Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Drzewo figowe

Rozmowy o Biblii i jej nauce w świetle teologii luterańskiej

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 16:45

Mnie nauczono, że chrzest jest symbolem nawrócenia się z drogi grzechu na drogę zgodną z wolą Bożą. Co za tym idzie chrzest dzieci odpada, bo nie jest świadomym wyborem. Chyba, że wszystkie sakramenty bierzemy tak symbolicznie, bo i w rzeczywistości są ludzie ochrzczeni w KRK a staczają się na samo dno. Ze mną np. tak było. Ot polali mi po czółku wodą, rodzicom powiedziano, że to chroni przed demonami a dalej to już samo życie pisało swoje scenariusze. Teraz, kiedy mam za sobą przyjęcie Chrystusa jako zbawiciela, mam za sobą prawdziwą skruchę i chce/prosze o Boże prowadzenie to jest według mnie nowo narodzenie. Czy dane mi będzie ochrzcić się jako świadomy człowiek? Jeśli nie to będe prosił Jezusa o chrzest w Duchu Świętym. Pan Bóg mi nie odmówi.
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Grzegorz » Śr wrz 06, 2017 17:00

Maciej napisał(a):Mnie nauczono, że chrzest jest symbolem nawrócenia się


Redukowanie chrztu do symbolu to niebiblijna nauka. Św. Paweł wyraźnie wskazuje, że chrzest jest środkiem przez który Bóg udziela łaski.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Aleksander » Śr wrz 06, 2017 17:10

Maciej, moja historia wcale dużo się nie różni. Podobnie rozumiałem chrzest ucząc się w baptystycznym seminarium. Zajęło mi kilka lat zrozumieć różnicę pomiędzy anabaptystycznym poglądem gdzie chrzest jest wyrazem wiary człowieka, a Reformacyjnym, gdzie chrzest jest aktem miłości Boga do grzesznika. To jest tragedia chrześcijaństwa że różne grupy "chrzczą na nowo" już ochrzczonych. Jest to zaprzeczenie Pismu Św " jedna wiara, jeden chrzest, jeden Pan Jezus Chrystus".

Sent from my LG-H850 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 17:17

No tak, mogę to zrozumieć i przyjąć, że masz rację, jednak chrzest chrztowi nie równy. Większość chrztów jest ot po prostu zanurzeniem w wodzie z odpowiednią regułką do wypowiedzenia, ale są też chrzty, którym towarzyszą wyraźne znaki i cuda. Mnie właśnie chodzi o chrzest, w którym wyraźnie widać ingerencję Ducha Świętego. To jest ciekawe nie?
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Aleksander » Śr wrz 06, 2017 17:29

Maciej napisał(a):No tak, mogę to zrozumieć i przyjąć, że masz rację, jednak chrzest chrztowi nie równy. Większość chrztów jest ot po prostu zanurzeniem w wodzie z odpowiednią regułką do wypowiedzenia, ale są też chrzty, którym towarzyszą wyraźne znaki i cuda. Mnie właśnie chodzi o chrzest, w którym wyraźnie widać ingerencję Ducha Świętego. To jest ciekawe nie?
Już odpowiadaliśmy na wątek darów Ducha Świętego. Skoro znowu do niego powracasz to odbieram to nie jako chęć poznania naszej nauki, lecz chęci promowania heretyckich poglądów!

Sent from my LG-H850 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 17:44

A co jeśli większość tak zwanych "chrztów" jest chrztem tylko z nazwy? Czy pokropienie równa się zanurzeniu? Czy świadomość człowieka jest do tego aktu niezbędna? Co jeśli chrzty w których wyraźnie widać działanie Ducha Świętego są jedynymi prawidłowymi? Wziąłeś to pod uwagę? Wziąłeś pod uwagę fakt, że dzisiejszy chrzest taki jak w KRK może być przeinaczony w swojej naturze, tak jak przeinaczone były nauczania faryzeuszy? Pytanie najważniejsze i sięgające do samego początku tego wątku : czy i tutaj wyznacznikiem naszych sakramentów powinny być słowa "poznasz drzewo po owocach"? Czy może to co pisze jest faktycznie "promowaniem herezji"
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 17:52

Ja nie uciekam od odpowiedzialności za własne słowa, ale wskazuje jak to robiłem na początku tego postu, że OWOCE to wyznacznik prawdziwości kierunku jakiegokolwiek kościoła. Tam gdzie nie ma OWOCÓW tam coś jest nie tak.
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 17:55

Bezowocne "niby chrzty" jak w KRK są w moim mniemaniu niczym innym jak wyłudzaniem pieniędzy od ludzi, puki można, bo jak osoba będzie starsza i będzie ateistą to nici z chrztu i nici z "co łaska, ale nie mniej niż...".
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Maciej » Śr wrz 06, 2017 18:11

A już kompletnie zaskakuje mnie stwierdzenie, że chrzest dziecka jest ważny jeżeli rodzice są wierzący. Pan Bóg wie, że dzieci są niewinne, tak jak wiedział, że łotr na krzyżu zasługiwał na zbawienie mimo, że nie był ochrzczony. To o ile bardziej na zbawienie zasługują niewinne istoty. "zasługują" w cudzysłowiu.
Maciej
 
Posty: 188
Dołączył(a): So sie 19, 2017 19:06
wyznanie: Adwentyści Dnia Siódmego
  

Re: Drzewo figowe

Postprzez Herbert » Śr wrz 06, 2017 18:51

Maciej napisał(a):A już kompletnie zaskakuje mnie stwierdzenie, że chrzest dziecka jest ważny jeżeli rodzice są wierzący.

Nie chodzi o waznosc, tylko o wymog. Bo jesli (sami bedac niewierzacymi) potem nie wychowuja dziecko w wierze, to o wiele trudniej mu potem, jako dorosly, podjac decyzje. Zobacz tylko, co sie dzieje na ateistycznym Zachodzie.
Oczywiscie to ogromna odpowiedzialnosc, bo oczywiscie nikt z rodzicow nie moze "gwarantowac" swojemu dziecku zbawienie. Ale powinni obiecywac przed zborem, ze beda sie o to modlic i ze przekaza mu Ewangelie.
Herbert
 
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Biblia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości