Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Kalina Wojciechowska

Rozmowy o Biblii i jej nauce w świetle teologii luterańskiej

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Anna Maria » Pn maja 15, 2017 19:48

Herbert zwrócil uwagę na bardzo istotną sprawę. Bo teraz do Sakramentu ołtarza podchodzą u nas ludzie, których widzimy pierwszy raz.

No i nasunęły mi się teraz takie pytania. Czy prezbiter prowadzący liturgię spowiednią odpuszcza wszystkie grzechy, w ramach "kluczy" (nawet te określane w kościele katolickim jako "ciężkie", np. cudzolóstwo) ...? Czy nie wymaga to osobistej spowiedzi u pastora ...? A jak pastor ma spowiadać osobę, która nie jest członkiem wspólnoty czy parafii .....?
Anna Maria
 
Posty: 89
Dołączył(a): So sty 14, 2017 15:00
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Herbert » Pn maja 15, 2017 20:10

Niedawno odwiedziłem parafię SELK (staroluteranie) w Lipsku. Pastor powiedział mi od razu, że jako członek polskiego "liberalnego", wg. niego wręcz "unijnego" KEA niestety nie mogę być dopuszczony do Komunii Świętej u nich. Oczywiście było mi smutno, bo osobiście nie widzę żadnych przeciwwskazań (w sumieniu uważam się za konserwatywnego staroluteranina), ale akceptuję jego decyzję i staram się ją rozumieć. Zresztą prawie wszystkie kościoły "wolne", nie tylko baptyści, mają taką dyscyplinę, że chętni do komunii muszą się meldować u pastora przed nabożeństwem. Niektóre zbory wymagają też spowiedzi osobistej.
No więc jesteśmy przy temacie spowiedzi. Następny punkt krytyczny. Bo czy można "hurtem" zdobyć przepustkę do komunii?

"Tak więc ktokolwiek by jadł ten chleb, albo pił kielich Pański niegodnie, będzie winien Ciała i Krwi Pańskiej. Niech zaś każdy bada samego siebie i tak niech je z chleba tego i pije z kielicha. Kto bowiem je i pije niegodnie, sąd sobie je i pije, nie rozróżniając Ciała Pańskiego" (I Kor. 11, 27-29).
Herbert
 
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Grzegorz » Pn maja 15, 2017 21:10

Herbert napisał(a):
pochodna napisał(a):Miałbym sobie robić rok przerwy od przyjmowania Ciała Pańskiego? Wolne żarty.

Jakie żarty? Robić "sobie" przerwę? Komunia Święta to coś, co się nam "słusznie należy"?
Trochę więcej wdzięczności proszę! Bo "nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja!”


Imputowanie mi, że przyjmuję Komunię bez należytej wdzięczności - paradne. Sakrament jest przede wszystkim czymś czego potrzebuję do umacaniania się w wierze i uświęcania życia.


A poza tym ważna jest też komunia (czyli wspólnota) między tymi, którzy przyjmują Ciało i Krew - bo jako Kościół to my jesteśmy Ciałem Chrystusa: "Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało." (1 Kor 10, 17).
Czy nie myślisz, że wymaga to pewnego rodzaju lojalności?
Przyjmuję Komunię Świętą tam, gdzie jestem przekonany, że tutaj jest moje miejsce, czyli tam, gdzie identyfikuję się z doktryną i akceptuje moich braci i siostry.


Zgoda - jedność w doktrynie jest ważna. Gdy zacząłem przystępować do Eucharystii w KEA to zapoznałem się już z Wyznaniem Augsburskim i miałem poczucie, że to jest kierunek duchowy, w którym chcę podążać. Osoby, które obecnie przygotowują się do konwersji w naszej parafii również przyjmują, że luteranizm jest im najbliższym wyznaniem chrześcijańskim (tzn. mam na myśli te dwie, z którymi rozmawiałem). Jedna z nich przeczytała już nawet wszystkie Księgi Wyznaniowe - coś czym pewnie nie wszyscy forumowicze mogliby się poszczycić.

Pastor powiedział mi od razu, że jako członek polskiego "liberalnego", wg. niego wręcz "unijnego" KEA niestety nie mogę być dopuszczony do Komunii Świętej u nich.


No to gość był jakimś bucem. Kilkanaście miesięcy temu byłem na małym zjeździe organizowanym przez Synod Missouri i organizatorzy bez większych problemów dopuścili mnie do Sakramentu Ołtarza - a mieli pełną świadomość, że jestem z polskiego KEA. Dodam, że obok mnie do Komunii przystępowali ludzie z SELKu.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Grzegorz » Pn maja 15, 2017 21:19

Anna Maria napisał(a):No i nasunęły mi się teraz takie pytania. Czy prezbiter prowadzący liturgię spowiednią odpuszcza wszystkie grzechy, w ramach "kluczy"


Tak.

(nawet te określane w kościele katolickim jako "ciężkie", np. cudzolóstwo) ...?

Nawet te. Zresztą co nas obchodzi, że Rzym nazwał jakieś grzechy ciężkimi?


Czy nie wymaga to osobistej spowiedzi u pastora ...?

Nie. Jeżeli ktoś żałuje, wierzy w Boże przebaczenie i szczerze pragnie poprawy życia to absolucja na nabożeństwie w zupełności wystarczy.


A jak pastor ma spowiadać osobę, która nie jest członkiem wspólnoty czy parafii .....?

Jeśli ktoś uznaje luterańską naukę o spowiedzi to nie widzę problemu.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Herbert » Pn maja 15, 2017 21:44

pochodna napisał(a):Zresztą co nas obchodzi, że Rzym nazwał jakieś grzechy ciężkimi?

Obchodzi! Bo nie tylko Rzym je tak nazywa, lecz od 2000 lat wszyscy chrześcijanie - zresztą w oparciu o Pismo Święte!
"Jeżeli ktoś widzi, że brat jego popełnia grzech, lecz nie śmiertelny, niech się modli, a Bóg da mu żywot, to jest tym, którzy nie popełniają grzechu śmiertelnego. Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić. Wszelka nieprawość jest grzechem; lecz nie każdy grzech jest śmiertelny." (1 J 5, 16-17).
Herbert
 
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Herbert » Pn maja 15, 2017 21:55

pochodna napisał(a):No to gość był jakimś bucem. Kilkanaście miesięcy temu byłem na małym zjeździe organizowanym przez Synod Missouri i organizatorzy bez większych problemów dopuścili mnie do Sakramentu Ołtarza - a mieli pełną świadomość, że jestem z polskiego KEA. Dodam, że obok mnie do Komunii przystępowali ludzie z SELKu.

Może tam tak było. Ale ten pastor żadnym "bucem" nie jest. Może tylko nazbyt ostrożny. Ale ja szanuję jego decyzję, bo wtedy jestem jego gościem i nie będę się pchał.
"Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych." (1 Kor 8, 9)
Herbert
 
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Grzegorz » Pn maja 15, 2017 22:17

Herbert napisał(a):"Jeżeli ktoś widzi, że brat jego popełnia grzech, lecz nie śmiertelny, niech się modli, a Bóg da mu żywot, to jest tym, którzy nie popełniają grzechu śmiertelnego. Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić. Wszelka nieprawość jest grzechem; lecz nie każdy grzech jest śmiertelny." (1 J 5, 16-17).


To rozróżnienie zasadza się na intencji grzeszącego - czy odrzuca od siebie Boże wezwanie do pokuty czy nie. Jeśli odrzuca to grzeszy śmiertelnie. Natomiast nie ma specjalnej kategorii złych uczynków, które same w sobie są śmiertelne. Powiada apostoł Jakub: Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym, stanie się winnym wszystkiego. [Jk 2, 10]
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Herbert » Pn maja 15, 2017 22:51

Przecież nie spowiadasz się z jakieś tam grzeszności ogólnej, lecz raczej z bardzo konkretnych grzechów, które masz na sumieniu.
To nie kokieteria wyznać: Jestem grzesznikiem - to musi boleć!
Zbyt łatwa absolucja ogólna oraz swobodnie udzielana interkomunia rozmydlają istotę pokuty.
Dla Lutra spowiedź osobista była bardzo ważna. A konfesjonały zachowały się jeszcze bardzo długo.
Tylko gdzie dziś znaleźć kompetentnego spowiednika - pasterza dusz, przewodnika duchowego, a nie tylko psychologa? Może już tylko na Górze Athos?
Herbert
 
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Grzegorz » Wt maja 16, 2017 22:24

Ja bym powiedział, że to nie jest kwestia formy udzielania absolucji tylko generalnie braku nacisku kładzionego przez księży na pokutę. O przykazaniach Bożych można usłyszeć na kazaniu niestety bardzo rzadko.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: Kalina Wojciechowska

Postprzez Anna Maria » Śr maja 17, 2017 00:50

Chciałam założyć wątek DARIUSZ CHWASTEK (na wzór wątku 'Kalina Wojciechowska'), ale niestety nie potrafię . Więc pozwolę sobie napisać tu cos, co można nazwać: "Z opowieści Dariusza Chwastka" . A oto poniżej fragment opowieści D. Chwastka na temat niedzielnego nabożeństwa:

Nabożeństwo, a więc odpowiednik mszy świętej w Kościele rzymskokatolickim, nie jest obowiązkiem.W ewangelickich Kościołach nie ma przykazań kościelnych. Możliwość bycia na nabożeństwie jest przywilejem. Jego istotą w pierwszym rzędzie nie jest spotkanie z księdzem czy innymi ludźmi – chociaż to też jest niezmiernie ważne – ale oddawanie chwały Bogu. Nie może być mowy w takim wypadku o obwarowaniu tego przykazaniami. – W przeciwnym razie człowiek mógłby się czuć przymuszany do czegoś. Wtedy w swojej religijności nie byłby już do końca wolny.

No tak, Dariusz Chwastek pisze: "W ewangelickich Kościołach nie ma przykazań kościelnych." Przykazań kościelnych drogi panie Chwastku nie ma, ale zapomina pan chyba o Dekalogu, i trzecim przykazaniu : Pamiętaj, abyś dzień święty święcił A to przykazanie dał sam Bóg! No, ale może według pana Chwastka to Boże przykazanie zanadto ogranicza religijną wolność człowieka......więc lepiej o nim nie wspominać w wywiadzie na temat 'Koscioła luterańskiego -- nowoczesnego i tolerancyjnego'.
Anna Maria
 
Posty: 89
Dołączył(a): So sty 14, 2017 15:00
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Biblia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości