reformacja nie przynosiła ze sobą zmiany nazw kościołów, nazwy pozostawały te same. Kościół Mariacki w Legnicy od początku swego istnienia nosił tą nazwę, a ten w Niemczech odbudowany, podejrzewam, że wcześniej też tak się nazywał, i tak to pozostawiono.

Jeżeli chodzi o Marię - hm, zawsze dziewica ? Powiedz mi co oznacza ten tekst :
(24) A gdy Józef obudził się ze snu, uczynił tak, jak mu rozkazał anioł Pański i przyjął żonę swoją.
(25) Ale nie obcował z nią, dopóki nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Mariologia

Postprzez Matek » Cz gru 23, 2010 23:02

Witam
Mnie też tematy związane z Marią strasznie nurtują :). Chciałbym usystematyzować swoją wiedzę na ten temat. Liczę na Waszą pomoc.
Dobrze ,przejdźmy do pytań:
1. Czy można jednoznacznie stwierdzić ,czy Maria była dziewicą przez całe życie? Fragment wskazany przez Elżbietę budzi pewne wątpliwości. Może Józef postanowił nie współżyć z Marią?
2. Czy Maria została Niepokalanie Poczęta? Jak się nie mylę czytałem apokryf o Niepokalanym Poczęciu Marii. Czy na podstawie apokryfu ,a nie Pisma Świętego KRK ustanowił dogmat o Niepokalanym Poczęciu?
3. W Ewangelii natrafiłem na miejsce ,gdzie jest napisane ,że do Jezusa przyszła Jego matka wraz z braćmi. Jak się nie mylę w tamtych czasach terminem "braci" określano też kuzynostwo ,ale jeżeli Maria nie była dziewicą to może to były dzieci Marii z Józefem ,de facto przyrodni bracia Jezusa ,bo wspólna matka?
Przepraszam jeżeli coś źle napisałem ,moje pytania rodzę się w mej duszy i piszę tak ,jak brzmią one w mojej głowie ,ponieważ chcę jak najlepiej oddać to ,o co chcę się zapytć :wink:
Matek
 
  

Re: Mariologia

Postprzez Krzysztof » Cz gru 23, 2010 23:50

Elżbieta napisał(a):Jeżeli chodzi o Marię - hm, zawsze dziewica ? Powiedz mi co oznacza ten tekst :
(24) A gdy Józef obudził się ze snu, uczynił tak, jak mu rozkazał anioł Pański i przyjął żonę swoją.
(25) Ale nie obcował z nią, dopóki nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus.

Tekst jest niejednoznaczny, niektórzy teolodzy katoliccy uznają użycie czasu niedokonanego za argument za zachowaniem dziewictwa i po narodzeniu Jezusa. Najbezpieczniej przyjąć, że tekst ani tego nie potwierdza, ani nie zaprzecza (tak. np. R.C.H. Lenski).

Matek napisał(a):Czy Maria została Niepokalanie Poczęta? Jak się nie mylę czytałem apokryf o Niepokalanym Poczęciu Marii. Czy na podstawie apokryfu ,a nie Pisma Świętego KRK ustanowił dogmat o Niepokalanym Poczęciu?

Nie słyszałem o apokryfie o niepokalanym poczęciu. Źródła katolickie podają, że koncepcja ta po raz pierwszy pojawia się w piśmie angielskiego mnicha Eadmera z XII wieku. Do popularyzacji poglądu przyczynił się teolog Jan Duns Szkot (zm. 1308).

Matek napisał(a):W Ewangelii natrafiłem na miejsce ,gdzie jest napisane ,że do Jezusa przyszła Jego matka wraz z braćmi. Jak się nie mylę w tamtych czasach terminem "braci" określano też kuzynostwo, ale jeżeli Maria nie była dziewicą to może to były dzieci Marii z Józefem, de facto przyrodni bracia Jezusa ,bo wspólna matka?

Apologeci katoliccy powołują się na to, że w języku aramejskich słowo "brat" może oznaczać także dalsze pokrewieństwo. Z drugiej strony takie użycie w języku greckim, w jakim spisane są Ewangelie, jest raczej niespotykane.

Ogólnie Nowy Testament nie wskazuje jednoznacznie, czy Maria Panna zachowała dziewictwo także po narodzeniu Jezusa. W przeciwieństwie do koncepcji niepokalanego poczęcia, taki pogląd pojawia się dość wcześnie, np. w Protoewangelii Jakuba z II wieku. Prawdopodobnie wynika to jednak z negatywnego stosunku do życia seksualnego w ogóle, jako samego w sobie nieczystego, która to myśl bardzo wcześnie przeniknęła do chrześcijaństwa.
Krzysztof
 
Posty: 75
Dołączył(a): Pt kwi 23, 2010 17:55
wyznanie: luteranin z przekonania
dyplomy: 2
  

Re: Mariologia

Postprzez Elżbieta » Pt gru 24, 2010 00:05

ad.1 - Maria była z pewnością dziewicą, ale do narodzin Jezusa, ten fragment, który przytoczyłam w poprzednim poście, chyba dokładnie wyjaśnia tą kwestię. A z jakiego fragmentu wnioskujesz, że Józef postanowił nie być dla Marii mężem ?

ad.2 - Na jakiej podstawie twierdzisz, że Maria została niepokalenie poczętą? We wszystkich 4 Ewangeliach nie ma o tym wzmianki. Pomyśl sobie, ze idąc tym tokiem rozumowania, musiałbyś się cofnąć aż do Adama i Ewy. No bo przecież, żeby Maria mogła niepokalanie począć, sama by musiała zostać w ten sposób poczęta - no i dokąd dojdziemy ? Na manowce chyba.

ad.3 - Z pewnością Jezus miał rodzeństwo, nawet gdzieś w Listach czy w Dziejach, pisze : brat Pański. Wiesz chyba o tym, że brak dzieci w ówczesnych czasach oznaczał dla kobiety hańbę i brak Błogosławieństwa Bożego (mówię o kobiecie zamężnej). Przecież Maria była normalną kobietą, niczym się nie wyróżniała pośród innych kobiet, tak samo potrzebowała łaski Boga. A czy Bóg żądał od niej życia innego niż u innych zamężnych kobiet ? Nic mi o tym nie wiadomo. Anioł powiedział tylko, że znalazła łaskę u Boga i pocznie z Ducha Świętego, i Syn, którego urodzi będzie Panem wszystkich ludzi
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Mariologia

Postprzez Matek » Pt gru 24, 2010 00:19

No dobra pierwsze pytanie jest już dla mnie do przetrawienia i zrozumienia.
Drugie pytanie ,no cóż jeszcze ktoś się musiałby jak na mój gust na ten temat wypowiedzieć. :wink:
No i na deser zostaje trzecie. OK w KRK wiadomo powszechnie ,że Jezus nie miał rodzeństwa ,ponieważ Maria pozostała dziewicą. Ale pomyślmy gdyby ''bracia'' Jezusa w rozumieniu dzisiejszym byli ''braćmi'' Jezusa ,to co by to oznaczało? Ojcem Jezusa jest Bóg ,matką Maria ,czyli w Jezusie jest natura ludzka i boska ,no ok w to wierzymy. Natomiast bracia Jego mieli by ojca Józefa i matkę Marię ,czyli byli by zwykłymi ludźmi i posiadali tylko ludzką naturę ,bo przecież fakt ,że mieliby wspólną matkę z Jezusem nie daje im jakiejś super mocy ,jakiegoś tajemniczego powera ,nie byli by kimś w rodzaju herosów ,czy pół-bogów. Pozostawałaby jeszcze kwestia krwi ,Jezus( tak myślę) posiadał tę samą grupę krwi co Maria. Krew to symbol życia więc nic dziwnego ,że w żyłach Chrystusa płyneła krew ,a nie substancja o nieznanym pochodzeniu. Nie wiem jak zapatrywać się w sprawie krwi ,czy Jezus i Jego bracia mieliby taką samą krew ,myślę że tylko z ludzkiego punktu widzenia ,bo przecież krew Jezusa została uświęcona przez Jego boską naturę ,On cały stał się i był święty. Proszę o wypowiedzenie się kogoś na ten temat :D
Matek
 
  

Re: Mariologia

Postprzez Elżbieta » Pt gru 24, 2010 00:55

Z tego co piszesz wnioskuję, że uważasz, że Jezus nie za bardzo był człowiekiem. Zapewniam Cię, że był takim samym człowiekiem jak Ty czy ja, tak samo odczuwał i przyjemności i cierpienia i strach i nadzieję i głód, i zimno, czy upał. Pod tym względem niczym się od nas nie różnił, bo był człowiekiem. I nie ma tu nic do rzeczy grupa krwi. Był człowiekiem, ale był również i Bogiem i ta druga wyjątkowa natura różniła go od reszty ludzi. Jego bracia byli tylko i wyłącznie ludźmi i z pewnością mogli mieć taką samą grupę krwi, napiszę więcej - mogli być do Niego podobni - straszne ? 8-)
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Mariologia

Postprzez Tomasz » Pt gru 24, 2010 01:12

Małe sprostowanie dotyczące nazewnictwa: reformacja nie przynosiła ze sobą zmiany nazw kościołów, nazwy pozostawały te same. Kościół Mariacki w Legnicy od początku swego istnienia nosił tą nazwę, a ten w Niemczech odbudowany, podejrzewam, że wcześniej też tak się nazywał, i tak to pozostawiono.

Nikt nie twierdzi, że Reformacja przyniosła zmiany nazw kościołów. Co do kościoła w Dreźnie ? to został wybudowany w czasach poreformacyjnych tj. 1726 do 1743 i od samego początku był kościołem luterańskim, nazwanym kościołem "naszej kochanej Pani", co wówczas oznaczało Marii Panny.

Jeżeli chodzi o Marię - hm, zawsze dziewica ? Powiedz mi co oznacza ten
tekst :
(24) A gdy Józef obudził się ze snu, uczynił tak, jak mu rozkazał anioł
Pański i przyjął żonę swoją.
(25) Ale nie obcował z nią, dopóki nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus."


Jak napisał Krzysztof - powyższy tekst zarówno nie potwierdza jak i nie zaprzecza dziewictwa Marii jak również fragmenty Pisma Św. w których jest mowa o ?braciach? Jezusa, gdyż istotnie ? termin ?brat? oznaczał również kuzyna.
Z pewnością Jezus miał rodzeństwo, nawet gdzieś w Listach czy w Dziejach, pisze : brat Pański. Wiesz chyba o tym, że brak dzieci w ówczesnych czasach oznaczał dla kobiety hańbę i brak Błogosławieństwa Bożego (mówię o kobiecie zamężnej)

Byłbym bardzo daleki od stwierdzenia ?z pewnością?. Pismo Św. nie daje nam takiej pewności (nie wiem jaki fragment masz na myśli przytaczając określenie ?brat Pański?)
Wracając do miejsca Marii w teologii luterańskiej :
Reformacja pozostawiła wczesnochrześcijańską naukę o Mariii tzw. mariologię, tylko nie uznała średniowiecznego kultu maryjnego. Należy rozróżnić pomiędzy nauką (mariologią) i kultem czyli mariolatrią.
Marcin Luter bronił starej nauki Kościoła, że Maria była "zawsze Dziewicą" i orzeczenia III Soboru w Efezie z roku 431 o Maryi Pannie jako Matce Bożej Rodzicielce. Jedynie w tej nazwie widział Luter wielkość, wywyższenie i cześć, jaką można oddać Bożej Rodzicielce.
A z jakiego fragmentu wnioskujesz, że Józef postanowił nie być dla Marii mężem ?

Odwrócę pytanie ? z jakiego fragmentu wnioskujesz, że Józef był dla Marii mężem w pełnym tego słowa znaczeniu, ponieważ ja takiego fragmentu nie znam. Możemy tutaj opierać się raczej tylko na domniemaniach.
Zastanówmy się nad problemem jeszcze z innej strony ? załóżmy, że nasz Pan Jezus Chrystus istotnie miał rodzeństwo ? czyż taki fakt nie byłby na tyle istotny aby został opisany przez Ewangelistów ? Z kart Pisma Św. dowiadujemy się o rodzinie Jezusa, o jego przyjaciołach ? natomiast o rodzeństwie nie ma mowy. Do przemyślenia w tym temacie - może być również sytuacja pod krzyżem opisana w Ewangelii św. Jana 19:27 ?Potem rzekł do ucznia: Oto matka twoja! I od owej godziny wziął ją ów uczeń do siebie?. Jeżeli Jezus posiadałby rodzeństwo ? to dlaczego oddał swoją Matkę pod opiekę innej osoby ?
Nie mniej chciałbym podkreślić, iż kwestia ?dziewictwa? Marii nie należy do spraw od których zależałoby nasze zbawienie. Dla zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa na krzyżu nie ma żadnego znaczenia, czy Maria pozostała ?zawsze dziewicą? czy też żyła ze swoim mężem Józefem. Jednakże pogląd ten ugruntował się w pierwotnej nauce Kościoła i został również podtrzymany przez Reformację.
To na razie tyle ? miałem zamiar odnieść się jeszcze do innych poruszonych spraw, ale pora już bardzo późna, zatem dokończę następnym razem.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Biblia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości