Herb napisał(a):......
"Pilem piwo z moim przyjacielem Melanchtonem, a Ewangelia sama sie rozpowszechnilo." Czy to ma byc esencja naszej wiary?....
Herb napisał(a):Wątpiłem w jedynie słuszną teologię Lutra. Traciłem do niej zaufanie.
Herbert, proszę nie obraź się, ale moim zdaniem nadużywasz cytatów Bonhoeffera krytykując Luterańską doktrynę usprawiedliwienia. Krytykował on swój kościół swoich czasów. Nigdzie nie widzę aby krytykował samego dr Lutra. Natomiast ty stawiasz zarzuty samemu dr Lutrowi, a podpierasz się cytatami Bonhoeffera. Już po raz kolejny zwracam na to uwagę. Pokaż mi gdzie on krytykuje samego Lutra. Gdzie odrzuca traktat " o niewolnej woli", a gdzie odrzuca katechizm Lutra???Herb napisał(a):A fatalna biernosc nasza z czego wynika? Z jurydycznego poczucia "bycia usprawiedliwionym" czlowieka dalej grzeszacego wynika brak dynamicznej (Ojcowie Kosciola mowia o synergicznej) mobilizacji do Nasladowania Chrystusa. Ale bez Nowego Narodzenia ani rusz.
Skroty myslowe Lutra? Stosowanie sie do jego Katechizmu nie zastepuje dzialania Ducha Swietego! Cyzyby Uswiecenie mial byc tylko fakultatywnym dodatkiem do "wiary"? Czy owoce nie musza organicznie wyrastac z ZYWEJ wiary? "Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce" (Mt 7, 17).
Brakuje nam zywych przykladow Swietosci. Moze nawet mnichow (chocby takich Ojcow Pustyni).
Cytat Bonhoeffera wcale nie jest wyrwany z kontekstu - sytuacja w Niemczech w latach 30-tych (zdrada Kosciola, ukryta apostazja, antychryst) jest bardzo podobna do dzisiejszej, szczegolnie za masonskim Zachodzie.
Chcialbym uslyszec zdanie innych Forumowiczow, nie tylko moderatorow, ktorzy pewnie niedlugo zamkna ten watek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości