pastor Aleksander napisał(a):Witoldzie, w tej dyskusji nie zamierzam cię przekonywać do moich racji, chociażby z tego powodu że całkowicie różnie interpretujemy ogólne chasła "rzucane na stół". Być może potrzebne jest I wiele więcej czasu. Jednak bardzo zależy mi na uzyskaniu twojej zgody na to, żeby w naszym środowisku mogli być ludzie razem, nawet jeśli nie prezentują tak radykalnie różnić oraz nie uważają, że stosują "pogmatwanej" hermeneutyki.
Sent from my LG-D855 using Tapatalk
Elżbieta napisał(a):Magdo i Witoldzie, to forum jest jednak nieco inne niż pozostałe. Nie jest naszym celem tworzenie bojówek wojujących. My chcemy pomagać ludziom szukających swojej drogi. Całkowicie nie odpowiada mi atmosfera panująca na protestanci pl, czy czymś podobnym i nie chcę by tu było podobnie. Proszę więc o więcej powściągliwość w wypowiedziach bo będę zmuszona zamknąć temat.
Win32 napisał(a):Jest u nas takie stare powiedzenie, że ktoś jest " gorliwy jak neofita". Od kilku dziesięcioleci przyglądam się konwertytom w naszej parafii. Niestety większość z nich prezentuje postawy subiektywnie skrajne. Ludzie ci manifestują swoją ewangelickość poprzez eskalację antykatolickości. Innymi słowy mówiąc, im bardziej będę atakował KRK, tym bardziej będę doskonalszym ewangelikiem...
Win32 napisał(a):Witoldzie,
Czytaj proszę ze zrozumieniem powyższe wpisy, a odkryjesz, że nie miałem Ciebie na myśli.
Elżbieto i Pastorze Aleksandrze,
Jest u nas takie stare powiedzenie, że ktoś jest " gorliwy jak neofita". Od kilku dziesięcioleci przyglądam się konwertytom w naszej parafii. Niestety większość z nich prezentuje postawy subiektywnie skrajne. Ludzie ci manifestują swoją ewangelickość poprzez eskalację antykatolickości. Innymi słowy mówiąc, im bardziej będę atakował KRK, tym bardziej będę doskonalszym ewangelikiem... .Polemika na poziomie Świadków Jehowy .Nic bardziej błędnego, ślepa uliczka. Śmieszne to i żałosne, nawet szanując wolność wypowiedzi.
Od kilku lat obserwuję na naszym forum osoby, które wprowadzają zamęt i naruszają mir domowy tego miejsca.Trolowanie to ulubione narzędzie ludzi siejących niezgodę.To nie jest nam do niczego potrzebne, podobnie jak nie zgadzamy się na różnego rodzaju indoktrynacje i jak to słusznie określił Pastor Aleksander, "pogmatwaną hermeneutykę".
My luteranie odrzucamy naukę o jednorazowym nawróceniu. Ks.Dr Marcin Luter w pierwszej swojej tezie naucza: "Jeżeli Pan i Mistrz Nasz Jezus Chrystus powiada pokutujcie, to chce,ażeby całe życie wiernych było nieustanną pokutą".
W kolejnych zaś tezach wyjaśnia ,co to znaczy. Zainteresowani niech poczytają.
W rozmowie z Nikodemem Pan Jezus mówi "...jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego" Jan 3,5. W jakimś momencie życia zostaliśmy ochrzczeni, następnie świadomie spotykamy Jezusa i jeśli przyjmujemy Go jako swego Jedynego Pana i Zbawiciela - rodzimy się na nowo w Duchu Świętym. Możemy wówczas z radością powiedzieć za Apostołem Pawłem :" Żyję więc już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus" Gal.2,20 .
Jednakże to nowe życie w Chrystusie wymaga nieustannej pielęgnacji, troski i walki. Odbywa się ona poprzez nieustanne
nawracanie się do Boga - wyznawanie grzechów - pokutę oraz trwanie w społeczności z Zmartwychwstałym Chrystusem obecnym w Sakramencie Ołtarza. W tym właśnie na Sądzie Ostatecznym "...okaże się wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa." Obj.14,12 .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości